- To będą małe, klubowe koncerty, którymi zaskoczymy samych siebie i naszych fanów. Będziemy występować pod zmienioną nazwą, dlatego spodziewajcie się Cockroachers albo kogoś innego - zdradził brytyjskiej prasie gitarzysta Stonesów, Ronnie Wood. Zespół, który w tym roku obchodzi 50-lecie, tymi "sekretnymi" koncertami planuje przygotować się do rozpoczęcia trasy koncertowej, która startuje pod koniec listopada.
The Rolling Stones w Paryżu przygotowują się obecnie do pierwszej od kilku lat trasy koncertowej.
- Zaczynamy o trzeciej po południu, gramy do kolacji, tylko z jedną przerwą. Każdego dnia jesteśmy skoncentrowani na próbach, bo w trasie chcemy dać z siebie 200 procent - powiedział Keith Richards w rozmowie z BBC 6 Music.
I zapewnił, że zespół nie zamierza skończyć na zapowiedzianych czterech koncertach. W ramach "The Rolling Stones: 50 Years And Counting" legendarni muzycy wystąpią w Londynie (25 i 29 listopada w O2 Arena) oraz Newark, koło Nowego Jorku (13 i 15 grudnia w Prudential Center)
Karaluchy na rogrzewkę?
Jego kolega z grupy, Ronnie Wood zdradził, że wcześniej zaliczą kilka "sekretnych koncertów". - To będą małe, klubowe koncerty, którymi zaskoczymy samych siebie. Ujawnimy pewne informacje za tydzień albo dwa. Spodziewajcie się koncertów Cockroachers albo kogoś innego. Nie wiem, jaki ostatecznie wybierzemy pseudonim, ale na pewno pojawimy się gdzieś w Europie, aby przetestować swoje możliwości przed 200-300-osobową publicznością - zapowiedział.
Jak pisze "Guardian", to "rozgrzewkowe" granie weteranów rocka najprawdopodobniej odbędzie się pod szyldem Cockroachers (Karaluchy). Tak nazywali się podczas dwóch występów w małym klubie nocnym El Mocambo w Toronto, gdzie w 1977 roku promowali swój koncertowy album "Love You Live". Ukryli się pod inną nazwą, by uniknąć tłumów fanów, których naporu lokal by nie wytrzymał.
To właśnie podczas tego pobytu w Toronto Richards został aresztowany za posiadanie heroiny.
Autor: am//bgr / Źródło: Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe