Starostwo powiatowe w Wodzisławiu Śląskim skierowało do sądu rejonowego w Gliwicach wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Powód: zorganizowanie urodzin Adolfa Hitlera w wodzisławskim lesie, co ujawnili dziennikarze "Superwizjera" TVN. Udział w postępowaniu zamierzają wziąć prokuratorzy z Gliwic.
W poniedziałek starosta wodzisławski dostał od stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność" odpowiedź na żądanie wyjaśnień w sprawie kontrowersyjnej uroczystości. Chodziło o organizację urodzin Adolfa Hitlera w wodzisławskim lesie.
Stowarzyszenie odpowiedziało - w dużym skrócie - że to nie oni zorganizowali tę imprezę. Pismo podpisał Mateusz S., przewodniczący DiN, na którym ciąży zarzut uczestnictwa na urodzinach Hitlera.
"Prawo nie zabrania przewodniczącemu stowarzyszenia (...) organizowania takiego typu wydarzeń" - napisał S. "To co robi przewodniczący stowarzyszenia prywatnie nie rzuca cienia na stowarzyszenie. Mało tego, dodam, iż organizowanie tego typu wydarzeń prywatnie i niepublicznie jest zgodne z prawem, gdyż przepis mówi wyraźnie 'Kto publicznie propaguje...'" - dodał podejrzany, powołując się na art. 256 kk.
Śledczy zbierają dowody
W piątek Prokuratora Okręgowa w Gliwicach poinformowała, że weźmie udział w postępowaniu sądowym zmierzającym do delegalizacji stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność".
- Niezależnie od tego, w ramach prowadzonego przez siebie postępowania wyjaśniającego, [prokuratura] zbiera dowody, które mogą być pomocne w tym postępowaniu, zainicjowanym wnioskiem starosty wodzisławskiego - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Dodatkowo PK podała, że trwają także intensywne czynności w związku z postępowaniem przygotowawczym w sprawie publicznego propagowania ustroju faszystowskiego przez osoby związane ze stowarzyszeniem "Duma i Nowoczesność", które zorganizowały obchody urodzin Adolfa Hitlera.
"Brali udział w tej imprezie"
Przez kolejne dni starosta przygotowywał wniosek o skreślenie DiN z listy stowarzyszeń, konsultując się z Prokuraturą Okręgową w Gliwicach i własnymi prawnikami. - Dzisiaj wniosek został wysłany do Sądu Rejonowego w Gliwicach, ma cztery strony - poinformował w piątek Michał Lorek, sekretarz starostwa w Wodzisławiu.
- Z wyjaśnień stowarzyszenia nie wynika, że oni odcinają się od tych urodzin, że uważają tego typu imprezy za coś złego, bulwersującego - podkreślił.
- Faktem jest, że przedstawiciele stowarzyszenia brali udział w tej imprezie - wskazywał Lorek.
- W reportażu "Superwizjera" słychać, jak mówią, że bawią się za pieniądze podatników - zaznaczył sekretarz wodzisławskiego starostwa. - Nie mogliby tego robić jako osoby prywatne, tak jak uważają w swoich wyjaśnieniach, ale jako stowarzyszenie, które uzyskuje dochody z 1 procenta od podatku - dodał.
Prokuratura zadeklarowała, że po wpłynięciu wniosku będzie starać się o włączenie prokuratury w postępowanie jako uczestnika i dołączy do tej sprawy wszystkie swoje materiały dowodowe. - To bardzo dobrze, bo my opieramy się tylko na materiałach prasowych - podkreślił Lorek.
Reportaż i wezwanie
Reportaż "Superwizjera" został wyemitowany w sobotę 20 stycznia. Na wzgórzu w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego widzowie usłyszeli z głośników nazistowskie marsze wojskowe, zobaczyli rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami, "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną, a w centralnym miejscu wielką drewnianą swastykę nasączoną podpałką do grilla. Świętowano 128. rocznicę urodzin wodza Trzeciej Rzeszy.
Po zmroku swastyka została podpalona. Uczestnicy wystąpili w mundurach Wehrmachtu, Mateusz S., lider Dumy i Nowoczesności - w mundurze oficera SS. Na koniec wznieśli toast "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę", przegryzając tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Reportaż "Superwizjera"TVN o neonazistach:
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN