Sąd Rejonowy w Krakowie skazał Sylwestra A. ps. "Gumiś" na rok pozbawienia wolności i 800 zł grzywny. Gangster pójdzie do więzienia za włamanie do piekarni i próbę kradzieży m.in. drożdżówek i ciastek.
Jak poinformowała Aneta Rębisz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie, Sylwester A., odpowie za to, że 14 grudnia ubiegłego roku wyłamał drzwi w piekarni Aviteks po to, by ukraść 102,63 zł, telefon komórkowy marki Nokia o wartości 100 zł, 9 drożdżówek i ciastek o wartości co najmniej 20 zł.
Wysokość kary jest związana z tym, że "Gumiś" był już wcześniej karany. - Czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne – tłumaczy Rębisz. - Ponadto na mocy art. 33§1 i 2 kk sąd orzekł wobec oskarżonego karę grzywny w wysokości 80 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 10 zł – dodaje.
Wyrok jest nieprawomocny.
"Chciał przezimować w zakładzie karnym"
- W toku rozprawy oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu i skorzystał z prawa odmowy do składania wyjaśnień – przekazuje Rębisz. Informuje też, że zatrzymany powiedział, że celowo wybrał obiekt z monitoringiem.
Jak podaje PAP, "Gumiś" tłumaczył, że zrobił tak, bo chciał "przezimować" w zakładzie karnym. "Gazeta Krakowska" zwraca uwagę, że były to tylko atrapy kamer, a Sylwestra A. udało się zatrzymać, dzięki kobiecie mieszkającej w pobliżu, która usłyszała odgłosy włamania i wezwała policję.
Ma spisać swoje wspomnienia
"Gumiś" wyjaśnił też, że specjalnie przyjechał w tym celu z Trzebini do Krakowa. - To nie była pomyłka, gdybym zrobił to w Trzebini, to by mi się to udało – powiedział. Przyznał, że żyje z zaliczki w wysokości 50 tys. zł od firmy wydawniczej, dla której miał spisać swoje wspomnienia, opiekuje się też gospodarstwem rolnym na Podhalu.
Sylwester A. w połowie lat 90. jako "Gumiś" terroryzował Kraków podkładając bomby. W 1996 r. został skazany na pięć i pół roku więzienia za skonstruowanie i podłożenie we wrześniu 1994 r. czterech ładunków wybuchowych w centrum miasta i żądanie okupu od władz stolicy Małopolski. W październiku ubiegłego roku został zatrzymany przez CBŚ, które rozbiło gang złodziei samochodowych, kradnących w Niemczech i Szwajcarii auta wprost z salonów.
Autor: jś/b/k / Źródło: TVN24 Kraków, PAP, Gazeta Krakowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24