Pensje nie rosną, a dewaluacja rubla powoduje, że auta są coraz droższe. W zeszłym roku sprzedaż samochodów spadła tam bowiem o ponad jedną trzecią. Producenci i dealerzy robią jednak wszystko, by nie stracić ostatnich klientów. Dlatego ograniczyli swoje marże, by chociaż w minimalnym stopniu utrzymać sprzedaż. Stąd samochód, który w Polsce kosztuje np. 100 tys. zł, w Rosji można kupić co najmniej 20 tys. zł taniej. Ale zwykli Rosjanie i tak rzadziej wybierają się do salonów samochodowych na zakupy. Z drugiej strony, takich problemów nie widać u bogatych, bo samochody z najwyższej motoryzacyjnej półki idą jak świeże bułki. Materiał "Faktów z Zagranicy".