Decyzja ministra energii jest podyktowana trochę względami politycznymi. Od poprzedniego roku cena energii wzrosła niemal o połowę. To są wzrosty nienotowane od lat. Minister szuka więc jakiegoś rozwiązania. Przypuszczam, że może winić częściowo państwowe spółki, które sam nadzoruje, że one nieczysto grają na giełdzie i podbijają ceny - powiedział w programie "Bilans" Bartłomiej Derski z portalu wysokienapiecie.pl. Skomentował w ten sposób pomysł resortu energii, który chce, aby cały obrót energią elektryczną trafił na giełdę.