Nie mamy dobrych wieści dla tych, którzy zaplanowali wycieczki na nadchodzący długi weekend. Pogoda w Polsce będzie bardzo zmienna, przez co niektórym z nas trudno będzie zrealizować swoje urlopowe plany. Obok upałów pojawią się ulewne deszcze.
Na początku długiego weekendu, czyli w czwartek, będzie ciepło - od 20 do 30 stopni, ale będą przelotne deszcze i burze. Później z każdym dniem temperatura będzie stopniowo spadać, ale będzie też coraz mniej deszczu. I tak w piątek temperatura będzie się wahać od 18 do 28 stopni, w sobotę od 17 do 25, a w niedzielę od 16 do 22.
Nie dajmy się deszczowi
Według Wojciecha Raczyńskiego, synoptyka TVN Meteo, nie należy się tym zbytnio przejmować i pozwolić pogodzie pokrzyżować nasze plany.
- Intensywne, przelotne opady deszczu, a także burze, które utrudnią nam cieszenie się wolnym czasem na świeżym powietrzu, potrwają maksymalnie godzinę. Potem powinno być już słonecznie - pociesza.
Jeżeli zamierzamy spędzić kilka wolnych dni na zwiedzaniu, lepiej zawczasu ustalmy, czy mamy gdzie schować się przed deszczem. Lub, żeby nie zmoknąć, zaopatrzmy się w szczelne przeciwdeszczowe okrycia. Zwłaszcza, jeśli nasza odporność nie jest najwyższa.
Najlepiej odpocząć w Małopolsce
Najlepiej na krótki urlop wybrać się w okolice Krakowa. Od środy temperatury w Małopolsce będą utrzymywać się na poziomie 30 st. C., choć około piątku zaczną się stopniowo zmniejszać.
Najchłodniej będzie na Pomorzu, choć akurat tu obejdzie się bez burz. Długie, romantyczne spacery po plaży lepiej przełożyć na przełom czerwca i lipca, kiedy to temperatury sięgną 30-32 st. Teraz nie tylko nie sprawią nam przyjemności, lecz także mogą się skończyć przykrym przeziębieniem.
Źródło: TVN24, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN24