Nagrodę za przekazanie informacji lub ujęcie sprawców podpalenia tężni solankowej w Nowej Hucie zapowiedziało trzech krakowskich radnych. Tężnia spłonęła w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja i prokuratura sprawdzają, co było przyczyną pożaru.
"Oświadczam, że ustanawiam nagrodę w wysokości 1000 złotych za wykrycie sprawców podpalenia tężni w Nowej Hucie. Nagroda zostanie wypłacona osobom, które przekazały informacje dotyczące osoby podpalacza lub dla policjantów, którzy ujęli sprawcę lub sprawców" - napisał w poniedziałek rano na swoim profilu w jednym z serwisów społecznościowych Łukasz Wantuch, radny klubu prezydenckiego "Przyjazny Kraków".
Wantuch zwrócił się również z apelem do innych radnych Krakowa o dołączenie do akcji i złożenie publicznej deklaracji.
- Na ten moment na mój apel odpowiedziało dwóch radnych z Nowej Huty, zgłosiło się także trzech mieszkańców Krakowa, którzy chcą się dorzucić. W tej chwili w puli mamy trzy i pół tysiąca złotych - powiedział we wtorek w rozmowie telefonicznej z tvn24.pl Wantuch.
Władze zapowiedziały odbudowę
Przypomnijmy, tężnia solankowa przy ulicy Bulwarowej w Krakowie miała zostać otwarta 4 czerwca. W nocy z niedzieli na poniedziałek prawie gotowa konstrukcja z drewna i gałązek tarniny doszczętnie spłonęła.
- Ogień rozprzestrzenił się momentalnie, a promieniowanie cieplne było tak duże, że w stojących nieopodal samochodach stopił się plastik - mówił krótko po zdarzeniu Bogusław Szydło z małopolskiej straży pożarnej.
Po zakończeniu działań przez straż, na pogorzelisku swoją pracę rozpoczęli policjanci i biegły.
- Na miejscu wykluczyliśmy, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Biegły zabezpieczył próbki do badań, czekamy na szczegółową opinię - poinformował we wtorek Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Z kolei prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wraz z dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej zapowiedzieli, że tężnia zostanie odbudowana.
- Jeśli cześć podziemna nie została uszkodzona i w miarę szybko przystąpimy do prac, to mamy nadzieję, że we wrześniu uda się uruchomić tężnię - poinformował w poniedziałek dyrektor ZZM Piotr Kempf.
Prokuratura wszczęła śledztwo
- Śledztwo prowadzone jest w sprawie sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach - powiedział Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Jak poinformował, ze "wstępnych ustaleń biegłego wynika, że do pożaru mogło dojść w wyniku działania osób trzecich".
Autor: kk/i / Źródło: TVN24 Kraków, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków