Z moskiewskiego muzeum Michaiła Bułhakowa skradziono kota Behemota - poinformowała rosyjską TV Dożd wicedyrektor muzeum Olga Sorokina. Według świadków kota w środę miała uprowadzić nieznana kobieta. Na szczęście popularny zwierzak odnalazł się po tym, jak w mediach społecznościowych rozprzestrzeniła się informacja o jego zaginięciu.
Pomyślnie, poszukiwania nie trwały długo. Informacja rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych i już po kilku godzinach kot odnalazł się w okolicy muzeum. Zniknęła jednak jego obroża, więc "poszukiwania trwają".
"Dziękujemy policjantom, świadkom i wszystkim tym, którzy pomogli w poszukiwaniach i podawali dalej informacje" - czytamy na facebookowym profilu muzeum.
Police find famed feline Behemoth abducted from Bulgakov House https://t.co/hgJE5iCaU2
— TASS (@tassagency_en) 1 sierpnia 2018
Sergey Bobylev/TASS pic.twitter.com/rvkhntqLoS
Kot w muzeum
Behemot, którego imię stanowi nawiązanie do kociego bohatera powieści Bułhakowa "Mistrz i Małgorzata", "swobodnie chodzi sobie po całym muzeum, chodzi po podwórku, często śpi na rabatce".
- Jeśli chce sobie pospacerować, to spaceruje. Ma obrożę, a na niej adres. Czasami chodzi do Teatru Satyry, wtedy dzwonią do nas koledzy i go odbieramy - opowiadała przedstawicielka muzeum, ostrzegając, że kot "ma surowy charakter".
Ten czarny, puszysty kot mieszka w muzeum od 2005 roku. Behemot jest tam etatowym pracownikiem i znajduje się pod opieką lekarza oraz stylisty. Ma nawet specjalną dietę - mówią jego opiekunowie.
Moskiewskie media nazywają Behemota "najbardziej znanym kotem" rosyjskiej stolicy.
Autor: momo, ads / Źródło: PAP, rt.com
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Bulgakov House Theater