Rząd Donalda Tuska bez porozumienia z prezydentem był gotów zerwać negocjacje z Amerykanami w sprawie instalacji systemu rakiet przechwytujących. Fiasku miała zapobiec wizyta Anny Fotygi w USA - informuje "Nasz Dziennik".
Urzędnicy MSZ w nieoficjalnych rozmowach z "ND" przyznają, że wizyta prezydenckiej minister mogła mieć na celu uspokojenie USA co do naszych intencji w sprawie budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. Rząd miał być gotowy do zerwania rozmów na ten temat.
Według gazety, o tym, że rozmowy nie przebiegają tak, jak powinny świadczyć może chłodna atmosfera jaka towarzyszyła spotkaniu szefa rządu z ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce.
O negocjacjach z Amerykanami mówi także w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" prezydent Lech Kaczyński. Według niego, misja Anny Fotygi "służyła twardemu postawieniu pewnych spraw, które zostały postawione i to była niezmiernie udana misja".
Prezydent przyznaje, że stosunki ze Stanami Zjednoczonymi nie są łatwe. "I ja myślę, że w perspektywie tutaj należy coś poprawić, ale trzeba sobie też jasno zdawać sprawę, że Polska jest tu, gdzie jest, a w tej chwili to, co jest dla Stanów Zjednoczonych najważniejsze, znajduje się w nieco innym rejonie świata" - powiedział.
Źródło: "Nasz Dziennik"