Mężczyzna aresztowany w Norwegii za terroryzm trafił do Polski. Łódzka prokuratura zarzuci mu działania terrorystyczne i udział w walkach w Syrii po stronie tzw. Państwa Islamskiego - dowiedział się portal tvn24.pl.
Według naszych informacji mężczyzna został przewieziony przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z lotniska im. Chopina w Warszawie do łódzkiej prokuratury, gdzie - prawdopodobnie w poniedziałek - usłyszy zarzuty. Jest w areszcie, w wg ABW jego sprawa nie ma związku z atakami w Paryżu.
- Potwierdzam zatrzymanie Polaka mogącego mieć związek z terroryzmem - mówi płk Maciej Karczyński, rzecznik ABW.
Po szczegóły odsyła jednak do łódzkiej prokuratury. - Został zatrzymany na terenie Polski - mówi jedynie Jarosław Szubert, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w imieniu Polski negocjowała z norweską strona prawne aspekty deportowania 23-latka. - To nie jedyna tego rodzaju operacja w ostatnim czasie - twierdzą nasi rozmówcy.
O potwierdzenie zapytaliśmy Marka Biernackiego, ustępującego koordynatora służb specjalnych. - Służby pracują i cały czas monitorują działalność osób narodowości polskiej, wiązanych z terroryzmem - odpowiedział minister.
- W ostatnim czasie nie tylko ta operacja była przeprowadzana – dodał, nie ujawniając czego dokładnie operacje dotyczyły.
Walczył w Syrii, wpadł w Norwegii
23-letni Polak został aresztowany wiosną, w Norwegii. Według tamtejszych służb od marca 2014 r. do kwietnia 2015 r. walczył po stronie tzw. Państwa Islamskiego.
Mężczyzna wyszedł na wolność, ale we wrześniu został zatrzymany ponownie, tym razem w związku z niedopełnieniem formalności wynikających z przepisów imigracyjnych.
Obrońcy Polaka walczyli o to, by nie deportowano go do Polski.
Mężczyzna od szesnastego roku życia mieszka w Norwegii.
Autor: Maciej Duda / Źródło: tvn24.pl