Zmarł David Warner, aktor nazywany weteranem brytyjskiego kina, znany z szeregu ról w takich filmach jak "Titanic", "Planeta małp", "Tron" i "Wojownicze żółwie ninja II: tajemnica szlamu". Miał 80 lat.
Aktor zmarł w niedzielę w Denville Hall, domu opieki dla osób z branży rozrywkowej. Jak podaje BBC, przyczyną śmierci miała być "choroba związana z rakiem". Informację potwierdziła rodzina aktora. "Nam, jego rodzinie i przyjaciołom, będzie bardzo go brakowało. Zostanie zapamiętany jako człowiek o dobrym sercu, hojny i współczujący. Partner i ojciec, którego spuścizna zawodowa miała wpływ na życie tak wielu osób na przestrzeni lat. Mamy złamane serca" - napisali bliscy Warnera w oświadczeniu. Rodzina przekazała mediom, że "w ciągu ostatnich 18 miesięcy podchodził do swojej diagnozy z charakterystycznym wdziękiem i godnością".
W ciągu trwającej od początku lat 60. kariery Warner zagrał w szeregu spektakli teatralnych, produkcji telewizyjnych i kinowych. Wielokrotnie wcielał się w postaci złoczyńców, m.in. w nagrodzonym 11 Oscarami "Titanicu" Jamesa Camerona, w którym zagrał Spicera Lovejoya, pomocnika Caledona Hockleya, zazdrosnego o swoją narzeczoną Rose.
"Krzyk 2", "Tron", "Star Trek V: Ostateczna granica" czy "Wojownicze żółwie ninja II: tajemnica szlamu" to tylko niektóre z głośnych filmów, w których mogliśmy go podziwiać. Po raz ostatni pojawił się na dużym ekranie w filmie "Mary Poppins powraca" z 2018 roku. "Bardzo smutna wiadomość" - napisał reżyser i scenarzysta Edgar Wright, który wspomniał niektóre z ról Warnera we wpisie na Twitterze.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Moviepix