Lech Wałęsa uczcił 37. rocznicę Porozumień Sierpniowych. Zebrani ludzie skandowali jego imię, a były prezydent apelował: musimy się jeszcze raz poderwać.
Lech Wałęsa będzie gościem "Kropki nad i" o 20.00 w TVN24
Były prezydent tradycyjnie o godz. 8.45 pojawił się przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Ludzie, którzy zebrali się tam, krzyczeli: Lech Wałęsa. Nie brakowało innych haseł wsparcia dla byłego przywódcy Solidarności. Wałęsie towarzyszył Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Wałęsa kontra przeciwnicy Solidarności
Były prezydent złożył również kwiaty pod bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej. To tu 37 lat temu ogłosił on zakończenie strajku i podpisanie porozumień.
Prezydent skomentował przy okazji sytuację polityczną w Polsce. - Musimy się jeszcze raz poderwać, spróbować uporządkować sprawy polskie, a może i europejskie - apelował Wałęsa.
Wałęsa nawiązywał do wydarzeń sprzed prawie 40 lat. - Wydawało nam się, że kiedy będzie wolność, to już wszystko będzie ładnie szło - okazuje się, że nie. Mało tego, okazuje się, że wtedy przeciwnicy Solidarności przetrwali do dzisiaj i próbują narzucić nam swoje głupie rozwiązania, które wtedy przegrały - mówił były prezydent. - To jest dodatkowe zobowiązanie dla nas, trzeźwo myślących, aby zabrać się do roboty i poprostować rzeczy, które nawet nam nie wyszły i zagrać argumentami, które po tej stronie są mądrzejsze" – kontynuował.
"Potrzebni jesteście wy"
Dodał, że "mimo naszego zmęczenia, naszych trudów, jeszcze musimy trochę popracować, by Polskę wyprowadzić na właściwy rozwój". - I w tym porządkowaniu, w tym prowadzeniu, będę chciał brać czynny udział, ale potrzebni jesteście wy, bo ja już trochę się zestarzałem i jestem zmęczony, a więc będę pomagał, ale na miarę swoich sił. Głęboko wierzę, że ci, którzy byli z nami wtedy, jeszcze wykrzesają z siebie siły i zawalczymy z tymi, którzy głupoty opowiadają, którzy niszczą polskie zwycięstwo i rozwój – powiedział pierwszy przywódca NSZZ "Solidarność".
Z okazji rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych Wałęsą spotka się również z Robertem Biedroniem. Obaj politycy już zapowiedzieli, że wystosują po spotkaniu wspólny apel do młodzieży. Po południu Wałęsa ma wziąć udział także w obchodach zorganizowanych przez Komitet Obrony Demokracji, a o godz. 20 będzie gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24.
Tak powstała Solidarność
Mija 37 lat od podpisania w sali BHP Stoczni Gdańskiej Porozumień Sierpniowych, które pozwoliły na powstanie NSZZ "Solidarność" - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej.
Podpisanie porozumień w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. między komisją rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym i powstanie Solidarności stało się jednocześnie początkiem przemian 1989 r.: obalenia komunizmu i końca systemu pojałtańskiego. Porozumienie zakończyło trwający dwa tygodnie strajk w Stoczni Gdańskiej.
Niezgoda rujnuje
Niestety rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych z roku na rok dzieli coraz bardziej zamiast łączyć. W tym roku Komitet Obrony Demokracji chciał zorganizować na placu Solidarności wielkie obchody rocznicy połączone z debatami o sytuacji w Polsce.
Zgodę od prezydenta Gdańska otrzymali, ale plany pokrzyżowała im Solidarność. Związkowcy zwrócili się o pomoc do wojewody. Dariusz Drelich wydał zgodę, by przez trzy lata Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" miał wyłączność na organizowanie uroczystości kolejnych rocznic podpisania porozumień sierpniowych na placu Solidarności w Gdańsku.
KOD ustąpił, ale do końca się nie poddał. Zapowiedział organizację swoich obchodów tuż obok, przy słynnej sali BHP Stoczni Gdańskiej.
Były prezydent Lech Walęsa będzie dziś gościem Kropki nad i w TVN24.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24