W czwartek w Sejmie odbędzie się obszerna debata na temat obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego dla sześciolatków, ale głosowania nie będzie. Karolina Elbanowska, koordynatorka akcji "Ratuj Maluchy" mówi wprost: - PO przestraszyła się, że nie ma większości, że wniosek o referendum popierają nie tylko partie opozycyjne, ale też niektórzy posłowie koalicji.
Elbanowska razem z grupą rodziców zaczęła walkę z reformą edukacji, potem zbierała podpisy pod wnioskiem o referendum, następnie złożyła ich prawie milion w Sejmie. Obywatelskim wnioskiem miał się w tym tygodniu zająć rząd, ale głosowanie przełożono.
Lepią koalicję?
Premier Donald Tusk i autorka reformy minister edukacji Krystyna Szumilas zabiorą głos w czwartek w czasie debaty nad polityką prorodzinną. O przełożeniu głosowania o dwa tygodnie zadecydowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Jak wyliczyły "Fakty" TVN, gdyby głosowanie odbyło się w czwartek, do odrzucenia wniosku PO zabrakłoby głosów nawet w sytuacji, gdyby cała partia zagłosowała za odrzuceniem wniosku i po doliczeniu głosów Koła Poselskiego Inicjatywa Dialogu. Niezdeklarowani pozostają koalicyjny PSL i posłowie niezrzeszeni. Poparcie wniosku zapowiedzieli: PiS, SP, Twój Ruch i SLD.
Będzie referendum?
- Oczywiście, że (zagłosuję) za referendum - oświadczył w środę Eugeniusz Kłopotek z PSL. Z kolei jego partyjny kolega Marek Sawicki powiedział, że nad sprawą referendum ws. 6-latków "jeszcze raz dyskusja w klubie wróci". - Jeszcze decyzji w tej sprawie nie ma - dodał.
W czwartek posłowie zajmą się obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego dla sześciolatków, pod którym podpisało się niemal milion osób. Organizatorzy akcji (Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców) chcą, by w referendum obywatele odpowiedzieli, czy są za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków; czy są za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków; czy są za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów; czy są za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej oraz czy są za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli?
Obowiązek szkolny dla dzieci sześcioletnich wprowadziła do polskiego systemu edukacji ustawa z 2009 r. Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 r. W latach 2009-2011 o podjęciu nauki mogli decydować rodzice. Rząd, chcąc dać samorządom dodatkowy czas na przygotowanie szkół, przesunął ten termin o dwa lata - do 1 września 2014 r. Poparcie dla inicjatywy referendum zapowiedziała cała opozycja.
Autor: pk/jk / Źródło: Fakty TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24