Zlikwidowali plac zabaw i zamiast niego zrobili kwietnik? Dzieci obserwują dorosłych i dobrze wiedzą, jak się załatwia takie sprawy - robią strajk! Mali bytomianie chcą walczyć o swoje podwórko. Zorganizowali protest, napisali petycję, zabrali podpisy i wysłali pismo do spółdzielni - informuje na skrzynkę Kontakt TVN24 internautka Iwona.
Plac zabaw, znajdujący się przy ulicy Spółdzielców, został zniszczony dwa lata temu. - To nie był żaden plac zabaw. Zwykła piaskownica. Pod nią przebiegał gazociąg - przekonuje tvn24.pl kierownik administracji ze spółdzielni mieszkaniowej "Nasz Dom". Jej zdaniem zabawa dzieci w tym miejscu mogła być dla nich niebezpieczna. - Z tego co wiem, w rurze wystąpiły jakieś nieszczelności, dlatego gazownia zabroniła nam budować w tym miejscu jakichkolwiek miejsc do zabawy dla dzieci - dodała kierownik.
Kwietnik zamiast piaskownicy
W tym roku na miejscy starej piaskownicy stanął kwietnik. - Wcześniej dzieci mogły w tym miejscu przynajmniej grać w piłkę. Teraz na wniosek kilku lokatorów posadzono tam kwiaty. Dzieci są zdesperowane, szczególnie, że właśnie rozpoczęły się wakacje i nie mają gdzie się bawić - pisze internautka Iwona.
Petycja do spółdzielni
Urząd Miejski w Bytomiu zobowiązał się do zbudowania nowego miejsca zabaw, ale do tej pory nic nie zrobiono. Dzieci postanowiły więc zawalczyć same. Napisały petycję, zebrały pod nią 100 podpisów i wysłały do spółdzielni. - Petycja do nas dotarła. Na razie nic w tej kwestii nie możemy jednak zrobić. Czekamy na spotkanie rady osiedla 1 lipca, która podejmie decyzję w tej sprawie - powiedziała kierownik administracji.
Jej zdaniem "burzę w szklance wody" wywołała jedna z mieszkanek osiedla, której syn nie ma gdzie teraz spędzać wolnego czasu. - Tylko ta Pani ciągle się kłóci. Dodatkowo pod petycją podpisywały się także osoby nie podlegające pod naszą spółdzielnię - dodaje.
mgo/korv
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Iwona