Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty na spotkaniu z mieszkańcami Pabianic mówił o "lekcjach cynizmu" na podstawie działań polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz prezydenta. To w kontekście ostatnich ustaleń wokół afery wizowej.
Politycy Lewicy spotkali się w poniedziałek z wyborcami w Pabianicach, gdzie głos zabrał między innymi współprzewodniczący Nowej Lewicy i wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, który wspomniał o aferze wizowej.
- Dzisiaj wpadłem na taki pomysł, dzisiaj opowiem państwu o cynizmie. Minister (Zbigniew) Rau wczoraj zagroził kanclerzowi Niemiec i mu powiedział: nie wtrącaj się w nasze sprawy, bo nie ma takiej możliwości, żebyś się w nasze sprawy nie wtrącał - wspomniał.
- Tak sobie myślę o cynizmie i właściwie od pół roku codziennie słyszę od (Jarosława) Kaczyńskiego o tym, że Niemcy są źli. Że mogli być lepiej zarządzani, że bez przerwy wtrącają się w nasze sprawy. Czyli pan Kaczyński może codziennie krytykować Niemców, a pan kanclerz nie może powiedzieć czegoś o Polsce? - zapytał Czarzasty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Minister Rau "apeluje" do kanclerza Niemiec
Czarzasty: pięć lekcji cynizmu PiS
Jak powiedział dalej Czarzasty, przedstawi teraz "lekcję cynizmu numer jeden". - Rozpisano referendum. To referendum w uproszczeniu dotyczy tego, żeby nie wpuścić do Polski dwóch tysięcy osób z tak zwanej przymusowej migracji.
Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
- Ja tylko przypomnę, że Komisja Europejska uznała, że jesteśmy jednym z niewielu krajów, w których nie będzie przymusowej migracji, dlatego że przyjęliśmy milion Ukraińców. Druga sprawa, Komisja Europejska powiedziała: jeżeli ktoś przyjął wiele migrantów, to właściwie możemy mu pomóc finansowo. A tu słyszę, że właściwie to jest tak, że zmuszają nas do przyjęcia migrantów, a jak ich nie przyjmiemy, to będziemy płacili karę - zwrócił uwagę.
Dodał, że on sam "radziłby panu premierowi wystąpić do Unii Europejskiej o środki finansowe na przyjęcie migrantów, na przykład z Ukrainy".
- Polska jest narodem, który wziął na siebie odpowiedzialność za milion ludzi innego narodu. I tu nagle się okazuje, że trzeba referendum w tej sprawie rozpisać, a w tym samym czasie kilkaset tysięcy ludzi dostało za pieniądze wizy - zaznaczył, mówiąc o aferze wizowej. - To są po prostu jakieś jaja. To jest po prostu cynizm - skwitował współprzewodniczący Nowej Lewicy.
"Czy to nie jest tak, że ktoś po prostu zrobił na tych ludziach interes?"
Teraz, kontynuował jeden z liderów Lewicy, "lekcja cynizmu następna". - Wybudowano mur między Białorusią i Polską. Nie będę narzekał w tej sprawie. Jest mur, chodzi o bezpieczeństwo Polek i Polaków - stwierdził Czarzasty.
- Ale jak trzeba być cynicznym, żeby tym ludziom na granicy mówić: słuchaj, jak nie umiesz przejść przez ten mur, to 500 metrów dalej, za 1500 euro, możesz sobie wizę kupić. Jak trzeba być cynicznym, żeby opowiadać narodowi takie bzdury? Co trzeba mieć w głowie, żeby taką rzecz robić? - pytał.
- Mówią, że to jest 200 osób, chociaż jednocześnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych publikuje liczbę kilkuset tysięcy. Czy to nie jest tak, że ktoś po prostu zrobił na tych ludziach interes? - dopytywał.
Według Czarzastego to "cynizm absolutny do kwadratu".
"Gdzie jest rozum w tej sprawie?"
Czarzasty dalej mówił o filmie "Zielona granica", który otrzymał jedno z najważniejszych wyróżnień w świecie kina, Nagrodę Specjalną Jury festiwalu w Wenecji. - Nie widziałem filmu Agnieszki Holland. Nie widziałem, bo jestem w trasie, zobaczę go. Nie mówiąc o tym, że w ogóle uważam, że złym pomysłem jest ingerowanie w jakiekolwiek działania ludzi kultury - powiedział.
- Kultura musi być niezależna. Kultura musi wyrażać duszę ludzi. Kultura opowiada o świecie, który raz jest, raz go nie ma. Są artyści, twórcy, elita. Elita w sensie pozytywnym, nie taka, jaką buduje w tej chwili Kaczyński - dodał jeden z liderów Lewicy.
Polityk Lewicy przyznał, że "jedna rzecz go uderzyła". - To lekcja cynizmu numer cztery - podał i nawiązał do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który stwierdził - wypowiadając się o filmie - że "tylko świnie siedzą w kinie".
- Jest prezydent 38-milionowego narodu z 10-milionową diasporą. To prezydent kraju, w którym siedem milionów ludzi zginęło w czasach drugiej wojny światowej, w którym była decyzja o zniszczeniu narodu żydowskiego. Była decyzja o zniszczeniu narodu polskiego, w którym były obozy koncentracyjne budowane przez Niemców. I on po prostu coś takiego mówi. Gdzie jest rozum w tej sprawie? Po co jest to powiedziane? - pytał Czarzasty.
Czarzasty: największą tragedią będzie to, żeby zakopać wszystkie rowy i doły, które powstały między ludźmi
Jak mówił, "lekcją cynizmu numer pięć" jest działanie partii rządzącej "żeby nas skłócić, żeby szukać wroga". - Po to, żeby zarządzać Polakami i Polkami w sposób, że będą was skłócali, będą tworzyli grupy. Raz są pielęgniarki winne, raz Żydzi, raz Niemcy, raz artyści - wymienił.
- Największą tragedią będzie to, żeby zakopać wszystkie rowy i doły, które powstały między ludźmi - zauważył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24