Michał Cieślak wystartuje z list Prawa i Sprawiedliwości w Kielcach. Poseł w 2022 roku został zdymisjonowany z funkcji ministra. O podjęcie takich kroków apelował Jarosław Kaczyński. Był to efekt wydarzeń z Pacanowa, gdy naczelniczka poczty poskarżyła się politykowi na drożyznę. Niedługo potem dostała ultimatum: odejdzie sama lub zostanie zwolniona dyscyplinarnie.
W sobotę Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło listy w wyborach do Sejmu. Na liście w kieleckim okręgu nr 33, gdzie "jedynką" jest Jarosław Kaczyński, znalazł się między innymi Michał Cieślak - związany z Republikanami polityk, który w czerwcu 2022 roku został zdymisjonowany z funkcji ministra w kancelarii premiera.
Czytaj też: Naczelniczka poczty w Pacanowie ukarana za rozmowę z ministrem Michałem Cieślakiem. Minister mówi o sytuacji
Miało to bezpośredni związek z wydarzeniami z Pacanowa i wymiany zdań Cieślaka z naczelniczką poczty, do której doszło 3 czerwca w placówce Poczty Polskiej. Agnieszka Głazek tego dnia rozmawiała z koleżankami z pracy na temat coraz wyższych cen paliwa i innych produktów. W pewnym momencie usłyszała, jak koleżanka zwróciła się do jednego z klientów "panie pośle". Był to Michał Cieślak.
Kobieta zdecydowała się na rozmowę z posłem i poskarżenie się na wysokie ceny, w tym ceny paliwa.
Jak relacjonowała, zwracała uwagę ministrowi, że jego sytuacja nie jest taka sama jak jej, ponieważ więcej zarabia. Ten miał jej odpowiedzieć na to: "nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pani też kandydowała i startowała". - A ja mówię, że musiałabym się nauczyć kłamać, żeby wystartować w tych wyborach - opisywała później.
Niedługo po tym, gdy minister wyszedł z budynku poczty, naczelniczka placówki odebrała telefon z sekretariatu dyrektora z Kielc. Głazek została wezwana "na dywanik". Miała usłyszeć, że - po wpłynięciu ministerialnej skargi - zostanie dyscyplinarnie zwolniona. Kobieta zwracała uwagę, że jeszcze tego samego dnia została odsunięta od kierowania placówką.
Cieślak komentował wtedy, że powodem zgłoszenia sprawy do przełożonych Głazek było "zachowanie, które nie licuje z powagą piastowanego urzędu".
Później, w rozmowie z dziennikarzami, mówił między innymi: - Przede wszystkim chcę powiedzieć, że jest mi przykro, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce. Moją intencją nie było to, że ktoś narzeka na sytuację, że chce mieć lepszą pracę, więcej zarabiać. Dotyczy to nas wszystkich, każdy chciałby mieć lepszą pracę, lepiej zarabiać i mieć niższy kredyt.
Dopytywany kilkakrotnie przez dziennikarzy, co dokładnie powiedziała mu naczelniczka poczty, nie odpowiedział.
W związku z powszechnym oburzeniem na zachowanie Cieślaka Jarosław Kaczyński wezwał go do złożenia dymisji. Kilka godzin później tak się stało.
- Minister Cieślak zachował się honorowo. Jego zachowanie ocenią jednak wyborcy już w przyszłym roku, czy to była rzeczywiście taka bardzo poważna sprawa, czy też może inne rzeczy się liczą dużo bardziej - komentował po tej decyzji lider PiS.
ZOBACZ MATERIAŁ Z CZERWCA 2022 ROKU:
Od Gowina do Bielana
Cieślak w Sejmie pojawił się po wyborach w 2015 roku, w 2019 roku bezskutecznie startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Od 2021 roku jest wiceprezesem Partii Republikańskiej Adama Bielana.
Wcześniej, w latach 2017-2021, należał do Porozumienia Jarosława Gowina. W lutym 2021 prezydium zarządu ugrupowania zawiesiło go w prawach członka partii, a następnie - wykluczyło z Porozumienia.
Czytaj też: Michał Cieślak i skarga na naczelniczkę poczty w Pacanowie. "Teren dojechał Prawo i Sprawiedliwość"
W obecnej kadencji wystąpił między innymi z jednym oświadczeniem i czterema interpelacjami, którym nadano bieg. Cieślak wziął udział w 9011 z 9266 głosowań w Sejmie. W lipcu 2022 roku sejmowa komisja etyki rozpatrywała sprawę z Pacanowa i oceniła, że zachowanie Cieślaka było "nieadekwatne do sytuacji i mogło być postrzegane jako chęć odwetu za dyskusję, która wywiązała się między stronami".
Źródło: tvn24.pl