Zapewnić "miękkie lądowanie". Kto jest "największym spadochroniarzem" w tych wyborach?

Źródło:
tvn24.pl
Pojedynek "jedynek". Kto z kim zmierzy się w nadchodzących wyborach?
Pojedynek "jedynek". Kto z kim zmierzy się w nadchodzących wyborach? TVN24
wideo 2/25
Pojedynek "jedynek". Kto z kim zmierzy się w nadchodzących wyborach? TVN24

Jarosław Kaczyński startuje w Kielcach, Jacek Sasin w Białymstoku, Zbigniew Ziobro w Rzeszowie, Sławomir Mentzen w Warszawie. Wyborcza geografia uczy, że nic nie jest dane raz na zawsze, a to, z którego okręgu wyborczego startuje dany kandydat, to efekt chłodnej kalkulacji partyjnych liderów połączonej z osobistymi ambicjami politycznymi. Przykłady największych "spadochroniarzy" w tegorocznych wyborach analizuje w rozmowie z tvn24.pl profesor Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Mianem "spadochroniarstwa" określana jest sytuacja, w której kandydat walczy o wybór do Sejmu lub Senatu z okręgu, z którego do tej pory tego nie robił i z którym nie jest związany na przykład przez więzi rodzinne. W Polsce jest 41 okręgów w wyborach do Sejmu i sto w wyborach do Senatu.

Profesor Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego mówi w rozmowie z tvn24.pl, że wyborcze spadochroniarstwo to "normalna praktyka polityczna, której nie wymyślono przy okazji tych wyborów". - Ona była właściwie od zawsze, od kiedy się pojawiła w Polsce demokracja. Zresztą w czasach PRL-u, jak PZPR wyznaczała posłów, to też różnych ludzi z Warszawy i innych największych miast, gdzie była nadwyżka, znaczących kandydatów zsyłano gdzieś na prowincję i przypisywano ich do takiego czy innego okręgu wyborczego - zauważa.

Dodaje, że zmiany politycznych kierunków w kontekście umieszczania konkretnych kandydatów na listach w danym okręgu wyborczym to zjawisko dość powszechne, także w innych krajach, chociaż - jak podkreśla - wszystko zależy od ustroju państwa.

Spadochroniarstwo przed wyborami, czyli "normalna praktyka polityczna"

Ekspert tłumaczy, że później, po zmianach ustrojowych w Polsce, zjawisko przeniosło się już na system pluralistyczny. - Ono się oczywiście wielu, zwłaszcza lokalnym społecznościom, nie podoba. Dlatego każda partia stara się mieć, poza spadochroniarzami, zawsze na liście ludzi z regionu, żeby w razie czego dostać też głosy tych, którym się właśnie to spadochroniarstwo nie podoba - dodaje.

A z czego najczęściej wyborcze spadochroniarstwo wynika? - Z faktu, że zwłaszcza w dużych miastach jest po prostu nadwyżka kandydatów. Tu oczywiście przoduje Warszawa, ale nie tylko ona. Bo nie wszyscy są w stanie, mówiąc krótko, kandydować z Warszawy czy z innych największych miast - tłumaczy politolog. I dodaje, że "każdy kandydat, który nie startuje z regionu, w którym mieszka, ma zawsze pod górkę, z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że dla części wyborców 'nie jest od nich'", więc jest traktowany nieufnie, nawet jako obcy".

Jak wskazuje profesor Dudek, kolejną trudnością związaną ze spadochroniarstwem politycznym są względy czysto logistyczne. - Jeżeli się mieszka na przykład w Warszawie, a ma się okręg wyborczy 200 czy 300 kilometrów od Warszawy, to jest problem komunikacyjny. Trzeba tam stale jeździć. W czasie kampanii w ogóle trzeba się tam przenieść i to oczywiście utrudnia życie. No ale na tym polega polityka właśnie, że trzeb poświęcić na to bardzo dużo czasu - stwierdza.

Kandydatowi trzeba zapewnić "miękkie lądowanie"

Naukowiec wskazuje, że chociaż w każdej partii zdarzają się przykłady spadochroniarstwa, to jednak w każdym ugrupowaniu, które bierze udział w tegorocznych wyborach, liczba "spadochroniarzy" stanowi mniejszość wobec "regionalsów", czyli osób wywodzących się z okręgu, w którym ubiegają się o głosy. Bo - jak przyznaje - liderzy partyjni, którzy układają listy, zdają sobie sprawę, że takiemu kandydatowi trzeba zrobić "miękkie lądowanie".

Po co przesuwa się kandydatów z okręgu do okręgu? Tu istotą jest struktura partii i pogodzenie interesów struktur regionalnych z tymi centrali. - Jest poziom centrali partyjnej, która wysyła spadochroniarzy z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że mają być lokalnymi lokomotywami, to są zazwyczaj ludzie bardziej znani, bardziej doświadczeni politycznie i chodzi o to, żeby zrobili partii dobry wynik - podkreśla profesor Dudek.

Wskazuje, że drugim powodem "wysłania" kogoś do innego okręgu wyborczego może być chęć wynagrodzenia konkretnym osobom tego, że nie znalazły się na przykład "na jedynce" w swoim macierzystym okręgu i pokazanie, że jednak są doceniane przez władze partii - dlatego dostają szansę bycia wyborczą lokomotywą w słabiej obsadzonym okręgu wyborczym.

Kaczyński "największym spadochroniarzem" w tych wyborach

Rozmówca tvn24. pl przyznaje, że "największym spadochroniarzem" w tych wyborach jest prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, który niemal zawsze startował w rodzinnej Warszawie, a teraz wystartuje w Kielcach. Ale - jak zaznacza - to "przypadek szczególny", bo to on miał decydujący wpływ na ustalanie list. 

Zdaniem politologa jego przenosiny do Kielc "wynikają po prostu z obliczeń, gdzie jest szansa na zdobycie dodatkowych mandatów".

Kaczyński, pytany o swoją decyzję dotyczącą startu w województwie świętokrzyskim, tłumaczył, że "z punktu widzenia interesów partii, a im się musi podporządkować, to jest lepsze, bardziej efektywne". 

CZYTAJ TEŻ: PiS zaprezentowało "jedynki" na listach. "Spodziewaliśmy się tych nazwisk"

Według profesora Dudka głosy o tym, że Kaczyński "uciekł z Warszawy", bo "bał się starcia z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej" nie są w tym sensie prawdziwe, że "on nie miał złudzeń" i wiedział, że gdyby startował ze stolicy, to mógłby przegrać także z innym rozpoznawalnym kandydatem KO, niekoniecznie tylko z przewodniczącym Platformy. Bo - jak zauważa - Warszawa ma "bardzo określone preferencje polityczne i jest wobec PiS-u raczej niechętna". 

Dodaje, że w Kielcach mamy do czynienia "z wyjątkową sytuacją". - Według wyliczeń Państwowej Komisji Wyborczej 11 mandatów powinno być do uzyskania w innych okręgach, niż ma to miejsce - z uwagi na zmianę ruchu ludności. Jednym z tych okręgów, gdzie ten mandat nie powinien być, a jest, są właśnie Kielce. PiS dzięki temu, że tam listy otwiera Kaczyński, może zrobić wynik wyjątkowo dobry wynik i na przykład zdobyć dwa mandaty, które tak po prawdzie powinny być "przeniesione" do innych okręgów - tłumaczy.

Ziobro "będzie czarował eurosceptycyzmem" na Podkarpaciu

Czytaj również: Szef podkarpackiej PO zaprasza Zbigniewa Ziobrę do debaty

Innym politykiem obozu rządowego, który wystartuje w nowym dla siebie okręgu, będzie lider Suwerennej Polski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W poprzednich wyborach w 2019 kandydował z Kielc, gdzie teraz startuje prezes PiS.

Profesor Dudek komentuje, że polityk "został zesłany do Rzeszowa, bo ma być przeciwwagą dla Konfederacji". - Podkarpacie to jest jeden z tych regionów, gdzie Konfederacja ma moim zdaniem ponadprzeciętne wpływy. No więc Ziobro tam będzie czarował swoim eurosceptycyzmem i puszczał oko, że wcale nie jest taki proukraiński. A więc - mówiąc krótko - będzie próbował odbierać wyborców Konfederacji - mówi rozmówca tvn24.pl.

"Wypruje sobie żyły, dosłownie, żeby zrobić lepszy wynik niż Sasin"

Listę "spadochroniarzy" uzupełnia też były wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który wystartuje jako "jedynka" z Białegostoku.

Również w przypadku tej kandydatury profesor Dudek ocenia, że minister aktywów państwowych pewnie "nie jest nią zachwycony". - Generalnie na wschodzie kraju PiS-owi idzie lepiej, natomiast dla Sasina to jednak jest nowe środowisko. Podlasie jest bardzo specyficzne - komentuje. I zauważa, że na trzecim miejscu w tamtym okręgu jest Adam Andruszkiewicz, poseł PiS, obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, w przeszłości prezes Młodzieży Wszechpolskiej.

- Myślę, że pan Andruszkiewicz wypruje sobie żyły, dosłownie, żeby zrobić lepszy wynik niż Sasin. Nie wiem, czy mu się uda, ale gdyby do tego doszło, to jego pozycja w PiS-owskiej hierarchii urośnie bardzo wysoko. Nie wiem czy Sasin będzie miał tyle czasu, energii, żeby robić kampanię tak spektakularną, jaką może zrobić pan Andruszkiewicz. Na pewno ma uprzywilejowaną pozycję, ale jednak Andruszkiewicz jest z Podlasia - ocenia profesor Dudek.

Także szef MSWiA Mariusz Kamiński zmienia swój wyborczy okręg. Nie będzie startował z Warszawy, gdzie często był "dwójką" na listach za prezesem PiS, teraz będzie natomiast "jedynką" w Chełmie. Jarosław Kaczyński, prezentując "jedynki" swojej partii, tłumaczył, że obecność Kamińskiego na listach akurat tam "wynika z tego, że to jest okręg graniczny". - Obecność pana ministra tam ma wymiar i praktyczny, bardzo istotny, ale przede wszystkim ma ten wymiar symboliczny, bo pan minister kieruje jednym z tych resortów, które bronią polskich obywateli i bronią Polski"- tak tę decyzję uzasadniał 31 sierpnia prezes Prawa i Sprawiedliwości.

- To nie jest jakiś fighter wiecowy, więc myślę, że też nie ma u niego entuzjazmu - komentuje profesor Dudek. Zaznacza, że chociaż Kamiński "mandat dostanie", to jednak ważne jest nie tylko sam fakt dostania się do Sejmu, ale też styl, w jakim kandydat to uczyni.

Lista liderów list wyborczych PiS
Lista liderów list wyborczych PiSTVN24

"Chłodna kalkulacja skrzyżowana z osobistymi ambicjami"

Politolog w rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że za decyzją o spadochroniarstwie politycznym stoi "chłodna kalkulacja, ale skrzyżowana z osobistymi ambicjami". Tłumaczy, że lider partii "nie może się kierować wyłącznie kalkulacją, bo musi też czasami uwzględniać zobowiązania, które ma i różne presje ważnych ludzi ze swojego otoczenia, którzy koniecznie chcą dostać ten rejon, a nie inny". 

- Mam wrażenie, że nie wszędzie to jest zimna kalkulacja, to jest właśnie efekt osobistej pozycji takiego czy innego działacza czy działaczki, która wymogła taką a nie inną lokalizację. Nie zawsze się to sprawdza i nie zawsze wychodzi to partii na dobre, ale to widać dopiero po wyborach - zauważa.

Polityczne spadochroniarstwo może być także obliczone na wewnętrzną rywalizację w danym ugrupowaniu politycznym, a korespondencyjne pojedynki między głównymi jego liderami, chociaż startującymi w różnych okręgach, mogą decydować o przyszłym układzie sił. Tutaj jako przykład takiego spadochroniarstwa profesor Dudek wymienia jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena. - On pochodzi z Torunia, a kandyduje w Warszawie, no ale to dlatego, że chce podkreślić, że wprawdzie Konfederacją rządzi duumwirat, czyli on i Krzysztof Bosak, to jednak w tym duumwiracie to on jest numerem jeden - komentuje.

- No i będzie się to starał wzmocnić, będzie próbował zrobić najlepszy wynik. Natomiast jeśli któryś z kandydatów Konfederacji zrobi w Warszawie lepszy wynik od niego, no to też będzie go już w hierarchii Konfederacji inaczej ustawiało - dodaje.

Czytaj również: Hołownia: na naszej liście w Warszawie znajdzie się senny koszmar Sławomira Mentzena

Co z Senatem? "Tu kandydat spadochroniarz ma znacznie bardziej pod górkę"

Wyborcze spadochroniarstwo to nie tylko domena wyborów do Sejmu, występuje także przy ubieganiu się o mandat senatora. Przy czym wybory w okręgach jednomandatowych kierują się inną logiką niż te w okręgach wielomandatowych.

Profesor Dudek wskazuje, że w przypadku Senatu spadochroniarz jest w gorszej sytuacji niż w przypadku Sejmu. - Kandydat na senatora spadochroniarz ma znacznie bardziej pod górkę niż kandydat na posła. Dlatego, że wprawdzie nie ma tych kolegów, którzy by mu przeszkadzali, kopali go pod stołem, co się zdarza w przypadku wyborów do Sejmu, ale z drugiej strony on rzeczywiście musi walczyć na terenie, na którym jest traktowany jako obcy. No i na nim spoczywa całość odpowiedzialności. On nie może powiedzieć, że kampanię zawalili mu inni - zauważa politolog.

Lewica zaprezentowała "jedynki" do Sejmu i Senatu

Pakt senacki przyjęty. Opozycyjni liderzy przedstawili kandydatów w okręgach
Pakt senacki przyjęty. Opozycyjni liderzy przedstawili kandydatów w okręgachArleta Zalewska/Fakty TVN

Jak przyjmą to lokalni wyborcy? Co zrobić, żeby z "obcego" stać się "naszym"?

W przypadku osób, które ubiegają się o mandat posła lub senatora w dotychczas obcym sobie okręgu pojawia się pytanie o identyfikację wyborców z kandydatem. Jak tacy spadochroniarze mają wytłumaczyć, że ich polityczny lot z okręgu do okręgu jest słuszny i konieczny?

- Metody są różne, natomiast na pewno to musi być kompilacja wielu. Punktem wyjścia jest znalezienie sobie w tym regionie, w tym okręgu ludzi, którzy są tam znani, lubiani, którzy pomogą kandydatom - tłumaczy profesor Dudek.

- Z takim kandydatem będą się pokazywać lokalne autorytety, które zarekomendują nam tego spadochroniarza i powiedzą, że to jest człowiek wiarygodny, że "my go tu popieramy", chociaż "nie jest od nas", ale teraz to już teraz będzie "naszym człowiekiem" - kontynuuje.

Druga rzecz - jak wylicza politolog - to wyborcze obietnice. Chodzi nie tylko o sprawy ogólnopaństwowe, ale też, a może przede wszystkim, o kwestie lokalne - na przykład obietnice związane z drogą, obwodnicą, ośrodkiem zdrowia czy kultury. - Tutaj nasz kandydat musi być dobrze przygotowany, musi wiedzieć, czego ta lokalna społeczność potrzebuje. Ktoś mu musi zrobić research - dodaje. Jako kolejny element ewentualnego sukcesu wymienia także oryginalny pomysł na kampanię wyborczą, który pozwala wyróżnić polityka na tle innych kandydatów z tej samej listy.

"Te wybory będą miały wyjątkowo plebiscytarny charakter"

Wyborcza geografia uczy, że nic nie jest dane raz na zawsze. Czy spadochroniarstwo, chociaż obecne przy każdych wyborach, może mieć szczególny wpływ na rozstrzygnięcie tych tegorocznych?

- Generalnie uważam, że te wybory będą miały wyjątkowo plebiscytarny charakter. I tutaj tak naprawdę ludzie będą głosowali za PiS-em lub przeciwko PiS-owi, a mniej się chyba będą kierować jakimiś subtelnymi różnicami między poszczególnymi kandydatami - przewiduje profesor Dudek. I wwskazuje, że dwie główne formacje, czyli PiS i PO, grają głównie na nucie kwestii ogólnopolskich, a nie regionalnych.

Autorka/Autor:Marcin Złotkowski

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP
Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jens Stoltenberg, były szef NATO, ostrzegł, że cła zapowiadane przez Donalda Trumpa i wojna handlowa mogą doprowadzić do powtórki z Wielkiego Kryzysu. - Tego typu historyczne porównania przypominają nam, o co toczy się gra i że zmierzamy w kierunku zupełnie nowego porządku świata - stwierdził w wywiadzie dla norweskiego Aftenposten.

Były szef NATO: ta decyzja wywołała globalne załamanie

Były szef NATO: ta decyzja wywołała globalne załamanie

Źródło:
PAP

Liderka francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen została skazana za sprzeniewierzenie dużych sum pieniędzy. Warszawski sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Zbigniewa Ziobry. Z kolei na Litwie odnaleziono ciała trzech amerykańskich żołnierzy, którzy uczestniczyli w wypadku na poligonie w Podbrodziu. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 1 kwietnia.

Wyrok dla Le Pen, decyzja w sprawie Ziobry, ciała żołnierzy odnalezione

Wyrok dla Le Pen, decyzja w sprawie Ziobry, ciała żołnierzy odnalezione

Źródło:
PAP

Siedemnaście samochodów marki Tesla spłonęło w salonie tej firmy w Rzymie w pożarze, który wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek - podała agencja Ansa. Śledczy nie wykluczają podpalenia.

Duży pożar w salonie Tesli

Duży pożar w salonie Tesli

Źródło:
PAP

46-letni obywatel Ukrainy zostanie deportowany - taka decyzja zapadła po serii niebezpiecznych sytuacji, które inicjował. Według ustaleń poznańskiej policji, mężczyzna zaczepiał przechodniów i nagabywał młode dziewczyny. Został zatrzymany po tym, jak zaatakował pałką teleskopową mężczyznę na ulicy.

Pobił przechodnia, zaczepiał młode dziewczyny. Wróci do swojego kraju

Pobił przechodnia, zaczepiał młode dziewczyny. Wróci do swojego kraju

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump ocenił, że wykluczenie Marine Le Pen z wyborów przypomina mu jego własne perypetie prawne w USA. Premier Włoch Giorgia Meloni, odnosząc się do wyroku wydanego przez sąd w Paryżu, oświadczyła, że "każdy, kto ma w sercu demokrację nie może się cieszyć". 

Trump i Meloni skomentowali wyrok dla Le Pen

Trump i Meloni skomentowali wyrok dla Le Pen

Źródło:
PAP

Władze Tajwanu poinformowały we wtorek rano o wykryciu 19 chińskich okrętów w ciągu ostatniej doby oraz rozmieszczeniu przez Chiny w pobliżu wyspy lotniskowca Shandong. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza rozpoczęła w tym dniu zakrojone na szeroką skalę manewry wojskowe wokół Tajwanu z udziałem wszystkich rodzajów wojsk.

"Zbliżamy się". Chińczycy ćwiczą blokadę Tajwanu

"Zbliżamy się". Chińczycy ćwiczą blokadę Tajwanu

Źródło:
PAP

Na Litwie odnaleziono ciała trzech amerykańskich żołnierzy, którzy uczestniczyli w wypadku na poligonie w Podbrodziu. Raimundas Vaiksznora, naczelny dowódca Litewskich Sił Zbrojnych, przekazał, że trwają poszukiwania czwartego wojskowego. - Wykorzystywane są sonary wodne, używany jest dron ze sprzętem skanującym - wskazywał. Wcześniej w poniedziałek z bagna wyciągnięto pancernego herculesa - pojazd, którym żołnierze z USA się poruszali.

Nurkowie szukają czwartego żołnierza. Na miejscu są amerykańscy śledczy

Nurkowie szukają czwartego żołnierza. Na miejscu są amerykańscy śledczy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ulewny deszcz utrzymuje się we wtorek na Cykladach. Wystarczyły niecałe dwie godziny, by na popularnej wśród turystów wyspie Paros ulice zmieniły się w jeziora błota, w których dryfowały auta. Równie błyskawiczne ulewy zaprowadziły chaos na Mykonos. Na wyspach zamknięto szkoły, obowiązuje również zakaz ruchu pojazdów cywilnych.

Grecki kurort pod wodą. Wystarczyły dwie godziny

Grecki kurort pod wodą. Wystarczyły dwie godziny

Aktualizacja:
Źródło:
ekathimerini.com, Reuters, protothema.gr, tvnmeteo.pl

Biały Dom poinformował, że "podjęto kroki", aby zapewnić, że nie dojdzie więcej do sytuacji, w której wysocy rangą urzędnicy administracji Trumpa omawiają plany wojenne USA na komunikatorze Signal.

Skandal w Białym Domu. Rzeczniczka: sprawa jest zamknięta

Skandal w Białym Domu. Rzeczniczka: sprawa jest zamknięta

Źródło:
Reuters

Poseł mołdawskiego parlamentu Aleksander Niesterowski, skazany na karę więzienia za nielegalne finansowanie partii i korupcję, został przewieziony do niekontrolowanego przez rząd w Kiszyniowie Naddniestrza samochodem należącym do ambasady Rosji - poinformował w poniedziałek szef wywiadu Mołdawii Alexandru Musteata.

Rosyjska ambasada i tajemnicze auto. Tak poseł uciekał z kraju

Rosyjska ambasada i tajemnicze auto. Tak poseł uciekał z kraju

Źródło:
PAP

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Przywódczyni francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen oświadczyła w poniedziałek, że sąd wydał "decyzję polityczną", orzekając wobec niej pięcioletni zakaz ubiegania się o funkcje publiczne. - Doszło do naruszenia zasad państwa prawa - oceniła. Zadeklarowała, że nie wycofa się z życia politycznego.

Deklaracja Marine Le Pen po decyzji sądu

Deklaracja Marine Le Pen po decyzji sądu

Źródło:
PAP

Kanadyjskie sklepy rezygnują z zamawiania amerykańskich towarów, na popularności zyskuje jednocześnie akcja "Kupuj kanadyjskie" - informuje Reuters. Ma to związek z wcześniejszymi deklaracjami prezydenta Donalda Trumpa dotyczącymi przyłączenia północnego sąsiada do USA oraz cłami na produkty importowane z Kanady.

Efekt Trumpa na półkach. "Nigdy byśmy się nie spodziewali"

Efekt Trumpa na półkach. "Nigdy byśmy się nie spodziewali"

Źródło:
Reuters

Po wypadku na autostradzie A2 został wstrzymany ruch na jezdni w kierunku Niemiec. Do zdarzenia doszło kilka kilometrów od granicy w Świecku. Jedna osoba została ranna - poinformował oficer dyżurny lubuskiej PSP.

Utrudnienia na A2. Wstrzymany ruch w kierunku granicy

Utrudnienia na A2. Wstrzymany ruch w kierunku granicy

Źródło:
PAP, TVN24

- Dla nich kobieta po prostu jest przedmiotem, a nie osobą, która może o sobie decydować - powiedziała w "Faktach po Faktach" Monika Rosa (KO), komentując słowa kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena na temat aborcji w przypadku gwałtu. Barbara Oliwiecka (Polska 2050) oceniła, że członkowie Konfederacji "nie mają za grosz empatii, nie mają za grosz solidarności społecznej".

Plan? "Kraj dla zdrowych, silnych, bogatych, młodych mężczyzn"

Plan? "Kraj dla zdrowych, silnych, bogatych, młodych mężczyzn"

Źródło:
TVN24

Władimir Putin podpisał dekret o wiosennym poborze obywateli Rosji do służby wojskowej. Niezależny rosyjski portal Meduza podał, że armię ma zasilić 160 tysięcy poborowych. To największy pobór od wybuchu pełnosalowej wojny w Ukrainie.

Rosja powiększa armię. Największy pobór od lat

Rosja powiększa armię. Największy pobór od lat

Źródło:
PAP, Meduza

Donald Tusk opublikował nagranie, na którym zwrócił się do prezydenta USA Donalda Trumpa. "Współpraca jest zawsze lepsza niż konfrontacja" - napisał i powiedział premier, prosząc o to, by Trump przemyślał jeszcze kwestię wprowadzenia ceł na "najbliższych sojuszników". W dołączonym nagraniu powiedział, że dla Polaków "przyjaźń, sojusz, nasza wzajemna lojalność nie jest abstrakcją".

Tusk z wiadomością do Trumpa

Tusk z wiadomością do Trumpa

Źródło:
tvn24.pl

19-letni kierowca, który w Chełmie pijany wypadł z drogi, uderzył w ogrodzenie i dachował, usłyszał zarzuty. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. 19-latek odpowie za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, w której zginęło dwóch 18-latków. Łącznie autem, zarejestrowanym na pięć osób, jechało dziesięć - w wieku od 16 do 19 lat.

Dziesięć osób w aucie, dwie nie żyją. 19-latek z zarzutami i w areszcie

Dziesięć osób w aucie, dwie nie żyją. 19-latek z zarzutami i w areszcie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przed nami kilka dni słonecznej i ciepłej pogody. Jak poinformowali nasi eksperci, do dużej zmiany ma dojść pod koniec tygodnia.

Duża zmiana w pogodzie. Kiedy przyjdzie "radykalne ochłodzenie"

Duża zmiana w pogodzie. Kiedy przyjdzie "radykalne ochłodzenie"

Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24

Elon Musk przekazał dwojgu wyborców z Wisconsin czeki o wartości miliona dolarów każdy tuż przed wyborami do stanowego Sądu Najwyższego. Wybory te uważane są za wyjątkowo ważne, ponieważ mogą dać w sądzie większość sędziom popieranym przez republikanów. Zdaniem prokuratora generalnego Wisconsin rozdawanie pieniędzy przez Muska jest złamaniem prawa, biznesmen dopiera jednak te zarzuty.

Musk rozdaje czeki na milion dolarów przed wyborami, które śledzą całe USA

Musk rozdaje czeki na milion dolarów przed wyborami, które śledzą całe USA

Źródło:
ABC News, CBS News, Reuters, The Guardian

Premier Donald Tusk w poniedziałek wziął udział w uroczystości podpisania międzyrządowej umowy ze Stanami Zjednoczonymi na wsparcie logistyczne i techniczne dla polskich systemów Patriot. - Dla nas kwestia sojuszy, bezpieczeństwa, współpracy polsko-amerykańskiej, stabilności NATO - to wszystko nie jest abstrakcja, dla nas to są sprawy ważne - mówił w bazie wojskowej w Sochaczewie szef rządu.

Umowa z Amerykanami. "Niech polska lojalność będzie przykładem"

Umowa z Amerykanami. "Niech polska lojalność będzie przykładem"

Źródło:
PAP

Wynagrodzenie prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego wzrosło w 2024 roku o 4,1 procent do poziomu niemal 1,4 miliona złotych - wynika z informacji zamieszczonej na stronie internetowej banku centralnego.

Pensja Glapińskiego w górę. Tyle zarobił szef NBP

Pensja Glapińskiego w górę. Tyle zarobił szef NBP

Źródło:
PAP

W poniedziałek rano zmarł postrzelony 9-latek z Prusic (woj. dolnośląskie). To kolejna ofiara rodzinnej tragedii. Według ustaleń śledczych, 51-letni funkcjonariusz Służby Więziennej po kłótni z żoną oddał strzały do swojej teściowej, córki oraz syna. Kobieta i dziewczynka zginęły na miejscu, chłopca przewieziono do szpitala.

Rodzinna tragedia w Prusicach. Zmarł dziewięciolatek postrzelony przez ojca

Rodzinna tragedia w Prusicach. Zmarł dziewięciolatek postrzelony przez ojca

Źródło:
TVN24, PAP

- Niestety, to, że Ukraina zgodziła się na bezwarunkowe zawieszenie broni, nie spotkało się z pozytywną odpowiedzią po drugiej stronie. Uważamy, że powinna być jakaś data, do której negocjujemy z Rosją zawieszenie broni - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski po spotkaniu z przedstawicielami Wielkiej Piątki i innych państw, na którym mówiono o rosyjskiej agresji.

Nie chcą "czekać, aż Putin przestanie chcieć zabijać"

Nie chcą "czekać, aż Putin przestanie chcieć zabijać"

Źródło:
TVN24, PAP

- Nie chodzi o to, ile czasu potrzebujemy, ale ile czasu da nam Putin na przygotowanie się. A im szybciej się przygotujemy, tym lepiej - ocenia w rozmowie z BBC inspektor generalny Bundeswehry. Jak zauważa brytyjska stacja, wojna w Ukrainie wywołała zwrot w myśleniu o obronności w Niemczech, który właśnie przyspiesza po zmianie władzy w USA.

BBC: Niemcy zdecydowały szykować się na wojnę

BBC: Niemcy zdecydowały szykować się na wojnę

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Małżeństwo, które mieszka w pobliżu przyszkolnego orlika w Puławach (Lubelskie), skarżyło się na hałasy. Uzyskało sądowy zakaz korzystania z boiska po lekcjach przez wszystkich, którzy nie są uczniami szkoły. Miasto po tym, jak wybudowało ekrany akustyczne, ponownie pozwoliło na korzystanie z orlika również po lekcjach. Jako że zakaz nie został jednak formalnie uchylony, sąd nałożył na miasto pięć tysięcy złotych grzywny. Prezydent nie zamierza płacić. W poniedziałek, 7 kwietnia, stawi się więc w zakładzie karnym, żeby odbyć pięć dni aresztu. Mają też przyjść popierający go mieszkańcy.  

Prezydent idzie do aresztu. Za hałas na szkolnym boisku. "Moja odsiadka to symbol" 

Prezydent idzie do aresztu. Za hałas na szkolnym boisku. "Moja odsiadka to symbol" 

Źródło:
tvn24.pl

Cztery osoby zostały wylegitymowane i pouczone o swoich prawach - informuje policja w Sanoku pytana o interwencję podczas spotkania wyborczego Karola Nawrockiego. W jego trakcie doszło do szarpaniny po tym, jak jeden z uczestników wydarzenia pokazał baner z napisem: "ps. Batyr kandydat wszystkich bandytów".

Szarpanina i wyzwiska po pokazaniu transparentu z "Batyrem". Policja: nikt nie został zatrzymany

Szarpanina i wyzwiska po pokazaniu transparentu z "Batyrem". Policja: nikt nie został zatrzymany

Źródło:
tvn24.pl

Audyty i kontrole wykazały, że działania zarządcze prowadzone od stycznia 2016 do lutego 2024 roku miały wygenerować miliardowe straty - poinformował w poniedziałek Orlen. Koncern przekazał, że w związku z tym skierowano kolejne zawiadomienia do prokuratury.

"Straty liczone w dziesiątkach miliardów złotych". Gigant alarmuje

"Straty liczone w dziesiątkach miliardów złotych". Gigant alarmuje

Źródło:
PAP

W amerykańskim i europejskim modelu widać dwie fale zimna, które mają nawiedzić Polskę w pierwszej połowie kwietnia. O tym, jak mocne i długie będzie ochłodzenie, pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Polska ma znaleźć się w tylnej części wiru znad Arktyki. "To nic dobrego"

Polska ma znaleźć się w tylnej części wiru znad Arktyki. "To nic dobrego"

Źródło:
tvnmeteo.pl
Prawda? "Rośnie grono ludzi, którzy nie są nią zainteresowani"

Prawda? "Rośnie grono ludzi, którzy nie są nią zainteresowani"

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium