Gdańsk przygotowuje się do spotkania towarzyskiego między reprezentacją Polski a Urugwaju 14 listopada na PGE Arenie. Wiceprezydent Gdańska zapewnia, że oberwania chmury się nie spodziewa, a o stanie murawy, do której PZPN ma zastrzeżenia, mówi niewiele.
- Murawa jest w stanie zadowalającym, pewnie skłamałbym gdybym powiedział, że jest w stanie wyśmienitym, ale ona jest bardzo delikatna – podkreśla Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.
Przed murawa jeszcze wiele spotkań
- To murawa, którą wybrała UEFA. Nie wymienialiśmy jej po Euro i nie będziemy wymieniać przed przyszłym sezonem. Myślę że pierwsza wymiana będzie po zakończeniu ligi – deklaruje Bojanowski.
Wiceprezydent przekonuje, że na takiej murawie, Polacy są w stanie grać i wygrać mecz. O kondycję trawy od poniedziałku szczególnie dba też operator stadionu.
- U nas jest cały czas zielone światło, nie ma powodów, które mogłyby przeszkodzić organizacji meczu. Rozpoczęliśmy pielęgnacje murawy, która polega jak na razie na odgrzybianiu, dosiewaniu trawy i wymianie fragmentów murawy - mówił Borys Hymczak, prezes Arena Gdańsk Operator.
Bez ulewy, za to z tłumem kibiców
- Dotychczasowe prognozy długoterminowe, na których się opieramy wskazują na to, że raczej nie powinno być zdanych nadzwyczajnych opadów, będzie dosyć chłodno może być wietrznie, typowo jak dla Pomorza i wybrzeża – opowiada Bojanowski.
Miasto przygotowuje już organizację transportu kibiców, szczególnie istotne po raz kolejny staje się połączenie pociągu SKM na stadionu z dworca głównego. Urzędnicy zakładają, ze skorzysta z niego 15 tys. kibiców. Od poniedziałku rusza też sprzedaż biletów w kasach na stadionie. Liczą, że dużą część kibiców będą stanowili mieszkańcy Gdańska.
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24