Bruce Springsteen podczas czwartkowego wiecu Kamali Harris w Atlancie w mocnych słowach wypowiedział się o wyborze, przed jakim stoi Ameryka. Autor patriotycznego hitu "Born in the USA" zarzucił byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi brak zrozumienia tego, co naprawdę oznacza bycie Amerykaninem.
Bruce Springsteen był jednym z gości czwartkowego wiecu Kamali Harris w Atlancie. Piosenkarz po raz kolejny dał wyraz swojemu poparciu dla kandydatki demokratów. - Jestem tu dziś, by wesprzeć Kamalę Harris i Tima Walza w wyścigu o urząd prezydenta i wiceprezydenta oraz by sprzeciwić się Donaldowi Trumpowi i JD Vance'owi - powiedział ze sceny.
Tłumacząc powody swojego poparcia, Springsteen wskazał na szereg istotnych dla niego rzeczy, w tym na poszanowanie konstytucji, troskę o demokrację, wiarę w rządy prawa, wspieranie praw reprodukcyjnych kobiet czy chęć skierowania gospodarki w stronę, która "będzie służyć wszystkim obywatelom". - W tych wyborach jest tylko jeden kandydat, któremu to wszystko jest drogie. To Kamala Harris - ocenił muzyk.
Bruce Springsteen przestrzega przed Donaldem Trumpem
Kontynuując wypowiedź, rockmen stwierdził, że Kamala Harris "kandyduje, by zostać 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych", zaś Donald Trump robi to, by "zostać amerykańskim tyranem". Wokalista wypowiedział pod adresem byłego prezydenta kilka innych gorzkich stwierdzeń. - Donald Trump nie rozumie tego kraju, jego historii ani tego, co to znaczy być oddanym Amerykaninem - ocenił autor "Born in the USA", jednej z najbardziej rozpoznawalnych patriotycznych piosenek.
Nie był to pierwszy raz, kiedy Springsteen ostro ocenił Donalda Trumpa. Brak zrozumienia patriotyzmu wokalista zarzucił politykowi w opublikowanym w mediach społecznościowych w czwartek wideo. - Donald Trump nie rozumie, co oznacza bycie oddanym Amerykaninem. Z drugiej zaś strony Kamala Harris i Tim Walz są oddani wizji kraju, która szanuje i uwzględnia wszystkich. To jest wizja Ameryki, o której nieprzerwanie piszę od 55 lat - stwierdził muzyk. - Mam tylko jeden głos i jest to jedna z cenniejszych rzeczy, jakie posiadam. Dlatego oddam mój głos na Kamalę Harris i Tima Walza - zapowiedział.
Wiec Kamali Harris w Atlancie
Czwartkowy wiec był kolejnym wydarzeniem kampanijnym Kamali Harris z udziałem gwiazd muzyki. Wcześniej w Detroit poparcia udzielił jej pochodzący stamtąd raper Eminem. Podczas piątkowego wiecu w Houston wystąpić ma pochodząca z Teksasu Beyonce. Oczekuje się też, że Springsteen ponownie stanie u boku demokratki w poniedziałek, w trakcie wydarzenia w Filadelfii.
Na tym zjawić się ma także były prezydent Barack Obama, który w ostatnim czasie jest regularnym gościem Harris. Pojawił się on m.in. w Atlancie. Były prezydent przyznał m.in., że nie rozumie "dlaczego ktokolwiek może myśleć, że Trump zmieni dla niego rzeczy na lepsze", skoro "nie ma najmniejszych dowodów, że ten człowiek myśli o kimkolwiek innym niż o sobie".
Źródło: Reuter, Variety, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ERIK S. LESSER