Romans jednego z największych projektantów w historii mody, Yves Saint Laurenta i jego towarzysza życia i biznesowego wspólnika Pierre'a Bergé, będzie tematem filmu fabularnego. Historię 50-letniej miłości, zawodowego sukcesu i długiej walki z rakiem mózgu YSL przeniesie na ekran francuski oddział wytwórni Universal Pictures.
- Często dostaję propozycje filmu o nas. Nigdy do tych projektów nie byłem przekonany - mówi Pierre Bergé, prezes fundacji Yvesa Saint Laurenta, którą założył po śmierci projektanta w 2008 roku. - Jalil Lespert przyszedł do mnie z wrażliwością, entuzjazmem, wizją twórczą. Uświadomiłem sobie, że mam przed sobą reżysera, który może opowiedzieć tę historię. Powiedziałem: "tak".
Bergé potwierdził dziś w rozmowie z branżowym magazynem "WWD", że nie tylko zgodził się na film fabularny, ale obiecał współpracę z reżyserem, choć do tej pory był dyskretny na temat swojego związku ze sławnym projektantem mody.
Bez jednego nie byłoby sukcesu drugiego
Para poznała się i zakochała w 1958 roku. Bez jednego nie byłoby sukcesu drugiego. Bergé, wówczas młody biznesmen, wyłożył własne pieniądze i pożyczył miliony, by jego młody i chorobliwie nieśmiały 21-letni ukochany mógł założyć swój własny dom mody po tym, jak odszedł z Diora i trafił do wojska, gdzie jako homoseksualista przeżył koszmar. Przez kolejne 50 lat Bergé kierował firmą, jednocześnie zapewniając projektantowi wolność twórczą i opiekę (projektant przez całe życie walczył z depresją, uzależnieniem od narkotyków i wielokrotnie trafiał do szpitala psychiatrycznego).
Przez te lata YSL zapracował na miano geniusza, który zmienił definicję kobiecości, proponując klientkom męskie spodnie, smoking, prześwitujące sukienki i płaszcz o linii trapezu, a przede wszystkim jako pierwszy szyte ręcznie kolekcje haute couture uzupełnił o tańsze pret-a-porter. Sukces projektanta jest ściśle związany z talentem biznesowym i wizjonerstwem Bergé. Obaj stworzyli największą modową markę XX wieku, obok Chanel.
I choć od 1977 roku para zaczęła prowadzić odrębne życie i mieszkać na różnych piętrach swojego paryskiego domu, byli ze sobą aż do śmierci Laurenta w wieku 71 lat, po długiej walce z rakiem mózgu. W 2008 roku Bergé założył fundację imienia swojego kochanka i do dziś promuje jego spuściznę na świecie.
Konkurencja na ekranie?
Historia miłosna, której byliśmy świadkami przez pół wieku, stała się inspiracją dla francuskiego aktora i reżysera, Jalila Lesperta. 35-latek przeniesie ją na duży ekran wraz z francuskim oddziałem hollywoodzkiej wytwórni Universal Pictures. - To projekt ambitny i bardzo glamour. Zajmę się historią miłosną ściśle powiązaną z francuską modą - powiedział dziennikowi "Le Figaro".
Jak podaje "Liberation", historia życia obu panów jest też tematem innego filmu, który przygotowuje Francuz Bertrand Bonello. Jego dzieło skupi się na najbardziej znaczącym okresie w karierze kreatora - na latach 1965-76. Zdjęcia mają rozpocząć się latem. Bergé nie wyraził zgody na ten film.
W 2010 roku związek Laurenta i Bergé stał się też kanwą dokumentu "L'Amour Fou". Reżyser Pierre Thoretton skupia się w nim na kolekcji sztuki, którą przez całe życie zgromadzili kochankowie i która w 2009 roku trafiła na sprzedaż, uchodzącą za "aukcję wieku". Obecnie film jest na DVD.
Dom mody Yves Saint Laurent należy do koncernu Gucci Group. Na stanowisku głównego projektanta pracuje Hedi Slimane, który w marcu zastąpił Stefano Pilati.
Autor: am/tr / Źródło: WWD, Le Figaro, Liberation, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe