Urzędnicy w Poznaniu szukają sposobu na obejście nowych przepisów i zapewnienie poznańskim przedszkolakom zajęć dodatkowych.
Miasto w tej chwili może płacić tylko za logopedię, gimnastykę korekcyjną, religię i zajęcia psychologiczno - pedagogiczne. Na większą ilość zajęć nie ma pieniędzy.
- Najpierw jest ustawa, a teraz każą nam szukać, w jaki sposób należałoby ją obejść. Myślę, że to nie jest do zaakceptowania - komentuje tuż po zebraniu z dyrekcją przedszkola jedna z zawiedzionych matek. - Przyznam że mam żal, że rodzicom zabroniono tego typu zajęć. Szukamy jakiejś drogi wyjścia - dodaje.
Kilka sposobów
Urzędnicy wspólnie z rodzicami szukają pomysłów na obejście nowych przepisów. Jednym z nich jest organizacja zajęć dodatkowych przez specjalistów na zasadzie wolontariatu lub staży. Pojawiła się także propozycja założenia stowarzyszenia rodziców, które mogłoby w przyszłości wynajmować sale i organizować zajęcia.
Wreszcie rodzice mieliby wpłacać dobrowolnie pieniądze na statutową działalność przedszkoli. Rozwiązanie takie zaproponowali już pomorscy samorządowcy.
Nie więcej niż złotówka
Na początku roku szkolnego wielu rodziców dzieci w wieku przedszkolnym zbulwersowały nowe przepisy w ustawie o oświacie. Zakładają one, że rodzice za każdą dodatkową godzinę opieki nad dzieckiem (pierwsze 5 finansuje gmina) nie mogą płacić więcej niż 1 zł.
W efekcie przedszkola musiały zrezygnować ze współpracy z zewnętrznymi firmami, które organizowały dzieciom np. zajęcia z baletu, koła teatralne czy naukowe, bo opłaty za nie wykraczały poza ustaloną przez ministerstwo edukacji symboliczną złotówkę.
Autor: kk/par / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24