60-letni łodzianin odpowie za brutalne zabójstwo swojej matki. Prokuratorzy, którzy skierowali do łódzkiego sądu akt oskarżenia w tej sprawie, uznali, że działania oskarżonego zasługują na szczególne potępienie. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
O sprawie informowaliśmy na portalu tvn24.pl we wrześniu 2014 r. Śledczy ustalili, że pomiędzy synem a jego matką często dochodziło do awantur na płaszczyźnie finansowej. Starsza kobieta miała co miesiąc ponosić część kosztów utrzymania lokum, gdzie mieszkała z synem i jego żoną. Miała płacić im 300 zł, co dla emerytki było sporym wydatkiem.
Błagała, aby jej nie zabijał
Jak mówi nam Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury, po jednej ze sprzeczek mężczyzna poszedł do kuchni, wziął najostrzejszy nóż i zadał 89-letniej matce cztery ciosy w plecy i klatkę piersiową. Mimo jej błagań, był bezlitosny - informuje prokuratura. - Potem, najzwyczajniej w świecie, oprawca wrócił do kuchni, umył narzędzie zbrodni i włożył je do szuflady – relacjonuje Kopania. I dodaje, że kiedy ofiara wydała ostatnie tchnienie, 60-latek rozpoczął akcję poszukiwawczą, ponieważ miał być święcie przekonany, że matka ukryła gdzieś pieniądze. Znalazł 100 zł. Po południu do domu z pracy wróciła żona oskarżonego. Mężczyzna, kiedy wychodził na nocny dyżur, miał jej przekazać, że teściowa poszła na cmentarz. Kiedy 60-latek wyszedł z domu, małżonka odnalazła zalane krwią zwłoki staruszki i powiadomiła policję. Oskarżonego zatrzymano już w drodze do pracy. Miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Najmniej 12 lat w więzieniu
Mężczyzna w trakcie śledztwa przyznał się do popełnionej zbrodni. Z uwagi na szczególne okoliczności zdarzenia prokurator przyjął, że działania oskarżonego zasługują na szczególne potępienie. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że jest poczytalny, czyli może normalnie odpowiadać przed sądem. Oprawca może spędzić za kratami co najmniej 12 lat. Grozi mu nawet dożywocie.
Autor: dfr / Źródło: TVN 24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: ebos.pl | ebos.pl