Utrata prawa jazdy, grzywna, a nawet dwa lata więzienia grożą dwóm zatrzymanym pod Żarami (woj. lubuskie) mężczyznom, którzy pijani przewozili do Niemiec elementy wiatraka elektrycznego. Kierowca wydmuchał promil alkoholu, natomiast jego pilot "popisał się" jeszcze wyższym wynikiem - w jego organizmie było półtora promila.
W nocy z poniedziałku na wtorek żarscy policjanci prowadzili rutynowe kontrole na drodze krajowej nr 12. W rejonie Królowa zatrzymali konwój z transportem ponadgabarytowym.
Pilot "lepszy" od kierowcy
Ciężarowe volvo przewoziło do Niemiec elementy konstrukcyjne wiatraków elektrycznych. W przypadkach tak dużych rzeczy zazwyczaj przewozi się je nocą, aby nie tamować ruchu. Co więcej, w celu zapewnienia bezpieczeństwa, transport eskortuje pilot, który jedzie przed tirem. Jak się okazało z bezpieczeństwem mało było tam wspólnego.
- Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości okazało się, że 31- letni kierowca Volvo ma ponad promil alkoholu w organizmie. Pilotujący go 37-letni kierowca volkswagena również był nietrzeźwy. Mężczyzna miał blisko półtora promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali obu kierujących, którzy noc spędzili w policyjnym areszcie - informuje Aneta Berestecka z żarskiej policji.
Obaj mężczyźni muszą liczyć się z konsekwencjami. Grozi im utrata prawa jazdy, grzywna, albo pozbawienie wolności do dwóch lat.
Do zatrzymania doszło na DK 12, w okolicy Królowa:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań