Egzamin szóstoklasisty zostanie zlikwidowany w 2017 roku - zapowiedziała w "Jeden na jeden" minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Wyjaśniła, że rządowy projekt ustawy jest przygotowywany i zostanie zaprezentowany pod koniec stycznia. Jednocześnie zapewniła, że resort na razie nie pracuje nad programem wygaszania gimnazjów.
Zalewska stwierdziła, że egzamin szóstoklasisty przeprowadzany na koniec szkoły podstawowej nie miał sensu.
- Likwidujemy egzamin po 6. klasie w 2017 roku z uczciwości, bo rzeczywiście dzieci w tym roku są już przygotowane, arkusze wydrukowane, gotowe komisje egzaminacyjne. W 2017 roku już tego nie musimy robić - stwierdziła.
Zalewska zapowiedziała, że rządowy projekt ustawy w tej sprawie zostanie zaprezentowany pod koniec stycznia.
Minister: zmiany dla nauczycieli i maturzystów
Rządowy projekt - jak zapowiedziała minister - będzie także odpowiadał na potrzeby maturzystów, którzy będą mogli odwoływać się od wyników egzaminu maturalnego. Stwierdziła, że eksperci zastanawiają się teraz nad formalnościami związanymi z odwołaniem.
Zalewska powiedziała, że dzisiaj rząd zaprezentuje projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela zakładający likwidację tzw. godzin karcianych. To dwie godziny w tygodniu, które każdy nauczyciel, niezależnie od swego pensum dydaktycznego, czyli obowiązkowego wymiaru lekcji, musi przepracować z uczniami, np. prowadząc zajęcia wyrównawcze. Za prowadzenie zajęć w ramach godzin karcianych nauczyciele nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia.
- Kończymy z fikcją i upokorzeniem nauczycieli przy bardzo dużej sprawozdawczości - stwierdziła Zalewska.
"Ministerstwo nie pracuje nad programem wygaszania gimnazjów"
Zalewska powiedziała, że dostaje setki maili ws. zapowiedzi likwidacji gimnazjów, ale - jak stwierdziła - jest to protest przed nieznanym. - Ministerstwo nie pracuje nad programem dotyczącym wygaszania gimnazjów - zastrzegła.
Zapowiedziała, że pod koniec stycznia podana zostanie informacja o społecznej debacie ws. systemu edukacji. - Coś w systemie edukacji trzeba zmienić - stwierdziła. - Wiemy na pewno, że trzeba się zająć 4-letnim liceum, wiemy, że trzeba zmienić podstawy programowe. Jest wiele do dyskusji, ona się odbędzie.
Minister zapewniła także, że nauczyciele z gimnazjów po reformie nie stracą pracy.
Sześciolatki nie muszą iść do szkół
Minister, pytana o podpisaną przez prezydenta ustawę o sześciolatkach, zapewniła, że nie jest to "demolowanie systemu". Wyjaśniła, że PiS wcale nie cofnął reformy PO, a jedynie dał rodzicom wybór. Odtąd to oni będą decydować, czy ich dziecko jest gotowe na pójście do szkoły w wieku 6 lat, czy wolą posłać je do podstawówki w wieku lat 7.
Zdementowała także doniesienia, że reforma PiS spowoduje, że w przedszkolach zabraknie miejsc dla dzieci trzyletnich.
Autor: pk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24