- Wkroczenie regularnymi jednostkami na teren Ukrainy, mimo że pewnie byłoby przedstawione jako interwencja pokojowa, spowoduje wielką eskalację konfliktu - ocenił Radosław Sikorski, szef MSZ w "Faktach po Faktach". Szef MSZ stwierdził, że bardzo szybko dowiemy się, czy grupowanie sił wojskowych wojskowych przy ukraińskiej granicy to realna groźba, czy tylko straszenie.
- Niestety, Rosja przywróciła zdolności bojowe na granicy z Ukrainą - mówił Radosław Sikorski. - Stacjonuje tam już kilkanaście grup batalionowych. Jest duże nasycenie sprzętem wojskowym. Takie rzeczy robi się po to, żeby wywierać presję. Albo żeby wejść - dodał szef MSZ.
A Rosja chce wejść, czy wywrzeć presję i przestraszyć? - Zobaczymy. Dowiemy się bardzo szybko - mówił. Ale przypomniał, że po pierwsze już teraz możemy mówić o wojnie hybrydowej, prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie oraz, że "nawet tragedia malezyjskiego samolotu nie skłoniła Putina do odżegnania się od tego, czego dokonali prorosyjscy separatyści". - Ja serdecznie odradzałbym naruszania suwerenności Ukrainy - dodał Sikorski. - To złe dla samej Ukrainy, ale i Rosji, społeczności międzynarodowej i poczucia bezpieczeństwa w Europie - ocenił.
Według niego konfliktu da się uniknąć "przy odrobinie dobrej woli".
Bez nazwisk
Sikorski skomentował również informacje, jakoby miał zastąpić Catherine Ashton na stanowisku wysokiego przedstawiciela Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Jego zdaniem ta funkcja powinna zostać wzmocniona. Wysoki przedstawiciel powinien być nie tylko rzecznikiem Rady Europejskiej, ale dyplomatą. Taką funkcję pełni według Sikorskiego właśnie Ashton. - Brała na siebie trudne zadania. Spędziła 18 dni w jednym hotelu, żeby dojść do ostatecznego porozumienia w sprawie programu nuklearnego Iranu - podkreślił szef MSZ.
Kto miałby zastąpić samego zainteresowanego na funkcji ministra? Sikorski nie chce wymieniać nazwisk, mimo że podobno takie jest już ustalone. - Gdy przyjdzie czas, wyrażę swoją opinię - mówił.
Autor: bieru/kka/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24