Cięcia wydatków publicznych w ramach resortów praktycznie nie dotkną policji - zapowiedział w sobotę podczas centralnych obchodów święta policji premier Donald Tusk. Dodał, że oszczędności nie mogą dotyczyć tego, co najważniejsze dla Polaków, czyli ich poczucia bezpieczeństwa. - Każdy obywatel w Polsce, który doświadczył czegoś złego od kogoś złego, myśli o was ciepło i z uznaniem - mówił premier do policjantów.
- Ciężkie czasy dla finansów publicznych każą nam dzisiaj szukać oszczędności. Osobiście poleciłem ministrowi finansów, aby w odniesieniu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych te cięcia były bardzo ograniczone. A z kolei Ministrowi Spraw Wewnętrznych poleciłem, aby w ramach oszczędności, które są konieczne, nie dotknęły one praktycznie policji - podkreślił szef rządu podczas obchodzonych w Warszawie centralnych obchodów święta policji - największej mundurowej formacji w kraju. Tusk powiedział, że codzienna służba policji świadczy o tym, czy "państwo polskie jest w stanie codziennie stanąć w obronie słabszego przed silnym i bezwględnym". - Nie mielibyśmy prawa do dumy z państwa polskiego, gdyby słabsi nie wiedzieli, że mogą liczyć na waszą pomoc każdego dnia - dodał. Dlatego - jak mówił - niezbędne oszczędności nie mogą dotyczyć tego, co najważniejsze dla Polaków, a więc "poczucia codziennego bezpieczeństwa"
"Codzienność wymaga od was cierpliwości"
Szef rządu zwrócił uwagę, że służba policji to nie tylko najbardziej efektowne akcje. - Wręcz przeciwnie, codzienność wymaga od was wyjątkowej cierpliwości, odwagi dnia codziennego - podkreślił. - Szczególną waszą troską od pewnego czasu są polskie dzieci i ich bezpieczeństwo. W tych najtrudniejszych, najbardziej drażliwych fragmentach waszej służby, jaką jest interwencja w rodzinie, gdzie dorosłego, czy dziecko spotyka codzienna przemoc. Dlatego dzisiaj tak mocno podkreślamy niezwykłą cierpliwość, częstą odwagę, delikatność funkcjonariuszy polskiej policji wtedy, kiedy muszą podejmować te najmniej wdzięczne interwencje - dodał premier.
Służba "daleka od świątecznych nastrojów"
Tusk podkreślił, że codzienna służba policji "daleka jest od świątecznych nastrojów". - Wasza służba, wasza praca, wasze poświęcenie dla ojczyzny jest żmudne i rzadko kiedy spotykacie się z fanfarami na waszą cześć - zauważył premier. - Nie tylko to, że pracujecie w ciężkich okolicznościach, nie tylko to, że stajecie twarzą w twarz z przemocą, jakże często z obojętnością, nie tylko to jest tą szarą, a czasami czarną barwą waszej służby. Także to, że bardzo rzadko, właśnie tak od święta, słyszycie słowa uznania, nawet wtedy, kiedy brawurowymi akcjami kończycie ważne śledztwa, nawet wtedy, kiedy w rekordowo krótkim czasie zamykacie groźnych przestępców - zaznaczył szef rządu.
"Spotyka was ironia, szyderstwo"
W tym kontekście przypomniał m.in. zatrzymanie Marcina L. podejrzanego o wywołanie fałszywych alarmów bombowych w 22 instytucjach w całym kraju pod koniec czerwca. - Niestety także wtedy spotyka was krytyka, ironia i szyderstwo. Chcę was zapewnić, że zawsze wtedy, kiedy osiągacie sukcesy i zawsze wtedy, kiedy z niedowierzaniem słuchacie słów gorzkich i przykrych dla waszej służby - zawsze wtedy pamiętajcie o tym, że obywatele, ci, którzy są przez przemoc poszkodowani, rodziny, które odetchnęły z ulgą, bo ktoś, kto wobec nich uprawiał codzienną przemoc, znalazł się w więzieniu, każdy obywatel w Polsce, który doświadczył czegoś złego od kogoś złego, myśli o was ciepło i z uznaniem - podkreślił premier. Zaznaczył, że w czasie pokoju na policjantach spoczywa największa odpowiedzialność za bezpieczeństwo Polaków. Szef rządu mówił też o policjantach, którzy zginęli na służbie. - Jest ich więcej niż na przykład wojskowych na misjach. Tych policjantów będziemy wspominać, będziemy pamiętać o nich zawsze. Będziemy także pamiętać o ich rodzinach - podkreślił Donald Tusk.
Autor: kde//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24