Przejście dla pieszych przy ul. Hallera w Gdańsku, które w ciągu niecałych dwóch miesięcy zyskało miano jednego z najbardziej niebezpiecznych w Trójmieście dostanie „spowalniacz ruchu”. Bezpieczeństwa pieszych mają strzec znaki drogowe i tzw. „kocie oczka” czyli elementy odblaskowe, które zamontowane zostaną w drodze.
- Komisja ds. bezpieczeństwa i organizacji ruchu postanowiła, że w najbliższym czasie przy tym feralnym przejściu będą ustawione dwa aktywne znaki „przejście dla pieszych” z pulsującym światłem. Pewnie część kierowców kojarzy je z dróg zamiejskich, bo w Gdańsku jeszcze nie były stosowane – mówi Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu Zarządu Dróg i Zieleni.
Po znakach elementy odblaskowe
- W niedługim czasie pojawią się tam też punktowe elementy odblaskowe przez kierowców kojarzone jako tzw. kocie oczka, które maja własne źródło światła i nadają sygnał. Testowaliśmy je już i sprawdzają się – zapewnia Tomasz Wawrzonek.
Będą one zamontowane na całej długości przejścia dla pieszych, również na torowisku. Kiedy będzie zapadał zmierzch „kocie oczka” zaczną emitować światło i przejście dla pieszych będzie dużo bardziej widoczne.
Policja przypilnuje do wiosny
Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku jednocześnie informuje, że pierwsze zmiany wprowadzone zostaną dopiero na wiosnę. Do tego czasu piesi mogą liczyć na kontrole policji, która w tym rejonie zwiększy swoje patrole.
Nie będzie świateł
- Myślę ze planowane zmiany będą docelowe, ale nie wykluczam, że będzie coś jeszcze. Na pewno nie idziemy w kierunku sygnalizacji świetlnej – zapewnia Wawrzonek. - To przejście jest w sąsiedztwie dwóch innych sygnalizacji. Obie pracują na długim czasie wyświetlania sygnałów, dlatego tym miejscu musielibyśmy zamontować sygnalizację o tej samej długości. To spowodowałoby, że piesi nie czekaliby 30 sekund na przejście a 1,5 minuty i w konsekwencji pewnie przechodziliby na czerwonym – podsumowuje.
Autor: ws//kv/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Jacek Morgaś