Dawne miasta wojewódzkie potrzebują miejsca, w których będzie też możliwość uzyskania informacji, pomocy prawnej, wypełnienia wniosku. To ma służyć obywatelom. Koniec z tą kancelarią, która służy tylko tym PR-owym zabiegom - powiedział w "Faktach po Faktach" Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL i kandydat na prezydenta. Odniósł się do propozycji utworzenia filii Kancelarii Prezydenta w 49 miastach.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w najbliższą niedzielę 28 czerwca. Ewentualna druga - 12 lipca. Głosowanie odbywa się metodą hybrydową - tradycyjnie oraz korespondencyjnie. Wybory w trybie wyłącznie korespondencyjnym Państwowa Komisja Wyborcza zarządziła w dwóch gminach: Baranów w Wielkopolsce i Marklowice na Śląsku.
Kandydat Koalicji Polskiej na prezydenta, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, proponuje w swoim programie wyborczym filie Kancelarii Prezydenta w 49 dawnych miastach wojewódzkich. W "Faktach po Faktach" zaznaczył, że nie jest mowa o tym, że będą tam zatrudnieni nowi urzędnicy. Dodał, że w Kancelarii Prezydenta jest "zatrudnionych ponad 500 czy 600 osób".
- Na funkcjonowanie Kancelarii Prezydenta w ostatnich pięciu latach wydaliśmy 880 milionów. 200 milionów w ostatnim roku. Ja proponuję obniżenie tych kwot do takich, jakie były jeszcze pięć lat temu, czyli 160 milionów - dodał.
Mówił, że będzie "to samo zatrudnienie, a może nawet mniejsze, jak będzie potrzebne, tylko inaczej rozlokowane". - Nie wszyscy pracujący tylko i wyłącznie na PR Andrzeja Dudy, tak jak jest dzisiaj - podkreślił prezes PSL.
Jak powiedział, potrzebna jest "pomoc prawna dla pani Stefanii, którą spotkałem w Lesznie, która nie może się doprosić od wielu miesięcy o to, żeby ktoś wytłumaczył jej ten skomplikowany język prawny, pomógł jej napisać wniosek do urzędu"
- Tego nie ma. Nie ma tej pomocy prawnej. "Duda pomoc" była tylko przed wyborami, a teraz się skończyła - zauważył.
Dodał, że dawne miasta wojewódzkie potrzebują miejsca, w których będzie też możliwość uzyskania informacji, pomocy prawnej, wypełnienia wniosku. - To ma służyć obywatelom. Koniec z tą kancelarią, która służy tylko tym PR-owym zabiegom - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL: ustaw o obniżce VAT-u byłaby jedną z pierwszych inicjatyw
Lider ludowców pytany był również, jaka byłaby pierwsza zaproponowana przez niego ustawa w przypadku wygrania wyborów prezydenckich.
Powiedział, że teraz trzeba pomagać polskim przedsiębiorcom i pracownikom. - W tym tygodniu złożyliśmy ustawę o obniżce VAT-u z 23 procent na 15 - stawka podstawowa i z 8 procent na 5. To są niższe koszty usług, ubranek dziecięcych, różnego rodzaju produktów spożywczych - przypomniał Kosiniak-Kamysz.
Zaznaczył, że jeżeli marszałek Sejmu nie podejmie tej inicjatywy, to byłaby to jedna z jego pierwszych inicjatyw w roli prezydenta.
- Kolejna to jest reforma ochrony zdrowia - dodał. Jego zdaniem dzięki obniżce VAT-u "hamujemy inflację, pobudzamy konsumpcję, ratujemy miejsca pracy, dajemy szansę na lepsze zarobki tym, którzy sprzedają, ale też na niższe ceny tym, którzy będą kupować".
- To jest pobudzanie aktywności gospodarczej - ocenił. - Wpływy do budżetu nie muszą tutaj stopnieć bardzo, bo pobudzenie konsumpcji może nadrobić tę różnicę w procentach podatku VAT - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz o handlu w niedzielę
Pytany, czy wychodzeniu z kryzysu po epidemii mogłoby pomóc przywrócenie handlu w niedzielę, odpowiedział, że odblokowanie handlu w niedzielę do końca roku mogłoby być jedną z reakcji na kryzys.
- Młodzi ludzie, którzy chcą wybierać przyszłość w tych wyborach, a nie spory przeszłości, mówią mi o tym: chcielibyśmy odrobić te trzy miesiące, kiedy nie mogliśmy pracować w różnego rodzaju galeriach handlowych, bo one były zamknięte, a my chcemy dorobić sobie trochę pieniędzy - mówił kandydat PSL na prezydenta.
Kosiniak-Kamysz o budowie elektrowni atomowej: dobrze byłoby zapytać Polaków w referendum
Kosiniak-Kamysz odniósł się też do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA. Po środowym spotkaniu w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem Andrzej Duda zapowiedział, że "w najbliższym czasie podpisana zostanie umowa między rządami Polski i USA, która umożliwi prace projektowe nad wprowadzeniem konwencjonalnej energii nuklearnej dla produkcji energii w Polsce". Kosiniak-Kamysz pytany, czy jeśli zostałby prezydentem Polski, wsparłby taką inicjatywę, odparł, że rozmowy o małych reaktorach atomowych trwają od dawna pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. - Pytanie, jaki to miałby być reaktor? Gdzie miałby być zlokalizowany? Czy będzie rozmowa z mieszkańcami? Czy będzie to komuś narzucone? Może to jest dobry pomysł - dla mnie jak najbardziej - do zapytania w dniu referendalnym - powiedział lider PSL.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24