Jeden z mieszkańców Łodzi jeździ sobie tramwajem po bułki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że to jego prywatny tramwaj. Tomasz Adamkiewicz go odnowił, skończył kurs motorniczego i dostał zgodę na korzystanie z miejskich torów. Swój pojazd znalazł na łódzkich działkach.
Pan Tomasz Adamkiewicz o swój tramwaj dba codziennie. Spędzają ze sobą wiele czasu. Wagon z lat 20. był kiedyś marniejącą altanką na jednej z łódzkich działek. Po 12 latach remontu zabytek powrócił na tory.
- Zawsze chciałem mieć własny pociąg. A mam własny tramwaj - przyznaje mężczyzna.
Tym tramwajem wozi łodzian, ale czasami też ich szokuje. Ludzie dziwią się, dlaczego tramwaj nie jest pełen, dlaczego nie zatrzymuje się na przystankach. - Niektórzy nie wiedzą, chcą wsiąść, pchają się do wagonu - opowiada ze śmiechem właściciel.
Umowa z MPK pozawala Adamkiewiczowi też wozić wycieczki. Urządzał już w nim także kino czy wieczory panieńskie.
Autor: mn//kdj / Źródło: Fakty TVN