Zatrzymanie wzrostu cen paliw jest możliwe tylko, jeśli uda się utrzymać kurs złotego na odpowiednim poziomie do dolara - uważa premier Donald Tusk, który w środę przyznał, że sytuacja dla polskich kierowców w tym względzie jest kiepska, ale muszą oni zdać sobie sprawę z tego, że "do paliwa nikt nie dopłaci". Szef rządu dodał też, że ratunkiem byłoby obniżenie podstawowej stawki VAT, ale to z kolei okazałoby się "zabójcze dla budżetu".