Około 1500 osób przeszło w niedzielę ulicami Krakowa w „Marszu dla życia i rodziny”. W Dniu Dziecka uczestnicy tego wydarzenia żądali uznania prawa do życia dla każdego człowieka. Przy okazji starano się zachęcić do walki z pedofilią i gender. To trzecia edycja marszu.
Uczestnicy „Marszu dla życia i rodziny”, głównie rodzice z małymi dziećmi i seniorzy, nieśli transparenty z hasłami antyaborcyjnymi, propagującymi rodziny wielodzietne i przeciwnymi gender. Rozlegały się okrzyki „Stop aborcji”, „Chłopak i dziewczyna to normalna rodzina”, „Stop gender”.
Walczą o dzieci i dają świadectwo
- Celem Marszu jest danie świadectwa, że rodzina nie wymarła oraz, że wymaga wsparcia – mówi Piotr Podlecki, współorganizator wydarzenia. – Zależy nam na tym, by rodziny się zintegrowały, a mieszkańcy Krakowa mogli stanąć w obronie życia dzieci nienarodzonych – dodaje.
Maszerujący krakowianie chcą także pobudzić władze do bardziej aktywnego wspierania rodziny. - Polityki prorodzinnej w Polsce nie ma. Trzeba zmienić rząd - podkreśla Podlecki.
Wśród uczestników Marszu obecna jest także fundacja „Prawo do życia”. – Walczymy o prawo do życia, o zakończenie mordowania nienarodzonych – wyjaśnia Adam Kulpiński z fundacji. – Staramy się, by w tym kraju każdy mógł żyć, bez względu na to, czy ktoś jest chory i w jakich warunkach się urodził.
Członkowie fundacji zbierali także podpisy pod inicjatywą „Stop pedofilii”, która ma na celu zapobieganie seksualizacji dzieci. Organizatorzy marszu zachęcali także do zachowania czystości przed ślubem.
Było bezkonfliktowo
- Marsz był bardzo pokojowy. Od samego początku, do końca obyło się bez incydentów – mówi Katarzyna Padło z krakowskiej policji.
Autor: KMK / Źródło: TVN 24 Kraków