Decyzją MEN z kanonu lektur obowiązkowych dla gimnazjów usunięto "Pana Tadeusza" - alarmuje "Gazeta Krakowska". Licealiści z kolei nie będą musieli już czytać "Konrada Wallenroda" czy Sienkiewiczowskiej "Trylogii".
Poloniści biją na alarm, bo choć "Pan Tadeusz" wciąż znajduje się na liście lektur obowiązkowych dla licealistów, nauczyciele podkreślają, że nie każdy młody Polak decyduje się kontynuować edukację aż do liceum. Zgodnie z decyzją MEN gimnazjaliści nie zapoznają się nawet z fragmentami dzieła Mickiewicza. Według ministerialnych wytycznych uczeń w gimnazjum musi w ciągu roku przeczytać pięć książek oraz wybrane przez nauczyciela krótsze teksty. Na nowej liście lektur figurują m.in. nazwiska Małgorzaty Musierowicz, Andrzeja Sapkowskiego czy J.R.R. Tolkiena.
Licealiści nie poznają historii Wołodyjowskiego
Zmiany MEN objęły nie tylko listę lektur gimnazjalnych, ale również licealnych. Z kanonu pozycji obowiązkowych dla licealistów zniknął m.in. "Konrad Wallenrod" Mickiewicza czy "Trylogia" Sienkiewicza. Proza Stefana Żeromskiego okrojona została natomiast do jednej pozycji. Nauczyciele licealistów mogą wybierać lektury w zależności od zainteresowań i profilu danej klasy, narzekają jednak na zmniejszoną liczbę lekcji.
Autor: kg/tr / Źródło: Gazeta Krakowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24