Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał, że Piotr Rybak jest winny nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych. I skazał go, za spalenie kukły Żyda, na trzy miesiące bezwzględnego więzienia. Od pierwszej decyzji sądu odwoływał się oskarżony i prokuratura, która chciała, by mężczyzna swoje winy odpracował społecznie. Wyrok jest prawomocny. - Jest haniebny - skomentował skazany.
W czwartek sąd skazał Piotra Rybaka (zgodził się na publikację swoich danych i wizerunku - przyp. red.) na 3 miesiące bezwzględnego więzienia. To oznacza karę znacznie łagodniejszą niż ta wymierzona przez sąd pierwszej instancji. Jednak z decyzji sądu skazany zadowolony nie był. - Jeżeli takie wyroki wydaje polski sędzia w polskim sądzie, gdy my bronimy Polski przed islamizacją, to ten sędzia daje taki wyrok przeciwko Polakom i mi osobiście. To haniebny wyrok - mówił zdenerwowany Rybak. I dodawał, że jego zdaniem sędzia "powinien jak najszybciej stracić urząd".
Rybak wraz z popierającymi go osobami, zgromadzonymi przed salą rozpraw, krzyczał "sędzia kalosz". Z tłumu padły też okrzyki "precz z komuną", "Bóg, Honor, Ojczyzna" i "gorszy sort".
Będzie kasacja?
Pytany przez dziennikarzy o komentarz powiedział: spodziewałem się tego. - W Polsce nie ma prawdziwych Polaków. Jeśli takie wyroki zapadają w sądach to nie dziwię się, że nasi patrioci rzucają tortami w takich sędziów, w takich sędziów należy rzucić g****m - stwierdził Rybak.
Obrońca mężczyzny poinformował, że po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku będzie rozważał wystąpienie do Sądu Najwyższego.
Dwie osoby zostały wyprowadzone przez policję z sali rozpraw. Po ogłoszeniu wyroku sądu doszło do szarpaniny. - Zostałam skotłowana, wyrwano mi różę, wyzwano mnie, usłyszałem że moje miejsce jest w Izraelu. Mam pełną satysfakcję z tego, że zapadł wyrok bez zawieszenia - powiedziała Ewa Trojanowska z Obywateli RP.
O konieczności wymierzania kary mówił przed rozprawą Przewodniczący Gminy Żydowskiej we Wrocławiu. - Nieważne, czy pójdzie do więzienia, czy nie. Nie jestem mściwym człowiekiem. Chodzi bardziej o to żeby został ukarany, żeby zapadł wyrok. Jego działalność nie jest wymierzona w grupy mniejszościowe, ale przynosi wstyd i hańbę Polsce, to działalność antypolska - komentował Aleksander Gleichgewicht.
"Oczekuję wyroku uniewinniającego"
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w listopadzie 2016 roku. Wówczas sąd skazał Rybaka na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia. Od decyzji wymiaru sprawiedliwości odwołał się nie tylko Rybak, ale także prokuratura. Oskarżyciel publiczny wniósł o zmianę kary na 10 miesięcy ograniczenia wolności. W tym czasie Rybak miałby wykonywać prace społeczne.
- Obojętnie, jaki zapadnie wyrok, oczekuję wyroku uniewinniającego. Jeżeli zapadnie inny, będziemy walczyć w instytucjach najwyższych państwa polskiego, a potem nawet w instytucjach międzynarodowych. Nie spaliłem żywego Żyda, ja spaliłem kukłę konkretnego człowieka - mówił po pierwszej rozprawie apelacyjnej oskarżony.
Najpierw były krzyki, później podpalenie
Do spalenia kukły Żyda doszło na wrocławskim Rynku, w listopadzie 2015 roku podczas manifestacji przeciwko uchodźcom. Najpierw wznoszono okrzyki: "Polska dla Polaków" i "Bóg, Honor, Ojczyzna", a następnie podpalono kukłę. Portal skupiający kibiców Śląska Wrocław sprawę relacjonował tak: "(...) najlepsze było pod koniec. Wówczas, gdy spłonęła flaga unii europejskiej i trzymająca ją kukła ... żyda".
Incydent skomentował prezydent stolicy Dolnego Śląska. "We Wrocławiu nie zgadzamy się na ksenofobiczne zachowania, na tego typu postawy" - napisał na Twitterze Rafał Dutkiewicz. I dodał, że osoby odpowiedzialne za to, co się stało, powinny zostać ukarane.
To, co zrobił Rybak, zostało uznane przez Centrum Szymona Wiesenthala za jedno z najpoważniejszych antysemickich i antyizraelskich zachowań, do jakich doszło na świecie w 2015 roku. Czytaj więcej na ten temat
Do spalenia kukły Żyda doszło w 2015 roku na wrocławskim Rynku:
Autor: tam//ec/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.wyborcza.pl