Kondycja rosyjskiej gospodarki nadal nie jest najlepsza. PKB tego kraju od stycznia do maja br. skurczył się o prawie 1 proc. w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem - poinformował w czwartek rosyjski minister gospodarki Aleksiej Uliukajew.
Minister zapewniał, że "rosyjska gospodarka w pełni przystosowała się do sankcji, nałożonych przez Zachód". Zostały one wprowadzone latem 2014 roku, w odpowiedzi na bezprawne przyłączenie Krymu i wspieranie separatystów we wschodniej Ukrainie.
Sankcje gospodarcze
Unijne sankcje obejmują ograniczenia dla rosyjskich banków państwowych i firm naftowych w dostępie do kapitału, sprzedaży zaawansowanych technologii i sprzętu podwójnego zastosowania. Obowiązuje też embargo na broń.
Restrykcje były kilkakrotnie przedłużane i wygasają z końcem lipca br. Decyzja UE w sprawie ich przedłużenia musi zatem zapaść najpóźniej na przełomie czerwca i lipca.
Zdaniem byłego premiera Rosji Michaiła Kasjanowa nie ma przesłanek do ich zniesienia.
Głęboka recesja
Rosyjska gospodarka, która zaczęła zwalniać w 2013 roku. W głębokiej recesji pogrążyła się w 2014 roku z powodu spadku ceny ropy naftowej i zachodnich sankcji. W ubiegłym roku PKB tego kraju spadł o 3,7 proc. Gwałtowne osłabienie rubla przyczyniło się zaś do inflacji na poziomie 12,9 proc. oraz spadków realnych płac o 9,5 proc.
Zobacz rozmowę o sankcjach wobec Rosji w programie "Fakty z zagranicy" TVN24 BiS 27 maja:
Autor: mb//ms / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock