Zapewnić "miękkie lądowanie". Kto jest "największym spadochroniarzem" w tych wyborach?

Źródło:
tvn24.pl
Pojedynek "jedynek". Kto z kim zmierzy się w nadchodzących wyborach?
Pojedynek "jedynek". Kto z kim zmierzy się w nadchodzących wyborach? TVN24
wideo 2/25
Pojedynek "jedynek". Kto z kim zmierzy się w nadchodzących wyborach? TVN24

Jarosław Kaczyński startuje w Kielcach, Jacek Sasin w Białymstoku, Zbigniew Ziobro w Rzeszowie, Sławomir Mentzen w Warszawie. Wyborcza geografia uczy, że nic nie jest dane raz na zawsze, a to, z którego okręgu wyborczego startuje dany kandydat, to efekt chłodnej kalkulacji partyjnych liderów połączonej z osobistymi ambicjami politycznymi. Przykłady największych "spadochroniarzy" w tegorocznych wyborach analizuje w rozmowie z tvn24.pl profesor Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Mianem "spadochroniarstwa" określana jest sytuacja, w której kandydat walczy o wybór do Sejmu lub Senatu z okręgu, z którego do tej pory tego nie robił i z którym nie jest związany na przykład przez więzi rodzinne. W Polsce jest 41 okręgów w wyborach do Sejmu i sto w wyborach do Senatu.

Profesor Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego mówi w rozmowie z tvn24.pl, że wyborcze spadochroniarstwo to "normalna praktyka polityczna, której nie wymyślono przy okazji tych wyborów". - Ona była właściwie od zawsze, od kiedy się pojawiła w Polsce demokracja. Zresztą w czasach PRL-u, jak PZPR wyznaczała posłów, to też różnych ludzi z Warszawy i innych największych miast, gdzie była nadwyżka, znaczących kandydatów zsyłano gdzieś na prowincję i przypisywano ich do takiego czy innego okręgu wyborczego - zauważa.

Dodaje, że zmiany politycznych kierunków w kontekście umieszczania konkretnych kandydatów na listach w danym okręgu wyborczym to zjawisko dość powszechne, także w innych krajach, chociaż - jak podkreśla - wszystko zależy od ustroju państwa.

Spadochroniarstwo przed wyborami, czyli "normalna praktyka polityczna"

Ekspert tłumaczy, że później, po zmianach ustrojowych w Polsce, zjawisko przeniosło się już na system pluralistyczny. - Ono się oczywiście wielu, zwłaszcza lokalnym społecznościom, nie podoba. Dlatego każda partia stara się mieć, poza spadochroniarzami, zawsze na liście ludzi z regionu, żeby w razie czego dostać też głosy tych, którym się właśnie to spadochroniarstwo nie podoba - dodaje.

A z czego najczęściej wyborcze spadochroniarstwo wynika? - Z faktu, że zwłaszcza w dużych miastach jest po prostu nadwyżka kandydatów. Tu oczywiście przoduje Warszawa, ale nie tylko ona. Bo nie wszyscy są w stanie, mówiąc krótko, kandydować z Warszawy czy z innych największych miast - tłumaczy politolog. I dodaje, że "każdy kandydat, który nie startuje z regionu, w którym mieszka, ma zawsze pod górkę, z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że dla części wyborców 'nie jest od nich'", więc jest traktowany nieufnie, nawet jako obcy".

Jak wskazuje profesor Dudek, kolejną trudnością związaną ze spadochroniarstwem politycznym są względy czysto logistyczne. - Jeżeli się mieszka na przykład w Warszawie, a ma się okręg wyborczy 200 czy 300 kilometrów od Warszawy, to jest problem komunikacyjny. Trzeba tam stale jeździć. W czasie kampanii w ogóle trzeba się tam przenieść i to oczywiście utrudnia życie. No ale na tym polega polityka właśnie, że trzeb poświęcić na to bardzo dużo czasu - stwierdza.

Kandydatowi trzeba zapewnić "miękkie lądowanie"

Naukowiec wskazuje, że chociaż w każdej partii zdarzają się przykłady spadochroniarstwa, to jednak w każdym ugrupowaniu, które bierze udział w tegorocznych wyborach, liczba "spadochroniarzy" stanowi mniejszość wobec "regionalsów", czyli osób wywodzących się z okręgu, w którym ubiegają się o głosy. Bo - jak przyznaje - liderzy partyjni, którzy układają listy, zdają sobie sprawę, że takiemu kandydatowi trzeba zrobić "miękkie lądowanie".

Po co przesuwa się kandydatów z okręgu do okręgu? Tu istotą jest struktura partii i pogodzenie interesów struktur regionalnych z tymi centrali. - Jest poziom centrali partyjnej, która wysyła spadochroniarzy z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że mają być lokalnymi lokomotywami, to są zazwyczaj ludzie bardziej znani, bardziej doświadczeni politycznie i chodzi o to, żeby zrobili partii dobry wynik - podkreśla profesor Dudek.

Wskazuje, że drugim powodem "wysłania" kogoś do innego okręgu wyborczego może być chęć wynagrodzenia konkretnym osobom tego, że nie znalazły się na przykład "na jedynce" w swoim macierzystym okręgu i pokazanie, że jednak są doceniane przez władze partii - dlatego dostają szansę bycia wyborczą lokomotywą w słabiej obsadzonym okręgu wyborczym.

Kaczyński "największym spadochroniarzem" w tych wyborach

Rozmówca tvn24. pl przyznaje, że "największym spadochroniarzem" w tych wyborach jest prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, który niemal zawsze startował w rodzinnej Warszawie, a teraz wystartuje w Kielcach. Ale - jak zaznacza - to "przypadek szczególny", bo to on miał decydujący wpływ na ustalanie list. 

Zdaniem politologa jego przenosiny do Kielc "wynikają po prostu z obliczeń, gdzie jest szansa na zdobycie dodatkowych mandatów".

Kaczyński, pytany o swoją decyzję dotyczącą startu w województwie świętokrzyskim, tłumaczył, że "z punktu widzenia interesów partii, a im się musi podporządkować, to jest lepsze, bardziej efektywne". 

CZYTAJ TEŻ: PiS zaprezentowało "jedynki" na listach. "Spodziewaliśmy się tych nazwisk"

Według profesora Dudka głosy o tym, że Kaczyński "uciekł z Warszawy", bo "bał się starcia z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej" nie są w tym sensie prawdziwe, że "on nie miał złudzeń" i wiedział, że gdyby startował ze stolicy, to mógłby przegrać także z innym rozpoznawalnym kandydatem KO, niekoniecznie tylko z przewodniczącym Platformy. Bo - jak zauważa - Warszawa ma "bardzo określone preferencje polityczne i jest wobec PiS-u raczej niechętna". 

Dodaje, że w Kielcach mamy do czynienia "z wyjątkową sytuacją". - Według wyliczeń Państwowej Komisji Wyborczej 11 mandatów powinno być do uzyskania w innych okręgach, niż ma to miejsce - z uwagi na zmianę ruchu ludności. Jednym z tych okręgów, gdzie ten mandat nie powinien być, a jest, są właśnie Kielce. PiS dzięki temu, że tam listy otwiera Kaczyński, może zrobić wynik wyjątkowo dobry wynik i na przykład zdobyć dwa mandaty, które tak po prawdzie powinny być "przeniesione" do innych okręgów - tłumaczy.

Ziobro "będzie czarował eurosceptycyzmem" na Podkarpaciu

Czytaj również: Szef podkarpackiej PO zaprasza Zbigniewa Ziobrę do debaty

Innym politykiem obozu rządowego, który wystartuje w nowym dla siebie okręgu, będzie lider Suwerennej Polski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W poprzednich wyborach w 2019 kandydował z Kielc, gdzie teraz startuje prezes PiS.

Profesor Dudek komentuje, że polityk "został zesłany do Rzeszowa, bo ma być przeciwwagą dla Konfederacji". - Podkarpacie to jest jeden z tych regionów, gdzie Konfederacja ma moim zdaniem ponadprzeciętne wpływy. No więc Ziobro tam będzie czarował swoim eurosceptycyzmem i puszczał oko, że wcale nie jest taki proukraiński. A więc - mówiąc krótko - będzie próbował odbierać wyborców Konfederacji - mówi rozmówca tvn24.pl.

"Wypruje sobie żyły, dosłownie, żeby zrobić lepszy wynik niż Sasin"

Listę "spadochroniarzy" uzupełnia też były wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który wystartuje jako "jedynka" z Białegostoku.

Również w przypadku tej kandydatury profesor Dudek ocenia, że minister aktywów państwowych pewnie "nie jest nią zachwycony". - Generalnie na wschodzie kraju PiS-owi idzie lepiej, natomiast dla Sasina to jednak jest nowe środowisko. Podlasie jest bardzo specyficzne - komentuje. I zauważa, że na trzecim miejscu w tamtym okręgu jest Adam Andruszkiewicz, poseł PiS, obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, w przeszłości prezes Młodzieży Wszechpolskiej.

- Myślę, że pan Andruszkiewicz wypruje sobie żyły, dosłownie, żeby zrobić lepszy wynik niż Sasin. Nie wiem, czy mu się uda, ale gdyby do tego doszło, to jego pozycja w PiS-owskiej hierarchii urośnie bardzo wysoko. Nie wiem czy Sasin będzie miał tyle czasu, energii, żeby robić kampanię tak spektakularną, jaką może zrobić pan Andruszkiewicz. Na pewno ma uprzywilejowaną pozycję, ale jednak Andruszkiewicz jest z Podlasia - ocenia profesor Dudek.

Także szef MSWiA Mariusz Kamiński zmienia swój wyborczy okręg. Nie będzie startował z Warszawy, gdzie często był "dwójką" na listach za prezesem PiS, teraz będzie natomiast "jedynką" w Chełmie. Jarosław Kaczyński, prezentując "jedynki" swojej partii, tłumaczył, że obecność Kamińskiego na listach akurat tam "wynika z tego, że to jest okręg graniczny". - Obecność pana ministra tam ma wymiar i praktyczny, bardzo istotny, ale przede wszystkim ma ten wymiar symboliczny, bo pan minister kieruje jednym z tych resortów, które bronią polskich obywateli i bronią Polski"- tak tę decyzję uzasadniał 31 sierpnia prezes Prawa i Sprawiedliwości.

- To nie jest jakiś fighter wiecowy, więc myślę, że też nie ma u niego entuzjazmu - komentuje profesor Dudek. Zaznacza, że chociaż Kamiński "mandat dostanie", to jednak ważne jest nie tylko sam fakt dostania się do Sejmu, ale też styl, w jakim kandydat to uczyni.

Lista liderów list wyborczych PiS
Lista liderów list wyborczych PiSTVN24

"Chłodna kalkulacja skrzyżowana z osobistymi ambicjami"

Politolog w rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że za decyzją o spadochroniarstwie politycznym stoi "chłodna kalkulacja, ale skrzyżowana z osobistymi ambicjami". Tłumaczy, że lider partii "nie może się kierować wyłącznie kalkulacją, bo musi też czasami uwzględniać zobowiązania, które ma i różne presje ważnych ludzi ze swojego otoczenia, którzy koniecznie chcą dostać ten rejon, a nie inny". 

- Mam wrażenie, że nie wszędzie to jest zimna kalkulacja, to jest właśnie efekt osobistej pozycji takiego czy innego działacza czy działaczki, która wymogła taką a nie inną lokalizację. Nie zawsze się to sprawdza i nie zawsze wychodzi to partii na dobre, ale to widać dopiero po wyborach - zauważa.

Polityczne spadochroniarstwo może być także obliczone na wewnętrzną rywalizację w danym ugrupowaniu politycznym, a korespondencyjne pojedynki między głównymi jego liderami, chociaż startującymi w różnych okręgach, mogą decydować o przyszłym układzie sił. Tutaj jako przykład takiego spadochroniarstwa profesor Dudek wymienia jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena. - On pochodzi z Torunia, a kandyduje w Warszawie, no ale to dlatego, że chce podkreślić, że wprawdzie Konfederacją rządzi duumwirat, czyli on i Krzysztof Bosak, to jednak w tym duumwiracie to on jest numerem jeden - komentuje.

- No i będzie się to starał wzmocnić, będzie próbował zrobić najlepszy wynik. Natomiast jeśli któryś z kandydatów Konfederacji zrobi w Warszawie lepszy wynik od niego, no to też będzie go już w hierarchii Konfederacji inaczej ustawiało - dodaje.

Czytaj również: Hołownia: na naszej liście w Warszawie znajdzie się senny koszmar Sławomira Mentzena

Co z Senatem? "Tu kandydat spadochroniarz ma znacznie bardziej pod górkę"

Wyborcze spadochroniarstwo to nie tylko domena wyborów do Sejmu, występuje także przy ubieganiu się o mandat senatora. Przy czym wybory w okręgach jednomandatowych kierują się inną logiką niż te w okręgach wielomandatowych.

Profesor Dudek wskazuje, że w przypadku Senatu spadochroniarz jest w gorszej sytuacji niż w przypadku Sejmu. - Kandydat na senatora spadochroniarz ma znacznie bardziej pod górkę niż kandydat na posła. Dlatego, że wprawdzie nie ma tych kolegów, którzy by mu przeszkadzali, kopali go pod stołem, co się zdarza w przypadku wyborów do Sejmu, ale z drugiej strony on rzeczywiście musi walczyć na terenie, na którym jest traktowany jako obcy. No i na nim spoczywa całość odpowiedzialności. On nie może powiedzieć, że kampanię zawalili mu inni - zauważa politolog.

Lewica zaprezentowała "jedynki" do Sejmu i Senatu

Pakt senacki przyjęty. Opozycyjni liderzy przedstawili kandydatów w okręgach
Pakt senacki przyjęty. Opozycyjni liderzy przedstawili kandydatów w okręgachArleta Zalewska/Fakty TVN

Jak przyjmą to lokalni wyborcy? Co zrobić, żeby z "obcego" stać się "naszym"?

W przypadku osób, które ubiegają się o mandat posła lub senatora w dotychczas obcym sobie okręgu pojawia się pytanie o identyfikację wyborców z kandydatem. Jak tacy spadochroniarze mają wytłumaczyć, że ich polityczny lot z okręgu do okręgu jest słuszny i konieczny?

- Metody są różne, natomiast na pewno to musi być kompilacja wielu. Punktem wyjścia jest znalezienie sobie w tym regionie, w tym okręgu ludzi, którzy są tam znani, lubiani, którzy pomogą kandydatom - tłumaczy profesor Dudek.

- Z takim kandydatem będą się pokazywać lokalne autorytety, które zarekomendują nam tego spadochroniarza i powiedzą, że to jest człowiek wiarygodny, że "my go tu popieramy", chociaż "nie jest od nas", ale teraz to już teraz będzie "naszym człowiekiem" - kontynuuje.

Druga rzecz - jak wylicza politolog - to wyborcze obietnice. Chodzi nie tylko o sprawy ogólnopaństwowe, ale też, a może przede wszystkim, o kwestie lokalne - na przykład obietnice związane z drogą, obwodnicą, ośrodkiem zdrowia czy kultury. - Tutaj nasz kandydat musi być dobrze przygotowany, musi wiedzieć, czego ta lokalna społeczność potrzebuje. Ktoś mu musi zrobić research - dodaje. Jako kolejny element ewentualnego sukcesu wymienia także oryginalny pomysł na kampanię wyborczą, który pozwala wyróżnić polityka na tle innych kandydatów z tej samej listy.

"Te wybory będą miały wyjątkowo plebiscytarny charakter"

Wyborcza geografia uczy, że nic nie jest dane raz na zawsze. Czy spadochroniarstwo, chociaż obecne przy każdych wyborach, może mieć szczególny wpływ na rozstrzygnięcie tych tegorocznych?

- Generalnie uważam, że te wybory będą miały wyjątkowo plebiscytarny charakter. I tutaj tak naprawdę ludzie będą głosowali za PiS-em lub przeciwko PiS-owi, a mniej się chyba będą kierować jakimiś subtelnymi różnicami między poszczególnymi kandydatami - przewiduje profesor Dudek. I wwskazuje, że dwie główne formacje, czyli PiS i PO, grają głównie na nucie kwestii ogólnopolskich, a nie regionalnych.

Autorka/Autor:Marcin Złotkowski

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl