Europa robi co może, ale wyzwań jest wiele. Chodzi nie tylko o wewnętrzne podziały i determinację imigrantów oraz uchodźców. Przemyt ludzi to po prostu ogromny biznes, a ci, którzy na nim zarabiają, pilnują by się kręcił. Nie tylko mają ofertę na każdą kieszeń, w niektórych przypadkach pobierają opłatę dopiero po wykonanej usłudze. - Zdarzało się, że nasi klienci zostawali ranni lub ginęli - mówi przemytnik z Afganistanu, kraju, który, jeśli chodzi o liczbę uciekinierów, ustępuje tylko Syrii. Materiał "Faktów z zagranicy".