Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił w poniedziałek, że czasowo zwolnionych z zakazu kupna irańskiej ropy naftowej jest osiem krajów: Chiny, Turcja, Korea Południowa, Indie, Włochy, Grecja, Japonia i Tajwan.
Agencje podkreślają, że są to znaczący importerzy irańskiej ropy. Szef amerykańskiej dyplomacji wyjaśnił, że wyłączenie z zakazu ośmiu państw nastąpiło "w szczególnych okolicznościach".
Jak tłumaczył, ma ono obowiązywać przez sześć miesięcy i było konieczne, by uniknąć zakłóceń na światowych rynkach ropy oraz dać tym ośmiu krajom więcej czasu na rezygnację z zakupu surowca z Iranu.
Tylko cele humanitarne
Pieniądze pochodzące z transakcji z tymi ośmioma państwami Iran może przeznaczyć jedynie na konkretne cele humanitarne. Poniedziałek jest pierwszym dniem ponownego obowiązywania kolejnej grupy sankcji wobec Iranu, zapowiedzianych po wycofaniu się USA z porozumienia nuklearnego z lipca 2015 roku. W swoim wystąpieniu na konferencji prasowej Pompeo podkreślił, że już ponad 20 państw zredukowało import ropy z Iranu, co sprawiło, że obecnie dziennie kupowane jest ponad milion baryłek tego surowca mniej.
Zapowiedział "nieubłaganą" presję na Iran, by kraj ten "o 180 stopni zmienił" swoje działanie "destabilizujące" Bliski Wschód. Pompeo dodał, że w ograniczonym zakresie z sankcji wyłączono także europejskie i inne firmy, które kontynuują prace nad przekształceniem dwóch irańskich obiektów nuklearnych.
"Będziemy ściśle stosować sankcje"
Z kolei występujący na tej samej konferencji minister handlu USA Steven Mnuchin powiedział, że jeśli pojawią się próby obchodzenia sankcji, USA "będą dalej i dalej wprowadzać środki, by zakłócić to działanie". - Maksymalna presja wywierana przez Stany Zjednoczone od teraz tylko będzie rosnąć, firmy na całym świecie muszą zrozumieć, że będziemy ściśle stosować sankcje - dodał. Jak poinformował Biały Dom, sankcjami objętych zostało ponad 700 osób, przedsiębiorstw, statków oraz samolotów, w tym m.in. irańskie banki, firmy transportowe i eksporterzy ropy naftowej. Prezydent USA Donald Trump podkreślił, że Stany Zjednoczone są otwarte na zawarcie nowego, pełniejszego porozumienia z Iranem, które "na zawsze zamknie mu drogę do broni jądrowej, będzie odpowiedzią na cały szereg jego szkodliwych działań". W maju tego roku amerykański prezydent wypowiedział umowę nuklearną z Iranem, uzasadniając to tym, że nie rozwiązuje ona problemu programu nuklearnego tego kraju, a jedynie odsuwa go w czasie oraz nie powstrzymuje Iranu przed innymi szkodliwymi działaniami, jak rozwijanie broni konwencjonalnej czy destabilizowanie regionu.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP