Pięć osób spłonęło we wrakach samochodów, które zderzyły się czołowo na jednej z dróg w woj. pomorskim - piszą nasi internauci na Platformę Kontakt TVN24. Z wypadku niemal cudem ocalała dziewczynka. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wypadku doszło z winy kierowcy mercedesa, który nie dostosował prędkości do warunków na drodze.
Do wypadku doszło ok godziny 11. na drodze wojewódzkiej nr 209 w okolicy miejscowości Borzytuchom. Opel Vectra i Mercedes klasy E zderzyły się czołowo i zaraz stanęły płomieniach. Na miejscu zginęły dwie dorosłe osoby jadące mercedesem i podróżująca oplem trzyosobowa rodzina.
Przeżyła tylko 12-latka
Przeżyła tylko dziewczynka wieziona Mercedesem, która trafiła do szpitala. Dziecko o własnych siłach wydostało się z samochodu, choć pierwsze informacje świadków mówiły, iż dziewczynka wypadła na zewnątrz przez przednią szybę samochodu. Dziecko z lekkimi obrażeniami trafiło do szpitala.
- Resztę ciał strażacy wydobywali z wraków aut za pomocą sprzętu hydraulicznego – mówił w TVN24 starszy kapitan Tadeusz Konkol z pomorskiej straży pożarnej.
Po wypadku przez kilka godzin zablokowany był odcinek drogi wojewódzkiej nr 209 Borzytuchom - Świątkowo (Pomorskie). Postępowanie ws. zdarzenia prowadzi Prokuratura Rejonowa w Bytowie.
To kolejny już tragiczny wypadek tego weekendu. Wczesnym rankiem na trasie między Tarnowskimi Górami a Siewierzem zginęły dwie osoby, a sześć zostało rannych, po tym, jak osobowy volkswagen zderzył się czołowo z autobusem miejskim, w który uderzył później jeszcze jeden samochód.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24