45-letni mieszkaniec Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) w nocy zakradł się do domu, w którym wcześniej mieszkał ze swoją konkubiną. Miał siekierę. Kobiecie zadał kilka ciosów. Uderzył też swoją córkę. Gdy ta schowała się w pokoju, miał próbować wywabić ją słowami "pomóż matce". Starsza z kobiet nie przeżyła. Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem.
Małgorzata R. i Marek L. od ponad 20 lat żyli w konkubinacie. Mieli córkę. Mieszkali w Jeleniej Górze. Nie mieli problemów z prawem. Kilka lat temu coś zaczęło się w ich związku psuć. Jak ustalili śledczy, problemy wynikały z tego, że mężczyzna "od dłuższego czasu nadużywał alkoholu". Od września 2014 roku w rodzinie dochodziło do awantur. L. miał coraz częściej grozić konkubinie, że ją zabije, miał ją szarpać, tłuc naczynia i używać wulgarnych słów. Prokuratorzy przyznają, że w tym domu często interweniowała policja.
Rozstania i powroty
W kwietniu 2016 roku kobieta wyrzuciła swojego 45-letniego partnera z mieszkania. Nie na długo. Mężczyzna wrócił i oświadczył, że pić więcej nie będzie. Miał zrobić sobie tzw. wszywkę, która uniemożliwiała mu spożywanie alkoholu. Przez miesiąc od powrotu było dobrze.
Jednak wkrótce L. znów zaczął pić. Początkowo jeszcze ukrywał się przed konkubiną i córką. Prawdopodobnie to mu nie wychodziło, bo już w lipcu kobieta kazała opuścić Markowi L. mieszkanie. Powiedziała też, że zamierza zakończyć związek. - Mężczyzna wyprowadził się do swojej matki. Przez 3 tygodnie w ogóle nie kontaktował się z rodziną. Później jednak zaczął się jej naprzykrzać - relacjonuje Violetta Niziołek z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
"Zaatakował ją siekierą. Ona się obudziła i zaczęła walczyć"
Na początku września L. pojawił się w mieszkaniu konkubiny. Chciał zabrać swoje rzeczy. Postanowił jeszcze raz poprosić R. o wybaczenie i zgodę na powrót na łono rodziny. Kobieta nie chciała o tym słyszeć. Stanowczo odmówiła.
6 września R. położyła się spać. Obok niej zasnęła córka. Około północy do mieszkania wszedł L. Miał ze sobą siekierę. - Zaatakował Małgorzatę R. Pokrzywdzona obudziła się i zaczęła walczyć z napastnikiem. Hałas obudził córkę pary, która zobaczyła, jak jej matka szarpie się z nieznanym jej mężczyzną. Zaczęła krzyczeć - informuje prokurator.
Namawiał, by córka "pomogła matce"
W tym czasie jej matka osunęła się na podłogę. Widząc to, córka pary odruchowo chwyciła telefon. Próbowała powstrzymać napastnika. Dopiero wtedy miała się zorientować, że mężczyzna to jej ojciec. - Została uderzona przez niego w głowę, w okolice czoła i w plecy. Uciekła do swojego pokoju i zamknęła drzwi na klucz - mówi Niziołek.
L. miał próbować namówić córkę, by wyszła z pokoju. Przez drzwi mówił, by "pomogła matce". Dziewczyna jednak nie posłuchała i powiadomiła służby.
Policyjny patrol, który dotarł na miejsce, natknął się na zakrwawionego mężczyznę. 45-latek został zatrzymany. Jego córka i konkubina trafiły do szpitala, ale po kilku godzinach matka dziewczyny zmarła.
Miał ograniczoną zdolność swoich czynów, ale za nie odpowie
Okazało się, że L. w momencie ataku miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Podczas jednego z przesłuchań mężczyzna nie przyznał się ani znęcania się nad rodziną, ani do usiłowania zabójstwa córki. Potwierdził za to, że zadał ciosy konkubinie.
45-latek został przebadany przez biegłych psychiatrów. - Z ich opinii wynika, że w czasie zarzucanych mu zdarzeń miał ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem. Jednak było to spowodowane działaniem alkoholu, które - na podstawie swoich wcześniejszych doświadczeń - mógł przewidzieć - podkreśla Niziołek. Dlatego nie powodu, by za swój czyn miał nie odpowiedzieć przed sądem. Nie może też liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary.
Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45-latkowi. - Zarzucono mu dokonanie z zamiarem bezpośrednim zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem konkubiny i usiłowanie zabójstwa córki. Zarzucono mu także psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nimi - przekazuje prokurator.
Podejrzanemu grozi dożywocie.
Sprawę rozpatrzy Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com