Nie ma jeszcze przepisów dotyczących wyborów, bo ustawa autorstwa Prawa i Sprawiedliwości jest w Senacie, ale rząd nie zamierza zrezygnować z przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego. Karty do głosowania już poszły do druku.
Pomimo że nadal nie ma podstawy prawnej, by przeprowadzić wybory korespondencyjne, bo stare przepisy uchylono, a nowe dopiero są w Senacie, wicepremier Jacek Sasin potwierdza, że drukowane są karty do głosowania. W sprawie majowych wyborów władza nie zamierza cofnąć się o krok. - Te wybory muszą się odbyć w maju – przekonuje Jacek Sasin.
Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej uważa, że "wicepremier polskiego rządu mówi wprost: złamię prawo". Koalicja Obywatelska w tej sprawie zawiadamia prokuraturę, ale minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro podkreśla, że ma zaufanie do Jacka Sasina.
Lewica domaga się wyjaśnień od premiera na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Przewodniczący tego klubu poselskiego Krzysztof Gawkowski chce wiedzieć, jakie procedury zostały podjęte i na jakiej podstawie.
Są też wnioski o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli, ale wyborcze przygotowania czyni nie tylko rząd, bo jak dowiadują się reporterzy "Polski i Świata" - do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w całej Polsce zaczęły wpływać pisma od Poczty Polskiej, w których zwraca się o przekazanie urn, aby poczta mogła je postawić w okolicy lokali wyborczych. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski informuje, że otrzymał maila z prośbą o udostępnienie lokali i sprawdzenie urn wyborczych.
Prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński zapowiada, że jego odpowiedź będzie odmowna, bo "nie ma podstaw prawnych na żądanie urn wyborczych i udostępniania tych przestrzeni".
W czwartek rano opublikował na Twitterze treść wiadomości e-mail od Poczty Polskiej. Ta pisze w nim, iż "w związku z rozpoczęciem przez Pocztę Polską S.A. prac przygotowawczych do przeprowadzania Wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2020, prosimy państwa o wyrażenie zgody na udostępnienie powierzchni na posadowienie skrzynek pocztowych wyborczych w miejscach pracy Obwodowych Komisji Wyborczych działających na terenie – wskazanych poniżej". W wiadomości przekazano listę adresów i zwrócono się o odpowiedź do 29 kwietnia.
Kosiński zauważył, że "wśród adresów są także te prywatne (tak, w takich miejscach w całym kraju również są siedziby komisji), a pytają o zgodę miasto".
Swoje pisma wysyłają też wojewodowie. Proszą o przekazanie Poczcie Polskiej spisu wyborców. - Nie ma podstawy prawnej, żeby od samorządów oczekiwać, by przekazały spisy wyborców – uważa Marek Wójcik, pełnomocnik zarządu Związku Miast Polskich ds. legislacyjnych.
Związek opublikował w tej sprawie pismo, w którym oceniono, że oprócz specustawy w sprawie walki z koronawirusem, "żaden inny obowiązujący obecnie akt normatywny o charakterze powszechnie obowiązującym nie przewiduje głosowania w trybie korespondencyjnym".
Zauważono, że "uchwalona przez Sejm ustawa z dnia 6 kwietnia 2020 r. o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. w dalszym ciągu jest procedowana w Senacie".
"Tym samym nie została zakończona procedura ustawodawcza. Nie może ona zatem stanowić podstawy działania jakiegokolwiek organu władzy publicznej" - podkreślili autorzy pisma.
Jak napisano, PESEL lub inne dane można uzyskać między innymi do "realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej", ale "na dzień dzisiejszy wniosek w powyższym zakresie nie może dotyczyć realizacji zadań związanych z organizacją wyborów, gdyż Kodeks wyborczy ani żadna inna ustawa nie przewidują w tym zakresie udziału Poczty Polskiej, wymagającego udostępnienia ww. danych".
"W przypadku otrzymania przez Państwa wniosku Poczty Polskiej, w którym znajduje się odwołanie do 'wykonywania obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej – w tym Prezesa Rady Ministrów - na Pocztę Polską' sugerujemy wezwanie wnioskodawcy do okazania dokumentu nakładającego ów obowiązek, celem weryfikacji zakresu wniosku z zakresem nałożonego obowiązku" - czytamy dalej w piśmie.
ZMP zwrócił uwagę na "konieczność dochowania w przedmiotowym zakresie wszelkich wymogów związanych z ochroną danych osobowych". "Będziemy wdzięczni o informowaniu Biura Związku o wszelkich pismach otrzymywanych przez Państwa w powyższym zakresie" - dodano.
Senat pyta o opinie w sprawie wyborów korespondencyjnych
Przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego nadal znajdują się w Senacie. – Ta ustawa przemknęła przez trzy i pół godziny przez Sejm. Więc my musimy to zrobić niezwykle starannie – mówi marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Senacka komisja ustawodawca zamówiła do ustawy o głosowaniu korespondencyjnym szereg opinii prawnych.
Czytaj: Opinie Amnesty International i Głównego Inspektora Sanitarnego w sprawie wyborów korespondencyjnych
- Z opinii, które wpłynęły do Senatu, wynika, za wyjątkiem jednej, brak możliwości organizacji wyborów korespondencyjnych w maju albo wyjątkowe trudności z tym związane – mówi senator Krzysztof Kwiatkowski.
Każda z instytucji w opiniach mówi o innych wątpliwościach. Rzecznik Praw Obywatelskich powołuje się na kwestie konstytucyjne, stwierdzając że w przypadku głosowania korespondencyjnego, zasada powszechności głosowania zostaje znacząco obniżona. Epidemiolodzy zwracają uwagę na kwestie zdrowotne, bo ich zdaniem ustawa nie zapewnia ochrony przed zakażeniem członkom komisji wyborczych, osobom głosującym, jak i zapewniającym obsługę techniczną wyborów. Pocztowcy, na których spocznie rola dostarczenia kart wyborczych, wskazują na błędy organizacyjno-techniczne, zadając w swojej opinii szereg pytań.
- Jedyna opinia, która generalnie nie widzi żadnych przeszkód w organizacji wyborów, to polski Urząd Ochrony Danych Osobowych – informuje Krzysztof Kwiatkowski. Szefem tej instytucji jest były wieloletni polityk PiS Jan Nowak.
Kilka miesięcy temu zakazał publikacji kilkunastu nazwisk kandydatów do KRS, bo zdaniem UODO naruszało to ochronę danych osobowych. Wrzucania danych 30 milionowy wyborców - do wolno stojących skrzynek jego wątpliwości nie budzi. Senat czeka jeszcze między innymi na opinie rządu i prezesa Poczty Polskiej. Termin ich złożenia minął w środę o północy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24