- To jest osoba, która w moim przekonaniu jest wartością dodaną naszej kampanii. Hejt, który się na nią wylewa, jest tego dowodem - w taki sposób europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki opisywał w "Kropce nad i" szefową kampanii prezydenta Andrzeja Dudy Jolantę Turczynowicz-Kieryłło. - Właściwie nie wiadomo za bardzo, kto kandyduje: czy pan prezydent, czy szefowa kampanii - ocenił europoseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz.
19 lutego prezydent Andrzej Duda ogłosił skład swojego sztabu wyborczego. Szefową jego kampanii została adwokat Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.
Czarnecki: to jest osoba, która jest wartością dodaną naszej kampanii
O szefowej sztabu Andrzeja Dudy rozmawiali w "Kropce nad i" w TVN24 europosłowie Bartosz Arłukowicz (Platforma Obywatelska) oraz Ryszard Czarnecki (Prawo i Sprawiedliwość). - To jest osoba, która w moim przekonaniu jest wartością dodaną naszej kampanii. Hejt, który się na nią wylewa, jest tego dowodem - ocenił Czarnecki. Mówił, że Turczynowicz-Kieryłło jest "dobrą prawniczką z piękną prezencją" i jest "w zasadzie osobą spoza świata polityki".
Na uwagę, że Turczynowicz-Kieryłło jako pełnomocniczka szefa NBP Adama Glapińskiego domagała się w grudniu 2018 ograniczenia publikacji w prasie opisujących ówczesną sytuację wokół Komisji Nadzoru Finansowego (chodziło o sprawę byłego szefa tej instytucji Marka Chrzanowskiego - red.), Czarnecki odparł, że nie robiła tego jako polityk, lecz "jako obrończyni swojego klienta". Zapewnił, że gdyby Turczynowicz-Kieryłło robiła to jako polityk, wtedy oburzyłby się jako pierwszy.
Europoseł PiS odniósł się także do słów, jakie szefowa kampanii Andrzeja Dudy wypowiedziała w telewizji państwowej. Stwierdziła tam, że "dowolność korzystania z wolności słowa może prowadzić do zagrożeń, nawet do zagrożeń interesów, które są ważne z perspektywy państwa".
- Pewnie inaczej bym to sformułował, ale oczywiście jest tak - każdy to wie - że wolność słowa jest wartością, której trzeba bronić, ale też pamiętajmy, że ta wolność słowa może być źle używana - skomentował te słowa Ryszard Czarnecki.
Arłukowicz: nie wiadomo za bardzo, kto kandyduje: czy pan prezydent, czy szefowa kampanii
Z kolei Bartosz Arłukowicz, odnosząc się do wypowiedzi Turczynowicz-Kieryłło, stwierdził, że "te słowa są skandaliczne". - To pokazuje jak w soczewce różnicę między nami a wami, w spojrzeniu na państwo, na społeczeństwo - dodał.
Mówiąc o aktywności Turczynowicz-Kieryłło w ostatnich dniach, Arłukowicz ocenił, że "właściwie nie wiadomo za bardzo, kto kandyduje: czy pan prezydent, czy szefowa kampanii".
Arłukowicz o pieniądzach dla mediów państwowych: gdyby prezydentem była Małgorzata Kidawa-Błońska, byłoby proste weto
Goście "Kropki nad i" dyskutowali również o tym, czy prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 miliarda złotych w 2020 roku dla telewizji publicznej i Polskiego Radia. Opozycja apelowała, aby te pieniądze przeznaczyć na onkologię.
- Mogę powiedzieć, co wybrałaby Małgorzata Kidawa-Błońska. Nie miałaby najmniejszego dylematu. Jeśli miałaby wybrać między propagandą lejącą się od rana do nocy a ludźmi chorymi, to byłoby proste weto, drukowanymi literami - mówił Arłukowicz.
Ryszard Czarnecki powiedział natomiast, że prezydent "podejmie w tej sprawie odpowiednią decyzję i na pewno o niej zakomunikuje".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24