Wieczór wyborczy w TVN24. Znamy wyniki exit poll i pierwsze reakcje poszczególnych komitetów. Rezultaty na gorąco komentowali politycy i publicyści.
Partia Razem bez mandatów, ale za to z dofinansowaniem z budżetu. Komentuje Adrian Zandberg:
Sejm bez lewicy. Komentuje Barbara Nowacka:
Tak wyniki exit poll skomentował Bartosz Arłukowicz:
ZACHODNIE AGENCJE O POLSKICH WYBORACH: Agencja AFP zauważa, że nie przyniosły skutku ostrzeżenia przeciwników Jarosława Kaczyńskiego i jego partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), przypominające lata 2005-2007, naznaczone trudnościami w relacjach z Brukselą, Niemcami i Rosją. Według Associated Press zwrot w prawo w wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych odsunął "centrową partię, która rządziła przez osiem lat, na rzecz socjalnie konserwatywnej i eurosceptycznej partii, która chce trzymać migrantów z daleka i zwiększyć wydatki na biednych w Polsce". PiS jest nastawione silnie pronatowsko, ale bardziej sceptycznie wobec Unii Europejskiej, której Polska jest członkiem - komentuje amerykańska agencja. Jak przewiduje Reuters, zwycięstwo PiS prawdopodobnie oznacza, że "Polska przyłączy się do Węgier i Słowacji w sprzeciwie wobec rozmieszczeniu migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, co pogłębi podziały w UE".
Cezary Michalski (Krytyka Polityczna, "Newsweek"): ze smutkiem przyjąłem wynik lewicy oraz aż tak dobry wynik PiS. Ta władza skonsolidowana mnie wyjątkowo nie cieszy.
Andrzej Stankiewicz ("Rzeczpospolita"): poczułem ulgę, bo wydawało się, że będziemy mieli bardzo podzielony Sejm. Teraz cała odpowiedzialność spoczywa na jednej partii. Bardzo dużo obiecał, będzie teraz jasna odpowiedzialność.
Piotr Gabryel ("Do Rzeczy"): w sumie dość dobry wynik Platformy Obywatelskiej. Dość wysoko Kukiz.
W TVN24 specjalne wydanie "Loży prasowej". Publicyści komentują wyniki exit poll.
Piotr Stasiński ("Gazeta Wyborcza"): duży niepokój, bo wyniki oznaczają ogromną konsolidację władzy. Ta władza będzie miała pewną treść. PiS-owską treść.
Które grupy zawodowe głosowały na PiS?
Adam Bielan: Jarosław Kaczyński pokazał, że jest genialnym politykiem. Mówię to jako polityk, który pięć lat temu z PiS odszedł. Myślę, że wykazał się ogromną konsekwencja. Przetrwać osiem lat w opozycji i wygrać w takim stylu.
Marek Siwiec: historia się nie kończy na tych wyborach. Pokazały, że maskarada polegająca na tym, iż chowamy się za szlachetną twarz Barbary Nowackiej nie działa. My z Aleksandrem Kwaśniewskim proponowaliśmy pomysł Europy Plus, został on storpedowany przez Leszka Millera.
Andrzej Urbański: jak na dzisiejsze warunki Jarosław Kaczyński to poniekąd geniusz. Czy pamiętacie jakiekolwiek hasło PO? Nie pamiętacie. Kaczyński narzucił język: od dobrej zmiany po wszystkie inne. Wygrało coś, co jest najważniejsze w polityce: wartości i strategia. Większość liderów na tym tle okazała się mdła.
Paweł Kukiz: rządzić będzie ten, kogo sobie PiS wybierze. To oni wygrali. Oczekuję od PiS zrównoważenia, spokoju i wzięcia się do roboty natychmiast oraz dyskutowania z innymi podmiotami konieczności zmian ustrojowych.
Włodzimierz Czarzasty: życzę PiS, żeby nie zgłupieli i nie wprowadzali tych rzeczy, które w czasie ostatnich rządów.
Przemysław Wipler: mamy bardzo młodą formację. Dla części osób była to pierwsza kampania i oni dawali z siebie wszystko. Będziemy czekali na ostateczny werdykt wyborców.
Czy żałuje, że KORWIN nie połączył się z Kukizem? Wipler: myślę, że obaj żałujemy.
Marek Sawicki: mamy dzisiaj święto demokracji, bo uważano, że Polska jest tak zabetonowana, iż nic się nie da zmienić. Wyborcy pokazali, że można.
Joachim Brudziński: jest nadzieja, że do polityki wróci powaga. Naprawdę będziemy szanować opozycję. Z naszych ust nie padną takie słowa jak z ust Donalda Tuska. Uważamy, że w demokratycznym państwie prawa musi być miejsce dla opozycji.
Adam Szejnfeld: trzeba poczekać parę dni, dopiero później wyciągać wnioski ws. ewentualnych zmian w partii. Jeśli chodzi o przywództwo, w PO wszystko jest jasne. Według statutu musimy mieć wybory. Ocenią członkowie partii.
Małgorzata Kidawa - Błońska: przegraliśmy wybory, ale przegraliśmy w taki sposób, że PO będzie mocną opozycją. Jestem przekonana po tych wyborach, że mamy drużynę. Może zabrakło nam czasu, ale byliśmy drużyną. PO przegrała, bo Polacy czują się bezpiecznie. Uważają, że polityka nie wpływa na ich życie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. To coś, z czego jesteśmy dumni, ale zadziałało w tym wypadku przeciwko nam.
Szydło o polityce zagranicznej: potrzebny jest konsensus. Zależy nam jednak, żeby nasza pozycja wzrastała. Jesteśmy bardzo proeuropejscy, ale będziemy bronić interesów np. naszych przedsiębiorców.
Szydło o ewentualnych komisjach śledczych ws. afery podsłuchowej i tragedii smoleńskiej: sprawy, które są trudne i rzuciły się cieniem na ostatnie lata rządów, powinny zostać wyjaśnione. Ale dla mnie najważniejsze są projekty, o których mówiłam w kampanii. Ważne jest to, żeby wyjaśnić te rzeczy, ale dzisiaj przede wszystkim musimy stworzyć rząd i zająć się naszymi projektami.
Szydło: będę szukała porozumienia. Odniosłam wrażenie, że Ryszard Petru chce współpracować. Chcemy łączyć, a nie dzielić.
Szydło: jedną z pierwszych decyzji, jaką chcemy podjąć, będzie wprowadzenie pakietu demokratycznego. Będziemy szanować opozycję, chcemy współpracować. Przyjmę każdą ofertę, która będzie dobra dla Polski.
Szydło w TVN24: PiS gra drużynowo, więc decyzje muszą zapadać wspólnie. Mam już jednak poukładane w głowie propozycje, jeśli chodzi o nowy rząd.
Szydło: pan prezydent zaszczycił mnie swoim telefonem, rozmawialiśmy. Bardzo się cieszył, gratulował.
Szydło o decyzjach personalnych: poczekajmy na ostateczne wyniki.
Szydło w TVN24: jestem raczej niewiernym Tomaszem, wolę znać oficjalne wyniki. Jeśli się potwierdzą, to ja stanę na czele rządu. Nikt nie rodzi się premierem.
Szydło: proszę tych, którzy zapowiadają, że chcą wyjechać, żeby nam zaufali.
Szydło: ta kampania toczy się dla mnie od wielu miesięcy.
W TVN24 Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera: to jest bardzo dobry dzień dla Polski, wysoka frekwencja.
Jacek Rostowski: na pewno były błędy, nie mam żadnych wątpliwości. Ja specjalnie w tej kampanii nie brałem udziału, dlatego wolałbym nie wskazywać na błędy. Byłoby to nieeleganckie, gdybym wskazywał.
Ludwik Dorn: skończyła się kampania wyborcza. Jak się rządzi, to nie wystarczy już mówić: będziemy rozmawiać z Polakami, mamy program.
O słowach Kaczyńskiego, by "nie kopać tych, którzy upadli": jak słowo pada przed czynem, to ja czekam na czyn.
Stanisław Karczewski: będziemy zmieniali i chcemy zmieniać Polskę. Nie oderwaliśmy się od rzeczywistości i twardo chodzimy po ziemi.
Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS: Nie tylko nasza kampania wyborcza pozwoliła nam zwyciężyć, ale również ciężka praca merytoryczna.
Ludwik Dorn, kandydat z listy PO: Platformie zaszkodziła kampania Bronisława Komorowskiego, któremu udała się rzecz niesłychana, czyli przegrał kampanię, która wydawała się nie do przegrania. Komorowski przegrał, bo powiedział, że zmiany chcą tylko frustraci.
Podziękowania dla Wszystkich Wyborców. Gratulacje dla PJK, BSz i PiS, wyrazy szacunku dla Wszystkich Którzy Walczyli. Jedna jest Polska!:-)
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) October 25, 2015
Już niebawem gościem Bogdana Rymanowskiego w TVN24 będzie Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera.
Joanna Kluzik-Rostkowska: Myślę, że ta zmiana zaczęła się po przegranej Bronisława Komorowskiego. Nie jestem zdziwiona naszym wynikiem. Myślę, że spokojnie będziemy o tym rozmawiać za jakiś czas. Bardzo wielu dziennikarzy pytało mnie, czy Ewa Kopacz powinna być szefem PO. Czy ktoś o to pytał Jarosława Kaczyńskiego, gdy przegrywał?
Grzegorz Schetyna: Po ośmiu latach oddajemy władzę, to już pewne. Pytanie, czy PiS stworzy rząd samodzielnie. Przyjdzie czas na rozmowy, na wyciągnięcie wniosków. Jutro zacznie się kampania do wyborów samorządowych. Mamy trzy lata, jestem pewien, że będziemy gotowi.
Kwaśniewski: Nie oszukujmy się, będzie rządził Jarosław Kaczyński. Mamy jedną wielką niewiadomą, np. jeśli chodzi o politykę gospodarczą. Zależy, kto obejmie stanowiska poszczególnych ministrów. Bardziej martwią mnie sprawy zagraniczne. Ta zmiana oznacza też wielką wymianę kadrową. Ci ludzie od wielu lat czekają, oni są spragnieni władzy.
Kwaśniewski w TVN24: Rutyna jest taka, że po przegranych wyborach szef partii odchodzi.
Kwaśniewski: W PO jest ryzyko, że nastąpi silny proces dezintegracyjny. Z drugiej strony PO znalazła się jednak w roli opozycji, więc może to być czynnik spajający.
Kwaśniewski w "Kropce nad i": druga kadencja PO była gorsza niż poprzednia. Kampania była niedobra - i jedna, i druga. PiS trafnie odczytał, że zmęczenie wyborców PO i zmęczenie wewnątrz PO spowoduje, iż będzie można wygrać.
Kwaśniewski: PO odniosła historyczny sukces, bo jako jedyna partia została wybrana dwukrotnie. To, że te wybory będą trudne, było oczywiste. PO zlekceważyła wybory prezydenckie. Mamy teraz sytuację, w której cała odpowiedzialność spoczywa na PiS i Jarosławie Kaczyńskim.
Kwaśniewski w TVN24: lewica miała swój elektorat. Zabrakło 1,5 proc. Moim zdaniem zabrakło trochę czasu. Zabrakło kampanii prezydenckiej, która mogłaby kogoś wylansować, np. Barbarę Nowacką.
Kwaśniewski w "Kropce nad i": wynik Razem to sensacja (w badaniu exit poll 3,9 proc. - red.). Adrian Zandberg bardzo dobrze wypadł w debacie, ale nie wydaje mi się, by to była kwestia tylko tego występu.
W specjalnym wydaniu "Kropki nad i" Aleksander Kwaśniewski.
- Należy tylko życzyć powodzenia i tego, by służyło to dobrze Polsce - skomentował sondażowy wynik PiS. Dodał, że jest mu przykro, iż w Sejmie nie będzie lewicy. Podkreślił, że zaburza to równowagę w parlamencie. Ocenił, że projekt zjednoczenia lewicy mógł rozwinąć się już wcześniej.
Paweł Kukiz: nie miałem żadnej soboty, niedzieli. Żonę widzę pierwszy raz od miesiąca czasu.
Grzegorz Schetyna: trzeba wyciągnąć wnioski, przyjdzie na to czas.
Michał Kamiński: coś się złego stało po wyborach prezydenckich, które miały być wygrane, a tak się nie stało. PO dzisiaj wygrała, bo pokazuje, że można przegrać wybory i nie zniknąć.
Andrzej Halicki: bardzo szanuję pracę, którą wykonała Ewa Kopacz w ostatnim roku. Gdyby trwało to dłużej, być może wynik byłby inny.
Jarosław Gowin: mamy świadomość odpowiedzialności, która na nas ciąży. Nie chcemy wychodzić z UE, ale chcemy redefiniować naszą pozycję w Unii.
W sztabie .Nowoczesnej euforia pic.twitter.com/KNNt4SBNye
— Prosiecki Dariusz (@Prosiecki) October 25, 2015
PO zwyciężyła tylko w dwóch województwach. Zobacz, w których:
Andrzej Halicki: mam nadzieję, że prawica nie będzie mieć większości konstytucyjnej.
Jarosław Gowin: będziemy współpracować z opozycją
Frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła prawdopodobnie ponad 50 proc.; są to dane nieoficjalne na godzinę 21 - powiedział dziennikarzom wiceszef PKW Sylwester Marciniak w niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych.
Jarosław Kalinowski (PSL): Musimy poczekać do ogłoszenia wyników przez PKW. Jeżeli wskazania sondażowe się potwierdzą, będziemy mieli klub parlamentarny. Może nie tak duży, jak liczyliśmy, ale jednak.
Andrzej Halicki (PO): będziemy twardą i wymagającą opozycją.
Janusz Palikot: - Nie wierzę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nawet przez jeden dzień.
- Nie rozmawiamy na razie o personaliach - powiedział w TVN24 Jarosław Gowin, którego Beata Szydło wymieniała jako "najbardziej prawdopodobnego" kandydata na szefa MON.
W TVN24 czas na pierwsze komentarze polityków. - Mam świadomość tego, że kilka miesięcy temu nas nie było. Z niczego powstało całkiem silne ugrupowanie - podkreśla Ryszard Petru, dodając, że będzie prawdopodobnie w opozycji.
Sztab partii KORWIN: - Jeszcze przez dwa dni nie będziemy wiedzieli, jakie są wyniki - skomentował rezultaty exit poll Janusz Korwin-Mikke, którego ugrupowanie oscyluje na granicy progu wyborczego. Stwierdził, że zdziwił go "dobry" wynik PO, i wyraził smutek z powodu niższych, niż się spodziewał, wyników jego partii.
Sztab PiS: - To będzie rząd, który będzie słuchał ludzi, a nie chodził po restauracjach - zapewnia Joachim Brudziński.
Sztab Zjednoczonej Lewicy: - Oczywiście, że jest to wynik gorszy, niż przypuszczaliśmy - powiedział Leszek Miller. - Nawet zakładając, że są to wstępne wyniki, wygląda na to, że nie przekroczymy 8 proc. - dodał. Jak podkreślił, jego zdaniem projekt Zjednoczonej Lewicy miał sens, trzeba się teraz zastanowić nad tym, dlaczego uzyskał taki wynik. Pogratulował też wyniku zwycięzcom. - Życzmy Polsce, by nie był to czas obfitujący w kolejne konflikty - mówił.
Sztab Razem: - Udowodniliśmy, że inna polityka jest możliwa. To jest nasz pierwszy krok - mówił Adrian Zandberg. Zgodnie z wynikami exit poll partia nie wejdzie do Sejmu, ale wynik 3,9 proc. pozwoli przekroczyć 3-procentowy próg finansowania z budżetu państwa.
Sztab PSL: Polacy chcieli zmiany i widzimy efekt tej chęci. Byliśmy, jesteśmy i będziemy w parlamencie, zawsze stojący na straży konstytucji.
W sztabie .Nowoczesnej przemawia Ryszard Petru. - Dziękuję tym, którzy oddali głos na .Nowoczesną. To jest sukces Polski optymistycznej - podkreślił. Podziękował wszystkim wolontariuszom. - To był pierwszy krok. Będziemy współpracować z tymi, którzy będą odpowiedzialni za państwo, szanują innych i są zdolni do porozumienia - powiedział.
Tymczasem w sztabie Kukiz'15: - O mało co system nas nie zabił - powiedział Paweł Kukiz, którego ugrupowanie zgodnie z wynikami exit poll będzie trzecią siłą w parlamencie. - My z naszą energią, bez pieniędzy, bez struktur zrobiliśmy rzecz niesamowitą - podkreślił, zapowiadając dążenie do zmiany konstytucji.
W sztabie Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka: nie oszukujmy się, liczyliśmy na więcej.
- Już wiemy, że to, co robiliśmy, miało głęboki sens, bo nauczyło nas być razem - powiedziała.
- To był wspaniały czas - rozpoczęła przemówienie wyraźnie wzruszona Beata Szydło. - To wielka zasługa was wszystkich. Nie byłoby tego zwycięstwa, gdyby nie decyzje, które podjął prezes Kaczyński - podkreśliła. Na sali okrzyki: "Jarosław, Jarosław". - Zwyciężyliśmy, bo byliśmy konsekwentni w podejmowaniu trudnych wyzwań. Szliśmy drogą, którą wyznaczył przed nami Lech Kaczyński. Ciężko pracowaliśmy i byliśmy pokorni - powiedziała Szydło.
Tak głosowali politycy:
Na scenie obok prezesa PiS Beata Szydło. Jarosław Kaczyński: zwycięstwo PiS to niezwykłe w polskiej demokracji zwycięstwo jednej partii.
- Wyciągam rękę do wszystkich, którzy chcą dobrej zmiany, powinno być ich jak najwięcej - powiedział. Dodał, że prawo będzie egzekwowanie, ale nie będzie "kopania tych, którzy upadli". Zapowiedział, że nie będzie zemsty.
W sztabie Prawa i Sprawiedliwości przemawia Jarosław Kaczyński. Na początek prezes PiS wspomniał Lecha Kaczyńskiego. - Panie prezydencie, melduję wykonanie zadania - powiedział.
W sztabie PO przemawia premier Ewa Kopacz. - Osiem lat PO - nie byłoby to możliwe, gdyby Polacy nam nie zaufali. Nie straciliśmy tych ośmiu lat - podkreśla.
WYNIKI EXIT POLL:
Prawo i Sprawiedliwość - 39,1 proc. (242 mandaty) Platforma Obywatelska - 23,4 proc. (133 mandaty) Kukiz'15 - 9,0 proc. (44 mandatów) Nowoczesna - 7,1 proc. (22 mandatów) Polskie Stronnictwo Ludowe - 5,2 proc. (18 mandatów) Zjednoczona Lewica - 6,6 proc. (próg wyborczy 8 proc.) KORWiN - 4,9 proc. (próg wyborczy 5 proc.) Razem - 3,9 proc. (próg wyborczy 5 proc.)
- W siedzibie PiS widziałem już na sali wszystkich ważnych polityków partii oprócz tych najważniejszych: Beaty Szydło i Jarosława Kaczyńskiego. Zgodnie z tradycją prezes PiS chce się najpierw w osobnym pomieszczeniu zapoznać z wynikami exit poll - relacjonuje Jakub Sobieniowski ze sztabu PiS.
Nasi reporterzy przez cały czas będą pokazywać, jaka atmosfera panuje w sztabach. W sztabie PO jest Katarzyna Kolenda-Zalewska. W sztabie PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej jest Jakub Sobieniowski. Reakcje polityków Zjednoczonej Lewicy na pierwsze wyniki wyborów prezentować będzie Krzysztof Skórzyński. W sztabie .Nowoczesnej jest Dariusz Prosiecki. Wieczór wyborczy ze sztabu PSL relacjonuje Maciej Knapik. W sztabie Kukiz’15 jest Paweł Płuska. Wieczór wyborczy partii KORWiN obserwuje Magda Łucyan. W sztabie Razem jest natomiast Paweł Łukasik.
Co po wyborach? Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta.
Za dziesięć minut rozpocznie się wieczór wyborczy w TVN24. Zapraszamy!
Marcin Żebrowski zaprasza na wirtualny spacer po polskim parlamencie.
W Kielcach pracę jednej z obwodowych komisji wyborczych zakłócił 52-letni mężczyzna, który zniszczył krzyż wiszący na ścianie pomieszczenia, gdzie głosowano.
- Mężczyzna wszedł do lokalu wyborczego i zażądał od członków komisji zdjęcia ze ściany drewnianego krzyża, po czym sam go ściągnął i wrzucił do kosza na śmieci. Przedstawiciel komisji powiesił krzyż z powrotem na ścianie, a mężczyzna znowu go ściągnął i rozbił, rzucając o podłogę - relacjonowała Marzena Tkacz z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Jak dodała, zdarzenie nie spowodowało przerwy w pracy komisji. Wezwany na miejsce policyjny patrol zatrzymał mężczyznę i doprowadził do prokuratury, gdzie usłyszał on zarzut publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Mężczyzna odpowie także za zakłócanie porządku, które jest wykroczeniem.
W sztabie PO jest Katarzyna Kolenda-Zalewska. W sztabie PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej jest Jakub Sobieniowski. Reakcje polityków Zjednoczonej Lewicy na pierwsze wyniki wyborów prezentować będzie Krzysztof Skórzyński. W sztabie .Nowoczesnej jest Dariusz Prosiecki. Wieczór wyborczy ze sztabu PSL relacjonuje Maciej Knapilk. W sztabie Kukiz’15 jest Paweł Płuska. Wieczór wyborczy partii KORWiN obserwuje Magda Łucyan.
Rozpoczął się program specjalny #CzasDecyzji. Grzegorz Kajdanowicz łączy się z naszymi reporterami w sztabach ośmiu komitetów wyborczych, które zarejestrowały swoje listy w całym kraju.
Zdaniem PKW wciąż nie ma żadnych powodów do przedłużania ciszy wyborczej.
Najmniej osób głosowało w gm. Cedynia (wok. zachodniopomorskie) - 20,75 proc. uprawnionych. Najwięcej osób głosowało mieście Podkowa Leśna (woj. mazowieckie) - 59,62 proc.
Z dużych miast najwyższa frekwencja w Warszawa (50,79 proc.), a najniższa w Sosnowcu (38,43 proc.). W przypadku województw najmniej osób głosowało w woj. opolskim (32,94 proc.), najwięcej w mazowieckim (43,62 proc.).
Frekwencja w niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu na godz. 17.00 wyniosła 38,97 proc. - poinformowała na konferencji prasowej Państwowa Komisja Wyborcza.
Blisko, coraz bliżej. Polityczna przyszłość na wyciągnięcie ręki. Zapraszam na "Czas decyzji" w TVN24, w którym...
Policja o incydencie w gm. Bisztynek. W lokalu pojawił się umundurowany mężczyzna z bronią.
W Brukseli głosował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. - Jestem debiutantem, jeśli chodzi o głosowanie za granicą i byłem trochę stremowany - mówił polskim dziennikarzom po oddaniu głosu.
Były premier musiał zostać w stolicy Belgii ze względu na zwołane na niedzielę spotkanie kilku państw UE i krajów Bałkanów Zachodnich dotyczące kryzysu migracyjnego.
Prezydent Andrzej Duda zagłosował po godz. 12 w Krakowie w lokalu obwodowej komisji wyborczej w Szkole Podstawowej przy ul. Mackiewicza. Towarzyszyła mu małżonka Agata Kornhauser-Duda. Para prezydencka po wylegitymowaniu się i odbiorze kart usiadła przy stolikach z kartonowymi parawanami i dokonała skreśleń na listach. Prezydent nie udzielił żadnej wypowiedzi oczekującym na niego dziennikarzom. Wychodząc, podziękował członkom komisji.
Obywatele polscy głosują także w ambasadzie RP w Moskwie.
Kolejny briefing PKW planowany jest na godzinę 18:30. Prawdopodobnie poznamy wtedy wyniki frekwencji na godzinę 17:00.
Cztery lata temu w wyborach parlamentarnych mierzono frekwencję na godz. 14 i wyniosła ona 23,03 proc.
Głosowanie trwa również za granicą.
Kolejka do #wybory krótsza niż w maju dzięki powiększonym składom komisji. Głosujemy do 21.00 czasu londyńskiego. pic.twitter.com/tGRq3BuFlB
— Polish Embassy UK (@PolishEmbassyUK) październik 25, 2015
Następna konferencja PKW jest zaplanowana na "około" godziny 18.30.
W Grzędzie w gm. Bisztynek (woj. warmińsko-mazurskie) policjanci zatrzymali mężczyznę, który przyszedł do lokalu wyborczego ubrany w mundur wojskowy. Miał przy sobie pistolet i według wstępnych ustaleń policji groził członkom komisji.
Do godziny 12 oddało głos 16,47 proc. uprawnionych - poinformowała na konferencji prasowej Państwowa Komisja Wyborcza.
Z dużych miast najwyższa frekwencja była w Białymstoku (21,13 proc.) a najniższa w Sosnowcu (15,14 procent). Jeśli chodzi o województwa to najwyższa była w małopolskim (20,10 proc.) a najniższa w lubuskim (12,93 proc.).
PKW poinformowała o wysokości frekwencji na podstawie danych otrzymanych za pośrednictwem systemu informatycznego ze wszystkich 25 tys. 970 Obwodowych Komisji Wyborczych w kraju.
W komisji wyborczej nr 60 w Lublinie wydawano karty bez pieczęci. Nie wiadomo czy głosy oddane przy ich pomocy będą ważne. Decyzję o tym ma podjąć przewodniczący komisji.
Głosowanie przebiega z drobnymi problemami, ale PKW na razie nie zarządziła jego przedłużenia. W Biskupinie spłonął lokal wyborczy. W Koszalinie jeden z członków komisji wyborczej stawił się do pracy pijany. Usunięto go jeszcze przed rozpoczęciem głosowania. We Włocławku przewodniczący jednej z komisji wyborczej zrywał banery wyborcze. Zajęła się nim policja. W Katowicach gdzieniegdzie głosujący dostali karty do głosowania z błędem. Nie zawierają imion i nazwisk kandydatów dwóch komitetów wyborczych.
Wybieramy dziś członków parlamentu: 460 posłów i 100 senatorów. W lokalu wyborczym otrzymamy dwie karty do głosowania. Do Sejmu w formie książeczki i do Senatu w formie pojedynczej kartki. By oddać ważny głos, stawiamy znak "X" tylko przy jednym nazwisku kandydata do Sejmu i jednym do Senatu.
- W wyborach do Sejmu będziemy mieć kartę w formie książeczki - wyjaśnia sekretarz PKW Beata Tokaj. Na stronie tytułowej znajduje się instrukcja głosowania a na drugiej kartce spis treści, w którym zostaną wymienione wszystkie komitety wyborcze zawarte w karcie. Na dalszych kartkach znajdują się listy kandydatów do Sejmu poszczególnych komitetów. Głos można oddać tylko na jednego kandydata. Aby nasz głos był ważny, w kratce z lewej strony nazwiska naszego kandydata należy postawić znak X (dwie przecinające się linie w obrębie kratki). Jeśli nie oddamy głosu na żadnego z kandydatów, głos będzie nieważny. Nie mają natomiast znaczenia dopiski, np. dopisanie dodatkowych nazwisk poza kratką. Nieważność głosu spowodują np. zakreślenia w kratce (inne niż jeden znak X) lub jej zamazanie. - Wybieramy tylko jedną listę i tylko jednego kandydata z tej listy. Pamiętajmy, że postawienie znaku X na różnych listach, przy nazwiskach różnych kandydatów spowoduje, że nasz głos będzie nieważny - powiedziała Tokaj. Głos na kandydata do Senatu oddamy na pojedynczej, żółtej kartce. Jak tłumaczyła Tokaj, w wyborach do Senatu głosujemy także tylko na jedną osobę. Stawiamy znak X przy nazwisku wybranego przez nas kandydata na senatora.
Ponad osiem tysięcy chętnych
Do Sejmu startuje prawie osiem tysięcy kandydatów. Do Senatu ponad 400. Posłów wybieramy w 41 wielomandatowych okręgach wyborczych. W każdym do zdobycia jest od 7 do 19 mandatów (w zależności od wielkości okręgu). Mandatów do obsadzenia jest w sumie 460, a ich przydział między komitety odbywa się przy użyciu metody d'Hondta. Mandaty otrzymają komitety wyborcze, które w skali kraju przekroczą próg wyborczy: 5 proc. w przypadku komitetów partii i komitetów wyborców, a 8 proc. w przypadku komitetów koalicji partii. Uprawnionych do oddania głosu jest ponad 30 mln wyborców. Można to zrobić w ponad 27 tysiącach lokali wyborczych. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza. PKW w poniedziałek planuje poinformować, które komitety i z jakim wynikiem przekroczyły próg wyborczy. Oficjalne wyniki z informacją o przydziale mandatów Komisja planuje podać we wtorek.
Autor: mb,mk,kło,kg//gak / Źródło: PAP