Chcę, aby każdy Amerykanin miał dostęp do takiej eksperymentalnej terapii, jakiej zostałem poddany oraz aby leki, które otrzymałem były darmowe - oświadczył Donald Trump. Prezydent USA w poniedziałek wyszedł ze szpitala, gdzie był leczony w związku z zakażeniem koronawirusem.
Podczas pobytu w szpitalu wojskowym w Bethesda, w stanie Maryland, Trump, u którego wcześniej wykryto koronawirusa, był leczony, jak to określono, w drodze wyjątku eksperymentalną mieszanką przeciwciał firmy Regeneron. Skuteczność tego leku w zwalczaniu wirusa nie została jednak udowodniona. Nie ma też na razie sposobów potwierdzenia, czy lek wywołuje jakieś skutki i jakie.
W krótkim filmie wideo nagranym w Ogrodzie Różanym Białego Domu prezydent oświadczył, że chciałby "aby każdy otrzymał takie samo leczenie jak wasz prezydent ponieważ czuję się wspaniale, prawie doskonale". -Słyszałem o tym leku. To była moja sugestia, żeby mi go podano. Dostaniecie ten sam lek za darmo, bo to nie wasza wina, że mamy pandemię. To wina Chin i Chiny zapłacą wysoką cenę za to, co zrobiły naszemu krajowi, co zrobiły całemu światu - dodał.
Donald Trump mówił też o "ukrytym błogosławieństwie". Obiecywał chorym na COVID-19, że "szybko poczują się lepiej, tak jak ja".
Koronawirus na finiszu kampanii
Prezydent przebywał w środę krótko w Gabinecie Owalnym Białego Domu, gdzie m. in. otrzymał informacje o huraganie Delta, który zaatakował wybrzeża południowych stanów USA oraz o perspektywach pakietu stymulującego gospodarkę. W gabinecie przebywała jednak mniejsza liczba osób a dostęp do niego był ściśle ograniczony.
Według lekarzy Białego Domu prezydent robi postępy w rekonwalescencji. Wciąż jednak brak jest dokładnych informacji o stanie jego zdrowia co powoduje niepewność, kiedy będzie mógł powrócić do normalnej aktywności, w tym do kampanii wyborczej przed nieodległymi już wyborami.
Z uwagi na zakażenie koronawirusem Trump, który ubiega się o reelekcję, nie uczestniczy w spotkaniach wyborczych. Zapowiada jednak na Twitterze, że niedługo powróci na kampanijny szlak.
Źródło: PAP