Wrzucanie takiej ustawy na biurko prezydenta już w lutym, na początku kampanii, było w poprzek logiki i strategii kampanii - stwierdził w programie "Rozmowa Piaseckiego. Kampania 2020" w TVN24 były rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Mówił, jak podpisanie przez Andrzeja Dudę ustawy przyznającej prawie dwa miliardy złotych mediom państwowym może wpłynąć na jego kampanię. Dodał, że "prezydent nie miał w tej sytuacji dobrych rozwiązań".
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek na konferencji prasowej, że podpisał nowelę ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej przyznającą w 2020 roku rekompensatę w wysokości prawie dwóch miliardów złotych dla mediów państwowych - radia i telewizji. Na tej samej konferencji prezes Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański ogłosił, że trwa korespondencyjne głosowanie nad uchwałą w sprawie odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP.
"Szukano pewnie takich rozwiązań, że i wilk syty, i owca cała"
Krzysztof Łapiński mówił w programie "Rozmowa Piaseckiego. Kampania 2020" w TVN24 o tym, jak podpis prezydenta pod tą ustawą może wpłynąć na przebieg jego kampanii wyborczej.
Jak ocenił, "wrzucanie takiej ustawy na biurko prezydenta już w lutym, na początku kampanii, było w poprzek logiki i strategii kampanii". - Prezydent nie miał w tej sytuacji dobrych rozwiązań - dodał. - Rozumiem, że w obozie rządowym trwały negocjacje, jak z tego wyjść. Jednym z warunków [podpisania - przyp.red. ] była pewnie dymisja prezesa [ Jacka Kurskiego - przyp. red.]. Szukano pewnie takich rozwiązań, że i wilk syty, i owca cała, to znaczy, że są i jakieś pieniądze dla TVP, i są jakieś pieniądze dla onkologii plus dodatkowo odchodzi prezes - wskazywał Łapiński.
"Było widać, że chyba napięcie w różnych ośrodkach obozu Zjednoczonej Prawicy było realne"
- Natomiast było widać, że chyba napięcie w różnych ośrodkach obozu Zjednoczonej Prawicy było realne, negocjacje trwały do samego końca i były chyba [takimi - przyp. red.] z tych twardszych - stwierdził. - Jeżeli tam faktycznie było dużo emocji, jeżeli one były realne, jeżeli nałożyły się na to różne rodzaju ambicje, to to jakiś wpływ na kampanię może mieć - przyznał.
- Teraz jest pytanie, na ile wszyscy uznają, że zwycięstwo i reelekcja prezydenta Andrzeja Dudy jest dla całego obozu najważniejsza (...) Jest pytanie, czy wszyscy będą nadal wytrwale i ciężko pracować przez kolejne 60 dni, do końca kampanii - dodał były rzecznik prezydenta.
Łapiński: takie nieprzewidywalne sytuacje w kampanii raczej nie są czymś dobrym
Gość Konrada Piaseckiego mówił także o tym, jak na kampanię wyborczą może wpłynąć rozwój koronawirusa w Polsce.
- To zależy, jak ta sprawa będzie się rozwijać. Dopóki rząd, szeroki obóz władzy, będzie nad tym panował - w tym sensie, że społeczeństwo będzie miało przeświadczenie, że to jest władza skuteczna, sprawna (…) - to zazwyczaj obywatele skupiają się wokół władzy, wspierają ją - wskazywał.
- Jedno jest pewne. Takie nieprzewidywalne sytuacje w kampanii raczej nie są czymś dobrym. Każdy sztab wolałby iść swoją strategią, tą ustaloną wcześniej, a nie być zaskakiwanym przez takie wydarzenia, nad którymi trudno zapanować - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24