Paciorki, popękane zegary, medaliki ze świętymi - wrocławscy archeolodzy odkryli na Ostrowie Tumskim wyjątkowo bogatą nekropolię. Znaleziska rzucają nowe światło na katolickie pochówki we Wrocławiu.
- Przy okazji przebudowy dawnego sierocińca przy ul. Katedralnej dwa lata temu znaleźliśmy w ziemi mnóstwo skarbów i kilka tysięcy kości ludzkich. Dopiero teraz możemy pokazać zrekonstruowane znaleziska. Mamy za sobą mnóstwo pracy - zdradza w rozmowie z portalem tvn24.pl dr Aleksandra Pankiewicz z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Ozdoby do ubrań, części strojów z epoki, czy okucia ksiąg - w strefie cmentarnej archeolodzy znaleźli też świetnie zachowane fragmenty naczyń, ozdobionych barwnymi symbolami Wrocławia, między innymi wizerunkiem św. Jana.
- W niektórych grobach znajdowaliśmy przedmioty osobiste,najprawdopodobniej zostały one przypadkiem w kieszeniach stroju zmarłego - mówi Pankiewicz. - Uwagę zwraca też piękny, XVI-wieczny zegarek słoneczny. Zmarli zabierali ze sobą pod ziemię przedmioty kultu, jak różańce, czy medaliki z wizerunkami Świętej Rodziny.Okazjonalnie trafiały się też przedmioty codziennego użytku - precyzuje Pankiewicz.
Życie na cmentarzach
Nekropolie zniknęły z centrów miast dopiero w połowie XVIII. Dopiero wtedy zaczęły nabierać obecnego charakteru zadumy i odosobnienia.
- W średniowieczu kwitło w nich mroczne życie ówczesnych miast. Największe cmentarze były domem dla biedoty i lokalnych rzezimieszków - tłumaczy Pankiewicz. - W XVII nie było to już tak powszechne, ale wciąż się zdarzało. Dlatego nie dziwi obecność takich przedmiotów jak płytki z karcianymi symbolami, czy kulki do gry - dodaje.
Z kolei sam pochówek był bardzo zbliżony do współczesnego. Zmarli chowani byli w drewnianych trumnach, położeni na wznak z rękami złożonymi na biodrach, w normalnych ubraniach. Groby były położone w linii wschód-zachód, zgodnie z osią kościoła, w kierunku Grobu Pańskiego. Niektóre, z obawy przed zarazą, przysypywane były dodatkowo warstwą wapna.
Bogactwo grobów
Do tej pory archeolodzy uważali, że wrocławskie cmentarzyska protestanckie były bogatsze od katolickich. Znajdowano tam często monety, klucze i zdobione wianki, czyli symbol cnoty pochowanej panny. Takich skarbów próżno było szukać w grobach katolickich.
- Bogactwo odkrytych grobów zaprzecza tym poglądom. To, co znaleźliśmy, oznacza, że musiała tam być chowana elita. Byli to ludzie zdrowi i wysocy. Ku naszemu zaskoczeniu z kronik wynika jednak, że była to tylko służba kościelna - mówi Pankiewicz.
Cmentarz na Ostrowie Tumskim przy kościele świętych Piotra i Pawła istniał stosunkowo krótko. Najstarsze odnalezione przez archeologów groby datuje się na XVII wiek. Nekropolia przestała funkcjonować jeszcze w tym samym stuleciu, wraz z rozwojem zabudowy Ostrowa.
- Możliwe że wcześniej, w późnym średniowieczu, chowano zmarłych przy kościele - przypuszcza archeolog - Nie wszystko jednak da się wykopać - dodaje.
Znaleziska zobaczyć będzie można we wrześniu na wystawie w Domu Archeologów na ul. Koszarowej.
Autor: ak,bieru/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Instytut Archeologii UWr