Zima znów atakuje. Tym razem jednak nie mrozem, lecz śniegiem i silnym wiatrem. Skutki łatwo przewidzieć: fatalne warunki na drogach, wypadki, niebezpieczeństwo na szlakach turystycznych, a w górach - zagrożenie lawinami.
Jak podają synoptycy, czwartek w całym kraju upływa pod znakiem opadów śniegu. Opadom tym towarzyszy porywisty wiatr (dochodzący do 50-60 km/h, a nad morzem do 70 km/h).
Stąd też biorą się zawieje i zamiecie śnieżne, które nawiedzają dziś mieszkańców niemal całej Polski. Na szczęście nie ma siarczystych mrozów - temperatura waha się na poziomie kilku stopni tuż poniżej zera.
Trudne warunki jazdy na Śląsku
Padający od rana śnieg poważnie utrudnił warunki jazdy na drogach woj. śląskiego. Rano na głównych drogach regionu doszło do kilku wypadków i kolizji (m.in. w Dąbrowie Górniczej, Katowicach, Tychach).
Policjanci apelują o dostosowanie sposobu jazdy i prędkości do panujących warunków. - Należy pamiętać zarówno o tym, by zmniejszyć prędkość i nie przesadzać z gazem, jak i o tym, by nie nadużywać hamulca - przypomniał Marek Wręczycki ze śląskiej policji. Nadmierna prędkość i nieumiejętne hamowanie to częste przyczyny kolizji i wypadków na śliskiej nawierzchni.
Bardzo trudne warunki turystyczne w Tatrach
Pozawiewane i nieprzetarte szlaki turystyczne powyżej górnej granicy lasu, oblodzenia, padający śnieg oraz mgła ograniczająca widoczność i utrudniająca orientację w terenie – takie warunki panują w Tatrach. Obowiązuje drugi (w pięciostopniowej rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego.
Na Kasprowym Wierchu leży 86 cm śniegu - poinformował dyżurny Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego. Miejscami utworzyły się spore zaspy, a przy graniach niebezpieczne nawisy śnieżne. Wejście na taki nawis może wywołać lawinę.
Do poruszania się w wyższych partiach Tatr niezbędny jest sprzęt zimowy - raki i czekan oraz sprzęt lawinowy - sonda, łopata i detektor lawinowy.
Wycieczki w wyższe partie Tatr wymagają dużego doświadczenia górskiego, a także umiejętności oceny zagrożeń w terenie oraz umiejętności posługiwania się posiadanym sprzętem.
W Bieszczadach podobnie
Nie lepiej jest w Bieszczadach, gdzie padający od kilku godzin śnieg utrudnia widoczność i zasypuje szlaki. - Wybierając się w góry, warto też pamiętać, że zimą dzień jest znacznie krótszy - przypominał ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR.
W górnych partiach Bieszczad nadal obowiązuje pierwszy, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego - poinformował w czwartek rano Kamil Krechlik z GOPR. - Zagrożenie lawinowe dotyczy głównie masywów Wielkiej Rawki, Tarnicy, Szerokiego Wierchu oraz połonin Wetlińskiej i Caryńskiej. Występuje zazwyczaj na północnych stokach - powiedział Krechlik.
Widoczność z Połoniny Wetlińskiej sięga pół kilometra. Leży tam średnio 45 cm śniegu, a termometry wskazują 3 stopnie mrozu. Z kolei w bieszczadzkich dolinach pokrywa śnieżna wynosi 30-35 cm. Temperatura powietrza wynosi tam minus 7 stopni Celsjusza.
Ciężka noc
W nocy z czwartku na piątek również będzie pochmurno, i znów będzie sypać śnieg. Na południowym wschodzie spadnie także deszcz ze śniegiem; możliwe też są opady marznącego deszczu powodującego gołoledź.
Pogoda nie poprawi się też w piątek. Na południowym wschodzie kraju opady śniegu i deszczu ze śniegiem, możliwe opady marznącego deszczu powodującego gołoledź, na pozostałym obszarze opady śniegu, miejscami dość intensywne. Temp. maks. od -3 st. miejscami na północy i zachodzie, 0 st. na krańcach wschodnich, do 1 st. lokalnie na południowym wschodzie. Wiatr słaby, północno-wschodni i wschodni, na północy i zachodzie umiarkowany, okresami dość silny, powodujący miejscami zawieje i zamiecie śnieżne.
Źródło: PAP, TVN24