- To jest człowiek, który nie ma sumienia po prostu dla mnie - tak mówi Marzena Witkowska, mama 15-letniej niepełnosprawnej Oli, o człowieku, który obiecał nowy wózek dla nastolatki. Zamiast dostarczenia sprzętu zniknął z pieniędzmi. Materiał "Faktów" TVN.
15-letnia Ola ze wsi Miedzna (woj. mazowieckie) od urodzenia nie może chodzić. Cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Jej wózek inwalidzki jest zepsuty - padły akumulatory, nie działa joystick, a pojazd jest za ciasny. Nowy wózek kosztowałby 4-osobową rodzinę Oli, która utrzymuje się za 3 tys. zł miesięcznie, nawet kilkanaście tysięcy.
Obiecał wózek i zniknął
Rok temu do matki dziewczynki, Marzeny Witkowskiej, zgłosili się pracownicy sklepu ze sprzętem rehabilitacyjnym. Zaoferowali nowoczesny, elektryczny wózek dla Oli i w imieniu niepełnosprawnej załatwili wszystkie formalności z NFZ. Fundusz zapłacił za to 7,5 tys. złotych. Pani Marzena podpisała odbiór wózka, jednak rodzina nigdy go nie otrzymała, w związku z czym Ola jest uwięziona w dwóch pokojach w domu.
- Pan połasił się na pieniądze, zabrał pieniądze i zniknął - powiedziała mama Oli. - To jest człowiek, który nie ma sumienia po prostu dla mnie - dodała.
Firma oszukała już innych niepełnosprawnych
Zamiast sklepu z wózkami na miejscu, gdzie powinien się znajdować, jest plac budowy. Oszusta szuka policja. - Jest to kwestia wyłudzenia zlecenia na dofinansowanie tego sprzętu - wyjaśniła sierż. szt. Anna Maliszewska z Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie.
Według danych NFZ ta sama firma oszukała już co najmniej 10 osób, nie dostarczając im sprzętu dla niepełnosprawnych. Fundusz zerwał już nią umowę, ale problem pozostał. Mama Oli ma teraz zablokowane konto w NFZ na trzy lata.
NFZ nie może pomóc
- Nie kwitować odbioru sprzętu, w tym medycznego, zanim go nie otrzymamy - radzi Grzegorz Błażewicz, zastępca Rzecznika Praw Pacjenta. Rzecznik Praw Pacjenta polecił zaś zwrócić się do władz NFZ o ponowną dotację.
Fundusz twierdzi jednak, że przypadek ten nie może być traktowany szczególnie. - Dyrektor oddziału wojewódzkiego nie jest w stanie zmienić przepisów czy też w sposób dowolny korzystać z przepisów określonych w rozporządzeniu ministra zdrowia - powiedział Andrzej Troszyński z Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Autor: mart//gak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN