W tym roku ma powstać w całym kraju 600 boisk z programu "Orlik". I powstanie - zapewnia Ministerstwo Sportu. Ale dlaczego ma się to udać, skoro w zeszłym roku, za rządów PiS, powstało ich tylko 28 - pyta "Gazeta Wyborcza".
Założenia obu programów były podobne - budowniczymi boisk są gminy, a państwo im tylko pomaga. Różnice tkwią w szczegółach. I wcale nie chodzi tylko o pieniądze.
"Blisko boisko" i "Orlik" przewidują stałą dotację dla gminy: odpowiednio 300 tys. i 660 tys. zł. Resztę gmina musi dołożyć sama. Ile? - to zależy. Troszkę, jeśli teren jest łatwy ("blisko boisko" w Przeworsku kosztowało tylko 427 tys. zł), drogo, jeśli np. grunt jest podmokły (w Przemyślu na "blisko boisko" trzeba było aż 860 tys. zł, bo ziemię trzeba umacniać niczym pod autostradę). Tak samo z "orlikami" - w zależności od tego, gdzie się je buduje, kosztują od 1 mln do 1,7 mln zł.
Program "Blisko boisko" rząd PiS ogłosił razem z partycypującym w kosztach PZU na początku zeszłego roku. W 2007 r. miało powstać sto małych boisk. Powstało tylko 28.
"Blisko boisko" powstają mozolnie i po cichu. "Orliki" mają reklamę. Pierwsze boisko - w Izdebkach na Podkarpaciu - otwierał sam premier. Doprowadzony tym do furii PiS atakował, zarzucając inwestycji różne niedociągnięcia. Boisko w Izdebkach stało się sławne.
Starosta powiatu Milicz na Dolnym Śląsku Piotr Lech pojechał do Izdebek sprawdzić, jak tam jest, bo jego starostwo niedawno przystąpiło do programu: - Zobaczyłem "orlika" wieczorem, z góry, jadąc po serpentynowych drogach. Podświetlony o godz. 21.30 tętnił życiem. Na obu boiskach grały dzieci, kibicowali dorośli. W Izdebkach stadion stał się centrum kulturotwórczym.
Wójt Antoni Gromala chce, żeby wszyscy zobaczyli jego Izdebki chociaż w internecie: - Boisko jest czynne od 14 do 22. Dzieci chcą akurat w tych godzinach korzystać z obiektu. Nie ma chwili, by boisko było puste - mówi.
Program „Blisko boisko" ma być prowadzony do 2009 r. Ministerstwo nie wycofuje się z niego. PZU właśnie analizuje, jakie korzyści on przynosi. - Zarząd ciepło się na temat tego programu wypowiada - mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU. Do tej pory PZU wydał na niego 20 mln zł brutto. Ubezpieczyciel podkreśla, że do 30 czerwca wybudowano w sumie 90 boisk.
Do programu „Orlik" zgłosiło się w tym roku około tysiąca samorządów. Zakwalifikowano 598 , bo na tyle wystarczyło pieniędzy. Większość z nich, bo 430, ogłosiła już przetargi na budowę stadionów.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"