Filmy z telefonów komórkowych i zdjęcia z miejsca tragicznego wypadku dziennikarzy trafiły na platformę KONTAKT TVN24 zaledwie kilkanaście minut po zdarzeniu. Nasi internauci zareagowali na tragiczne wiadomości także mnóstwem komentarzy: wyrazami współczucia dla rodziny zmarłego Irka Zabiegi, życzeniami powrotu do zdrowia dla Maćka Zientarskiego, ale i krytycznymi słowami dla władz stolicy.
Dla rodziny zmarłego dziennikarza szczere kondolencje. ZIENTAR nie daj się - Oni Cię tam nie chcą!!!- MIXPRO Składam szczere kondolencje dla rodziny zmarłego, panu Maćkowi powrotu do zdrowia - agness Maciek wracaj... Takich jak Ty więcej nie ma. Szybkiego powrotu do zdrówka ... - pepe Zientar, trzym się mocno. Takich ludzi jak TY jest za mało ... - edi Trzymam kciuki, dasz radę chłopie, a rodzinie życzę aby ich modlitwy się spełniły... - ola
To tylko niektóre komentarze po tragicznej informacji o wypadku.
Nie zabrakło też ostrych słów krytyki w stosunku do władz stolicy. Okazuje się, że warszawscy kierowcy świetnie znają to miejsce, niestety z tragicznych historii podobnych do tej środowej. Dokładnie w tym samym miejscu zginęły już co najmniej dwie osoby. I za każdym razem władze stolicy miały obiecywać, że zrobią wszystko, żeby w przyszłości zapobiec tragediom. Na obietnicach się jednak skończyło, dlatego internauci nie kryją rozgoryczenia i złości.
Widziałem ten wypadek. Kierowca ruszył spod świateł tak, że się zatrzęsła ziemia. Myślę, że do wiaduktu spokojnie jechał 200 km/h. intern kolejny
"Odpowiedzialność za te krzywdy ludzkie ponoszą w dużej mierze urzędnicy - przecież ta sprawa ciągnęła się latami. Nikt nie zareagował, a to przecież nie wymagało dużych nakładów! Nawet zwykłe załatanie dziury by wystarczyło. Cóż, nie moje sumienie teraz się odzywa. Niech ktoś wreszcie tą sprawę załatwi" - pisze Michał.
Inny mieszkaniec stolicy podkreśla, że wśród warszawskich kierowców to miejsce od dawna ma złą sławę. "Pamiętam, jak miał tam już miejsce przynajmniej jeden wypadek, w którym zginął młody człowiek. Tydzień po tym wypadku (w rzeczywistości zdarzyło się to w 1. rocznicę - przyp. red.) grupa jego znajomych wybrała się na miejsce, żeby postawić znicze. W momencie, w którym byli tam, miał miejsce kolejny wypadek. W tym samym miejscu z drogi wypadła kobieta i wjechała w grupę ludzi. Zginął kolega zabitego wcześniej człowieka..."
Byłem świadkiem tego wypadku. Czerwone Ferrari na poznańskich numerach jechało ul. Puławską od centrum w kierunku Piaseczna. Jadąc z dużą prędkością kierowca stracił panowanie nad samochodem, uderzył w podporę wiaduktu i eksplodował. Jechałem kilkaset metrów za nim. Straż pożarna przyjechała bardzo szybko(ok. 4 min). Kiedy byli już na miejscu była jeszcze jedna nieduża eksplozja. r
Internauci tvn24.pl mają nawet dla warszawskich urzędników propozycje rozwiązania problemu ul. Puławskiej. "Znając historię tego odcinka drogi, władze Warszawy już dawno powinny ustawić w tym miejscu zaporę ochraniającą przed kolizją z filarami wiaduktu, złożoną z plastikowych beczek wypełnionych wodą. To najtańsza metoda zabezpieczenia tego niebezpiecznego odcinka drogi. Wyrównanie drogi jeszcze długo będzie w sferze marzeń" - radzi internauta.
Bardzo łatwo tam stracić kontrolę, strasznie tam nierówno i ciągle podbija (w tym przynajmniej raz na łuku). Proponuje żeby ktoś się tym zainteresował. To nie pierwszy krzyż w tym miejscu. Niestety długa prosta zachęca do rozpędzania się. nternauta 2
Różne wypadki widziałem, ale jak przejeżdżałem obok wraku spalonego Ferrari, to nie był samochód tylko kawałek stali. Panowie wolniej trochę... Internauta ferr1
Film z wypadku przesłali na platformę Kontakt TVN24 internauci: Piotr Targaszewski, Jacek Kozłowski, Tomasz Mikołajczyk,
Bądź w kontakcie z TVN24!
Kontakt TVN24 - to nowa platforma, za pomocą której widzowie i internauci będą mogli kontaktować się z TVN24 i portalem tvn24.pl. Wystarczy wysłać wiadomość na adres kontakt@tvn24.pl i trafi ona natychmiast do portalu tvn24.pl i dziennikarzy TVN24.
Oprócz adresu udostępniamy także numer telefonu: (+48 22) 324 24 24. Tam dziennikarze TVN24 czekają na informacje od Państwa.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24