Jak nie dać się zawałowi? To prostsze niż myślimy i wcale nie chodzi tylko o zdrowy tryb życia. Wystarczy zrobić test. Namawiają do tego lekarze i przypominają, że choroby sercowo-naczyniowe są częstą przyczyną śmierci. Materiał magazynu "Polska i świat".
- Poczułem się nie najlepiej. Miałem jakieś bóle podmostkowe, trochę brak tchu - opowiada Krzysztof Górnatowski, pacjent.
To był zawał, którego się nie spodziewał, choć był w grupie ryzyka. - 30 lat paliłem papierosy. Moja mama zmarła na zawał, ale w wieku ponad 70 lat - relacjonował.
W przypadku Górnatowskiego zabrakło regularnych badań. Teraz szwedzcy naukowcy opracowali metodę badania krwi, która wykrywa zawał nawet 15 lat naprzód.
- Ów test to oznaczenie we krwi stężenia troponiny. Troponina to jest białko strukturalne mięśnia sercowego, które uwalnia się w wyniku uszkodzenia komórek mięśniowych - wyjaśnił w rozmowie z TVN24 prof. dr hab. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii. - Jest to w tej chwili najbardziej popularny, najbardziej czuły i najlepszy marker świeżego zawału serca.
Palenie papierosów, otyłość, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca
Test dotychczas stosowany był do diagnozowania trwającego u pacjenta zawału. Okazuje się jednak, że może wykazać dużo więcej, o czym świadczą 5-letnie badania przeprowadzonych na 3 tys. mężczyzn zdrowych, choć z podwyższonym cholesterolem.
Ów test to oznaczenie we krwi stężenia troponiny. Troponina to jest białko strukturalne mięśnia sercowego, które uwalnia się w wyniku uszkodzenia komórek mięśniowych prof. dr hab. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii
- Ci, którzy mają stężenie troponiny bardzo niskie, lepiej rokują na przyszłość. Rzadziej u nich w przyszłości pojawiają się epizody sercowo-naczyniowe. A ci, którzy mają podwyższoną, ale wciąż to jest niska wartość, (...) to oni rokują gorzej - wyjaśnił prof. dr hab. Jarosław Kaźmierczak.
Badanie pokazuje jednak pewne predyspozycje, a to, czy do zawału dojdzie, zależy od samego pacjenta. Jak to zrobić?
- Przede wszystkim musimy eliminować czynniki ryzyka. Tym czynnikiem ryzyka jest palenie papierosów, otyłość, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, podwyższony cholesterol - powiedział dr Paweł Maciejewski, kardiolog.
W Polsce choroby sercowo-naczyniowe są najczęstszą przyczyną śmierci. Rocznie z tego powodu umiera blisko 180 tys. osób, czyli niemal co drugi Polak. Co piąty umiera na zawał serca. - Zawał serca niestety bardzo podstępnie często przebiega i występuje - stwierdził dr Maciejewski. Podkreślił, że w tym tkwią problemy z właściwą diagnostyką.
Autor: pk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24