Prokuratura Rejonowa w Białogardzie wszczęła śledztwo ws. gróźb kierowanych pod adresem sierż. Jacka Żebryka, który walczy z obrażającymi polskich żołnierzy wpisami internautów – dowiedział się portal tvn24.pl. Po interwencji ministra obrony i Prokuratora Generalnego śledztwo zostało dodatkowo objęte zwierzchnim nadzorem wyższej instancji.
Śledztwo wszczęto w ostatni piątek. Dzień po interwencji ministra obrony narodowej i dwa dni po naszej publikacji, w której ujawniliśmy, że żołnierz, który od ponad roku ściga internautów obrażających polskich żołnierzy poległych na misjach za granicą, sam stał się celem ataku. St. Sierż. Jacek Żebryk w ostatnim czasie odebrał kilkadziesiąt listów, w których autor bądź autorzy atakowali, obrażali i grozili podoficerowi.
– Pierwsze istotne czynności śledcze zostały już wykonane, zakreślono plan kolejnych. Przesłuchaliśmy także samego pokrzywdzonego – wylicza w rozmowie z tvn24.pl szef Prokuratury Rejonowej w Białogardzie prok. Ziemowit Książek.
Śledztwo pod nadzorem
Sierż. Żebryk i jego rodzina zostali objęci dodatkową opieką policji, a podwładni prok. Książka "zwierzchnim nadzorem służbowym". – Polega on na wyznaczeniu jednego z prokuratorów wyższej instancji do sprawy i czuwania nad jej prawidłowym przebiegiem – tłumaczy prok. Aneta Skupień, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Jak dodaje, w ramach takiego nadzoru sprawujący go prokurator ma między innymi możliwość zapoznawania się z aktami, udzielania pisemnych konsultacji odnośnie kierunków postępowania i omawiania go.
Prokuratura milczy. Szef MON pisze do Seremeta
W ubiegłym tygodniu napisaliśmy, że przez dwa miesiące od otrzymania pierwszego listu z groźbami pod adresem żołnierza i jego rodziny prokuratura nie wykonała żadnych istotnych z punktu widzenia ewentualnego śledztwa czynności procesowych. Nie przesłuchano ani pokrzywdzonego, ani osób, które podpisane były pod listami (zaprzeczają by miały cokolwiek wspólnego ze sprawą – red.).
Dopiero kilkanaście dni temu Prokuratura Okręgowa w Toruniu rozstrzygnęła spór prokuratur rejonowych o to, która z nich powinna zająć się sprawą. Wskazano na Prokuraturę Rejonową w Białogardzie, czyli tą, do której trafił pierwszy list.
Dzień po naszej publikacji minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zwrócił się do Prokuratora Generalnego na piśmie z prośbą o "zainteresowanie się" sprawą gróźb kierowanych pod adresem st. sierż. Żebryka i "objęcie szczególnym nadzorem postępowania" wyjaśniającego prowadzonego w Białogardzie. Seremet obiecał zająć się problemem.
Autor: Łukasz Orłowski//gak/k / Źródło: tvn24.pl